Wrzucee jeszcze reke bo wydaje mi sie ze sie poprawila ksztaltem.
Fotka po treningu.
I pochwale sie ze wczoraj mialem pierwszy raz tak ze po szocie w noge nie moglem na nia stanac, Inj byla wykonywana dzien wczesniej i na drugi dzien zero bolu. Zaczal sie zbierac na wieczor i po treningu wrzucilem jeszcze 40min aerobow mimo tego ze czolem ze bol narasta ale mysle rozruszam to. ( NIGDY TAK NIE MYSLCIE)
Wieczorem juz nie moglem ruszyc noga. Nie dalo sie przewrocic z brzucha na plecy normalnie. Wzialem 2 ibupromy i miejsce poinjekcyjne posmarowalem mascia DIKLONAT.
Przed snem dostalem zimnych drgawek a po polozeniu sie do lozka goraczka. Z obawa zasnolem co bedzie jak sie obudze.
Ale rano obudziel sie odziwo BEZ BOLU. moglem normalnie chodzic. Lekki dyskomfort zostal ale w porownaniu z noca... Gdzie zastanawialem sie czy nie chodzic o kuli to bylo jak niebo a ziemia.
A poszla
susta pakol i master DNA. Wczesniej juz przy inj dyskomfort byl ale to co teraz to masakra.
Mysle ze przyczyna byla igla 5 bo zabralko mi 7 tych co zawsze nimi robie. Wiec Panowie mysle ze te wasze wbijanie 5 predzej czy pozniej moze byc ciezkie w przejsciach
Dla tego ja zostane przy glebokich domiesniowych injekcjach
Pozdrawiam.