SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Występy Marcina Gortata w NBA

temat działu:

Inne dyscypliny

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 32475

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 50 Napisanych postów 24518 Wiek 34 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 75482




od 1:15 oglądajcie - wsad Marcina wyje*any w kosmos, a reakcja Howarda zaje*ista

Zmieniony przez - Pippo w dniu 2010-03-12 01:39:29

Power wears out those who do not have it.

Inne dyscypliny & Hazard

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 7471 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 28473
Howard ładne zianie od******la

Zmieniony przez - cygan132 w dniu 2010-03-12 09:11:42

HALA MADRID !!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 74 Napisanych postów 34597 Wiek 32 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 434079
Bardzo dobry mecz rozegrali koszykarze Orlando Magic, w tym Marcin Gortat. Wicemistrzowie NBA zdecydowanie pokonali w Amway Arena Chicago Bulls 111:82.

Gospodarze zapewnili sobie zwycięstwo już w pierwszej połowie. Po dwóch kwartach schodzili do szatni prowadząc różnicą 32 punktów. W drugiej części meczu Bulls nawiązali równorzędną walkę z faworytem spotkania, ale o odrobieniu strat nie było mowy.

Marcin Gortat na parkiecie spędził 24 minuty. To o cztery minuty więcej od podstawowego centra Orlando, Dwighta Howarda. Polak zdobył w tym czasie 7 punktów, zapisał na swoim koncie aż 11 zbiórek (10 w defensywie), po razie asystował i przechwytywał piłkę, dwukrotnie zablokował rywali i tyle samo razy stracił piłkę. W czasie, gdy przebywał na placu gry Orlando zyskało o 14 punktów więcej od Chicago.

W życiu znam się na dwóch rzeczach, na pokerze i na ludziach, dlatego nie przegrywam...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 50 Napisanych postów 24518 Wiek 34 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 75482
Zespół Marcina Gortata Orlando Magic pokonało San Antonio Spurs (110:84), a Polak zaprezentował niezłą dyspozycję.

Dla zespołu Gortata było to piąta w marcu wygrana ponad 20 punktami. Po ostatniej wpadce z Charlotte Bobcats, zespół wrócił na właściwe tory. Gortat spędził na parkiecie 22 minuty, tylko dwie mniej niż Dwight Howard i oddał pięć rzutów za dwa punkty z czego trzy celne. Polak zaliczył też najwięcej w meczu dziesięć zbiórek i jeden blok.

-----------------------------------------------------------------

Orlando Magic są w znakomitej formie. Choć drugi raz z rzędu zawiódł Dwight Howard, Magic prowadzeni przez Vince'a Cartera pokonali po dogrywce Miami Heat, 108:102, wygrywając tym samym swoje 10 z ostatnich 11 rozegranych spotkań.

Marcin Gortat spędził na boisku 21 minut, grając nawet przez trzy minuty obok Dwighta Howarda. Polak rzucił 6 punktów, zebrał 5 piłek, ale zaliczył też cztery faule, z czego trzy do przerwy, gdy na ławce siedział już mający kłopoty z faulami Howard.

Gortat pojawił się z powrotem na boisku już po kilkudziesięciu sekundach drugiej kwarty, gdy Howard usiadł na ławkę z czwartym przewinieniem. Gortat grał 8 minut z rzędu, ograniczając się jednak tylko do zbierania piłek i stawiania zasłon swoim kolegom.

Warto jednak zauważyc, iż jedna z akcji którą Polak zakończył zdobyciem punktów znalazła się w TOP 5 z wczorajszego dnia NBA.

-----------------------------------------------------------------

Koszykarze Orlando Magic wygrali na wyjeździe z Philadelphia 76ers 109:93. W ten sposób ubiegłoroczni wicemistrzowie ligi NBA odnieśli 50. zwycięstwo w sezonie. Blisko 20 minut grał w ich szeregach Marcin Gortat, ale tym razem nie zdobył punktów.

26-letni Gortat nie oddał w poniedziałek ani jednego rzutu, a zapisał na swoim koncie trzy zbiórki, jeden przechwyt i jedną stratę. Poza tym trzykrotnie faulował rywali.

Zmieniony przez - Pippo w dniu 2010-03-23 11:29:53

Power wears out those who do not have it.

Inne dyscypliny & Hazard

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 74 Napisanych postów 34597 Wiek 32 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 434079
Koszykarze Orlando Magic przegrali w środowym meczu ligi NBA na wyjeździe z Atlanta Hawks 84:86. Gospodarze dzięki tej wygranej zapewnili sobie awans do play off. Magicy już wcześniej wywalczyli kwalifikację.

Najwięcej punktów dla Jastrzębi uzyskał Joe Johnson - 17. W ekipie Orlando wyróżnił się Jameer Nelson, który rzucił 20 "oczek".

Tym razem wiele swojej drużynie nie pomógł Marcin Gortat. Polak przebywał na parkiecie przez cztery minuty i 16 sekund. W tym czasie nie zdobył żadnego punktu, co przytrafiło mu się po raz drugi z rzędu. Gortat zanotował jedynie jedną zbiórkę.


Słaby mecz w wykonaniu Orlando i naszego jedynaka

W życiu znam się na dwóch rzeczach, na pokerze i na ludziach, dlatego nie przegrywam...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 50 Napisanych postów 24518 Wiek 34 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 75482
Uwierz że to nie był słaby mecz w wykonaniu Orlando, mogli go spokojnie wygrac gdyby nie pudła Cartera spod kosza i tradycyjnie spudłowane wolne przez Howarda...

Gortat faktycznie nic nie pokazał.

Zmieniony przez - Pippo w dniu 2010-03-26 00:25:33

Power wears out those who do not have it.

Inne dyscypliny & Hazard

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 50 Napisanych postów 24518 Wiek 34 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 75482
Za Wami już 70 meczów sezonu regularnego. Wygraliście 10 z ostatnich 11 spotkań i chyba żaden zespół w lidze nie zmierza obecnie z takim impetem w kierunku play-offów. Czy czujesz, że macie lepszą drużynę niż rok temu?

Marcin Gortat: Na sto procent mamy lepszą drużynę. Zawodnicy, którzy dołączyli do nas przed tym sezonem (Vince Carter, Matt Barnes, Brandon Bass, Ryan Anderson – przyp.red.) wprowadzili dużo świeżości i energii do naszego zespołu. Dali nam umiejętności, których brakowało nam w poprzednim sezonie. Na pewno ci gracze ugruntowali swoją pozycję tutaj i teraz jesteśmy gotowi jako taki jeden monolit do walki o najwyższe cele.

W ostatnim miesiącu podobnie jak cały zespół ustabilizowałeś wysoką, równą formę. To twój drugi sezon w lidze, gdy dostajesz regularne minuty. Wielu młodych koszykarzy NBA z biegiem lat stwierdza, że gra staje się dla nich coraz wolniejsza, że dojrzewają i widzą coraz więcej rzeczy na boisku. Masz takie uczucie w tym sezonie?

Zgadza się. Tak było zresztą już rok temu, gdy pod koniec sezonu gra naprawdę dla mnie zwolniła i wiele nowych rzeczy dostrzegałem zarówno będąc na boisku, czy siedząc na ławce. Pewne rzeczy stały się dla mnie łatwiejsze i bardziej zrozumiałe, co przełożyło się na moją lepszą grę w play-offach. Potrzebuję jednak jeszcze więcej ogrania i tego by jak najwięcej czasu spędzać na parkiecie.

Gracie ostatnio wybornie, dzięki czemu znów głośno o Was w amerykańskich mediach. W każdej dyskusji o Was pojawia się jednak temat porównania Magic z Hedo Turkoglu, do Magic z Vince'm Carterem. Jakie widzisz największe róznice w Waszej grze w porównaniu z zeszłym sezonem? Co ma Vince czego nie ma Hedo i odwrotnie.

Przede wszystkim Vince Carter ma tą atletyczność, niesamowitą grę w ataku, która może sprawić, że w play-offach nie będzie zawodnika mogącego go zatrzymać. Vince jest potrzebny, by w decydującym momencie wziąć ciężar gry na swoje barki. Z kolei Hedo Turkoglu był na pewno lepszym obrońcą. Grał bardziej fizycznie i sprawiał, że nasz zespół często miał przewagę wzrostu. W dodatku pomagał nam bardziej w zbieraniu piłki z tablic.

Rozgromiliście niedawno u siebie San Antonio Spurs, a Ty kryjąc przez kilka minut Tima Duncana przyczyniłeś się do najgorszego występu w jego karierze. Czy łatwiej broni Ci się przeciwko mniej dynamicznym, ale doskonale technicznie wyszkolonym weteranom, czy przeciwko młodym, atletom bez jeszcze wyrobionego warsztatu?

Myślę, że gra przeciwko takim zawodnikom jak Tim Duncan to wielkie wyróżnienie. Krycie go to niesamowite przeżycie. Trzeba się skoncentrować na wszystkim co się robi w obronie. Duncan potrafi wykorzystać każdy twój błąd i potrafi wykonać każdy podkoszowy manewr.
Ogółem gra mi się jednak ciężej przeciwko tzw. "undersized big men", czyli zawodnikom, którzy są fałszywymi centrami. Są to zazwyczaj dużo niżsi gracze, którzy są bardzo masywni i dużo ciężsi. Przy takich zawodnikim nigdy nie jest mi łatwo grać i wykonywać swoje manewry pod koszem.


W tym sezonie aż o 25% poprawiłeś skuteczność nie spod samej obręczy, co z odległości 2-3 metrów od kosza. 77% celnych rzutów z tej odległości to jeden z najlepszych wyników w całej lidze. Już na EuroBaskecie pokazałeś, że w swoim repertuarze masz nie tylko rzut prawym, ale i lewym hakiem. W ostatnich meczach z San Antonio czy z Miami trafiałeś te rzuty niemal bezbłędnie. Jaki będzie kolejny krok w Twoim indywidualnym rozwoju?

Moim głównym celem jest poprawienie rzutu z dystansu i to rzutu z takiej dalszej odłegości – prawie zza linii trzech punktów. Na pewno pomoże mi to w otrzymywaniu większej ilości minut i na pewno pomoże mi w tym, by zacząć grać któregoś dnia jako silny skrzydłowy.

Po lecie spędzonym w Polsce miałeś nienajlepsze dwa pierwsze miesiące rozgrywek. Czy z perspektywy czasu nie żałujesz, że Twoje wypowiedzi o zmęczeniu EuroBasketem trafiły do mediów? Nie obawiasz się, że z tego powodu działacze Orlando Magic mogą robić Ci latem problemy, gdy będziesz chciał przyjechać na zgrupowanie reprezentacji?

Na pewno może być to problemem i władze klubu mogą się długo zastanawiać nad tym czy pozwolą mi jechać na zgrupowanie. To co mówiłem musiało jednak zostać powiedziane, bo zarzucano mi wtedy wiele rzeczy, które oczywiście nie były prawdą i musiałem powiedzieć całą prawdę o powodach mojej słabszej gry w dwóch pierwszych miesiącach. Nie żałuję że to zrobiłem. Jeżeli uważam, że gram słabo – o tym powiem. Jeżeli czuję, że jestem zmęczony – to o tym też powiem.

Nie należy ściemniać czy kłamać, gdy coś dzieje się nie tak. Nie będę na pewno podchodził do tego w inny sposób.


Niedawno zarówno Ty, jak i Maciej Lampe ogłosiliście swoją chęć występów w kadrze. Przed Tobą jeszcze rozgrywki play-off, które dla Orlando Magic znowu mogą skończyć się pod koniec czerwca. Kiedy Marcin Gortat znajdzie w tym roku czas na odpoczynek, a jeśli tak to gdzie. Masz już jakieś plany?

Jeszcze nie wiem jak będzie z odpoczynkiem...Jeszcze się nad tym zastanawiam i szczerze mówiąc jestem przerażony w tym wszystkim. Gram i trenuję już praktycznie trzeci rok bez przerwy. Mimo, że fizycznie dobrze wyglądam na parkiecie, to z każdym kolejnym dniem jest coraz ciężej wstać z łóżka i moje kości zaczynają odczuwać trudy długiego sezonu.

Te kilka dni wolnych spędzę pewnie gdzieś na wyspach tropikalnych. Gdzieś daleko od hałasu, gazet, internetu i telefonów. Chcę po prostu być odcięty od rzeczywistości, leżeć gdzieś na plaży całymi dniami i móc odpocząć tak, by moje ciało mogło się zregenerować.

Power wears out those who do not have it.

Inne dyscypliny & Hazard

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 74 Napisanych postów 34597 Wiek 32 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 434079
Koszykarze Orlando Magic wygrali u siebie z Minnesota Timberwolves 106:97. W ten sposób ubiegłoroczni wicemistrzowie ligi NBA odnieśli 51. zwycięstwo w sezonie. Ponad 17 minut grał w ich szeregach Marcin Gortat, który zdobył w piątek cztery punkty. Fatalny występ zaliczyli mistrzowie NBA Los Angeles Lakers, którzy ulegli Oklahoma City Thunder 75:91.

26-letni Gortat oddał siedem rzutów z gry, ale tylko dwa były celne, przy czym jedna z nieudanych prób była za trzy punkty. Polak odnotował siedem zbiórek, z czego cztery w obronie, a także jeden przechwyt i jeden blok.

W życiu znam się na dwóch rzeczach, na pokerze i na ludziach, dlatego nie przegrywam...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 50 Napisanych postów 24518 Wiek 34 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 75482
PAP: Czy rozgrywki Euroligi interesują zawodników NBA? W Europie trwa właśnie walka w ćwierćfinałach; po raz pierwszy w tej fazie jest Asseco Prokom Gdynia.

Marcin Gortat: Jestem jedynym w zespole Orlando i pewnie jednym z niewielu w lidze, który wie, co się dzieje w europejskiej koszykówce. Moi koledzy interesują się wyłącznie baseballem, futbolem, może czasami rozgrywkami NHL. Wielkie gratulacje dla zawodników Prokomu, dla trenera, dla klubu. Wykonali kawał fantastycznej roboty i mam nadzieję, że to jest kolejny krok do tego, żeby popularyzować koszykówkę w naszym kraju.

PAP: Czy wyjaśnił pan nieporozumienie z nowym trenerem reprezentacji Igorem Griszczukiem? W Orlando był prezes Polskiego Związku Koszykówki Roman Ludwiczuk, a mimo to w pana blogu znalazła się informacja, że nikt z panem o występach w narodowym zespole nie rozmawiał.

MG: Wokół mojej gry w reprezentacji powstało małe zamieszanie. Trener Griszczuk trochę niefortunnie się wyraził, mówiąc, że ustalił ze mną szczegóły. Myślę, że nie było to celowe. Rozmawialiśmy telefonicznie następnego dnia. Wyjaśniliśmy sobie wszystko. Rozmawialiśmy o wielu ważnych sprawach, szczegółach. Podtrzymuję deklarację daną prezesowi. Bardzo chciałbym pomóc w wywalczeniu awansu do finałów mistrzostw Europy. Mój udział w meczach reprezentacji zależy jednak od wielu rzeczy, nie tylko ode mnie. Z prezesem Ludwiczukiem mówiliśmy o promocji koszykówki w Polsce, budowie silniejszej reprezentacji.

PAP: Jako zmiennik Dwighta Howarda jest pan zależny od jego formy. On ma już 15 fauli technicznych i kolejny będzie karany odsunięciem od gry. W takiej sytuacji otwiera się szansa na pierwsze w tym sezonie wyjście w podstawowej piątce Orlando.

MG: Tak naprawdę nie ma to znaczenia, bo jeśli będę dobry, będę wychodził na parkiet i nie potrzebuję do tego faulu Howarda. Kto wie, czy to szesnaste przewinienie nie zostanie popełnione teraz specjalnie, żeby trenerzy i sam Howard mieli pewność, że do końca sezonu, w play off może już grać normalnie, spokojnie, z dużą agresywnością. Czasami biorą mnie diabli, że wchodzę na boisko najczęściej wtedy, gdy Howard schodzi, ale taka jest moja rola w Orlando. Muszę zaakceptować to i przywyknąć do niej. Oceniam sytuację realnie, dlatego postawiłem sobie realny cel - chciałbym być najlepszym centrem wśród rezerwowych NBA. O niczym innym nie myślę.

PAP: Jak spędzi pan Święta Wielkiej Nocy w Orlando?

MG: Gdy jestem sam na Florydzie, święta nie mają takiego wymiaru jak w Polsce. W zeszłym roku mieliśmy chyba nawet trening, więc tak naprawdę był to normalny dzień i nawet nie pamiętam, żeby specjalnie była jakaś świąteczna atmosfera. Podobnie będzie i w tym roku. Wykonam parę telefonów, do rodziców, znajomych, złożę życzenia, ale na tym chyba się skończy. Amerykanie nie obchodzą Wielkanocy według jednego wzoru, tradycji tak jak w Polsce. Każda rodzina świętuje inaczej.

Power wears out those who do not have it.

Inne dyscypliny & Hazard

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 74 Napisanych postów 34597 Wiek 32 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 434079
Orlando Magic wygrali trzeci mecz z rzędu, a jego gwiazdą po raz kolejny był lider zespołu, Dwight Howard. Center tym razem zapisał na swoim koncie double-double (17 punktów, 20 zbiórek) i dodatkowo zanotował 5 bloków, a jego zespół pokonał przed własną publicznością Dallas Mavericks 97:82.

Najwięcej punktów dla Orlando zdobył rezerwowy Mickael Pietrus (24), który miał niesamowitą, stuprocentową skuteczność rzutów za trzy, trafiając wszystkie sześć prób.

W drużynie z Dallas, jak zawsze wyróżniał się Dirk Nowitzki, który rzucił 24 punkty, podczas gdy jego kolegów z pierwszej piątki, w sumie było stać tylko na 20 oczek.

Marcin Gortat na parkiecie zaprezentował się tylko przez 5 minut, notując 2 zbiórki i jeden przechwyt. Polak oddał w tym czasie jeden rzut - niecelny.


Zatem mały epizodzik miał w tym meczu Marcin, jedyna dobra informacja jest taka, że Orlando wygrało

W życiu znam się na dwóch rzeczach, na pokerze i na ludziach, dlatego nie przegrywam...

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Suport i luzujacy sie pedal

Następny temat

Skoki spadochronowe - gdzie na świecie ??

WHEY premium