jestem kobieta, mam 23 lata
wzrost 167 cm
waga 84 (kiedys 106, 3 lata temu schudlam do ok 92kg ale bardzo nieprzemyslanie i nie zdrowo)
stan zdrowia na dzien dzisiejszy: hipoglikemia reaktywna spowodowana prawdopodobnie zarowno nadwaga jak i uwarunkowaniami genetycznymy, niedoczynnosc tarczycy (nie leczona przez wiele lat, rok temu zaczelam brac tabletki, teraz tarczyca jest ok ale tabletki biore nadal); oprocz tego wszystkie inne wyniki w normie
niestety nie mam mozliwosci dokladnego zmierzenia sie
po przeczytaniu kilku tematow na tym forum (ladnie z artykulem Moralesa o podstawach ukladania diety) nadal mam kilka pytan i watpliwosci
jestem dosyc aktywna fizycznie - 3-4 razy w tygodniu chodze na basen i wodny aerobik, zazwyczaj jest to 50 minut aerobiku 40 plywania albo odwrotnie, po treningu 20 minutowy odpoczynek w saunie
w dni kiedy nie chodze na basen robie zestaw cwiczen z 2.5 kilogramowymi hantlami oraz biegam ok pol godziny albo jezdze na rowerze stacjonarnym (niestety nie biegam interwalowo tylko w miare jednostajnym truchtem, chociaz na rowerze stacjonarnym udaje mi sie cwiczyc interwalowo, ale dopiero przy bieganiu ujawnia sie moja slaba kondycja)
kalkulator calkowitej przemiany materii podaje mi ze powinnam spozywac 3461 kcal - typ aktywnosci 'aktywny', czyli 'uprawiam sport przez wiele godzin, częściej niż dwa razy w tygodniu'
z kalkulatora wysilku wychodzi ze w dni basenowe na sport zuzywam ok 750 kcal, a do tego doliczam szybki marsz, po 20 minut w 2 strony, czyli 300 kcal, w sumie daje to ok 1000;
w dni niebasenowe na bieganie przez pol godziny ponad 300
tu pytanie- jak dokladnie ma sie ilosc spalanych kalorii do ilosci kalorii ktore powinnismy dostarczyc organizmowi kazdego dnia? czy powinnam jesc tyle samo (2800kcal? - odjelam 20% od zapotrzebowania wg kalkulatora) w dni w ktore chodze na basen i w dni w ktore nie chodze?
dodam tylko ze do tej pory jadlam zdecydowanie mniej, sadze ze ok 1500kcal, czasem 1800
moj przykladowy jadlospis od okolo tygodnia (czyli odkad trafilam na forum)i z kaloriami 'na oko' to:
1 posilek (9.00)
omlet z 2 jajek i 2 bialek i 4 lyzek platkow owsianych, z lyzka dzemu slodzonego fruktoza i lyzka masla orzechowego, kilka orzechow wloskich (600 kcal?)
albo
omlet z polowy skladnikow, do tego kanapka z chleba razowego (prawdziwego, bez dodatku bialej maki) posmarowanego serem kozim, chuda wedlina i ok pol duzego ogorka, garsc orzechow wloskich (600 kcal)
po sniadaniu zazwyczaj basen (na 10.30 albo 11.30)
po basenie banan albo kilka suszonych sliwek (100-150kcal)
2 posilek (miedzy 13.30 a 14.30)
makaron razowy (50 gr) z pesto, oliwa z oliwek i 10 gram parmezanu plus odzywka bialkowa (maks 500kcal plus odzywka)
albo
makaron razowy (50gr)z oliwa z oliwek, 10 gram parmezanu i kilkoma suszonymi pomidorami plus odzywka bialkowa (tez maks 500 kcal plus odzywka)
albo
sushi z 9 kawalkow (nie wiem ile kcal bo rozne zrodla podaja zupelnie inne wartosci, ale zakladam ze nie wiecej niz 600)
3 posilek (ok 17.00)
ryba (ok 200gr) albo owoce morza (krewetki, kalmary, czasem raki, wtedy ok 300 gram) plus warzywa (brokuly i marchewka na parze, swiezy ogorek), do tego jakis sos (np bulion z 2 lyzkami smietany i musztarda, albo jogurt naturalny\kefir z pol lyzki musztardy i czosnkiem)
(tu kalorycznie wychodzi roznie, ale ok 400 kcal z ryby\owocow morza plus maks 200 z sosu)
4 posilek (miedzy 19.00 a 20.00)
puszka tunczyka albo makrela (z lyzka majonezu z omegami) albo losos wedzony (z sokiem z cytryny), do tego kalarepa, kawalek bialej rzodkiewki, salaty, ogorek albo ogorek konserwowy
(ok 150 ryby z puszki plus 90 lyzka majonezu, 300 jak to losos wedzony bo jem ok 150 gr)
5 posilek (ok 22.00)
serek wiejski albo twarog, do tej pory czesto z lyzka miodu naturalnego ale teraz np z pomidorem, chuda szynka i odrobina oleju z orzechow wloskich (jutro planuje kupic i lniany i ryzowy)
(300kcal?)
dodatkowo biore tran i dodaje lyzke mielonego siemienia lnianego do ktoregos posilku
wiem ze powinnam jesc ok 2.5g\kg bialka, 1-1.5\kg g tluszczow i reszte weglowodanow, ale narazie jestem jeszcze za zielona zeby to dobrze liczyc - poki co skupiam sie na tym aby jesc odpowiednie skladniki w odpowiednim czasie
kalorie policzylam dopiero teraz, i to wydaje mi sie ze wiekszosc wartosci jest raczej zawyzonych niz zanizonych, i daje to ok 2400kcal dziennie
tak to mniej wiecej wyglada
no i teraz prosba
chetnie przyjme porady zarowno odnosnie cwiczen jak i jedzenia
czy basen, bieganie, rower w takich proporcjach jak podalam sa dobre\wystarczajace ?
(na basen chodze od dluzszego czasu, natomiast zaczelam biegac jakies 3 tygodnie temu)
czy jadlospis wyglada w porzadku czy powinien byc poddany jakims radykalnym zmianom? tak jak juz wspomnialam kalorie policzylam dopiero teraz, ale mimo ze jem do bolu (takie porcje sa dla mnie naprawde kosmiczne) to wychodzi tego o 400-500 kcal mniej niz powinnam jesc wedlug kalkulatora po odjeciu 20% czesto zalecanych przy redukcji; czy powinnam na sile dolozyc jeszcze troche kalorii? jezeli tak to w ktorym miejscu i jakimi skladnikami?
(dodam tylko ze po latach 'odchudzania' chce sprobowac skonczyc z nawykiem liczenia kalorii ktore czesto siada na glowe, ale nie wiem czy jest to mimo wszystko zalecane albo nawet dopuszczalne jezeli chce sie zabrac za diete, w sensie racjonalnego i odpowiedniego odzywiania sie, w miare powaznie)
i jeszcze jedno pytanie odnosnie jedzenia - czy cos takiego jak lyzka majonezu (z kwasami omega 3 i omega 6) jest dopuszczalne? lyzka dzemu slodzonego fruktoza albo syropu klonowego do omleta na sniadanie? co z jakimis sosami do miesa lub ryb? czy do krewetek moge robic sos np z ananasa, pomidorow, sosu rybnego, soku z limonki i pol lyzki fruktozy? wiem, a przynajmniej wydaje mi sie, ze idealne by bylo wyeliminowanie takich ulepszaczy smaku, ale boje sie ze cos takiego zupelnie zraziloby mnie do takiego jedzenia i zaczelabym to traktowac jako kolejna diete i oczekujac az sie skonczy..
przepraszam ze tak duzo i chaotycznie, ale mam naprawde duzo pytan i watpliwosci ktore probowalam (nie koniecznie z dobrym skutkiem ;)) ulozyc w jakas w miare zwiezla calosc
to chyba tyle na poczatek - bede wdzieczna za kazdy komentarz odnosnie cwiczenia i jedzenia
wiem ze to co robie jest jeszcze dalekie idealu, ale mam nadzieje ze z wasza pomoca uda mi sie to wszystko usystematyzowac
pozdrawiam i z gory dziekuje za pomoc
Zmieniony przez - poczatki w dniu 2010-04-06 01:56:31
Zmieniony przez - poczatki w dniu 2010-04-06 02:39:01