Wracacie do korzeni panowie. Każdy z was ma swoje racje - które kończą się jednym - lepszy jest człowiek nie styl.
Weżcie też pod uwagę iż na ulicy walczy się zupełnie inaczej i tam sprawdza się przede wszystkim twoja siła psychiczna, "odruchy naturalne oraz wytrenowane". Nie ma tam maty tylko beton na który nie każdy ćwiczący nawet style "Chwytane" jest przygotowany noi oczywiście desperacja i bezwzględność agresora z którym walczycie. To tyle.
Serdecznie pozdrawiam i zachęcam do nie wszczynania kolejnych głupich kłótni na temat wyższości stylu nad stylem czy metodą bo prowadzi to tylko do głupstw i obrażania innych.
Wojciech Adamusik
Wojciech Adamusik