Witam , chciałbym wam opowiedzieć coś na temat mojej przypadłości , na początku chciałbym podkreślić że mam 17 lat , ćwiczyłem na siłowni od września do listopada uprzedniego roku , nie brałem żadnych suplementów , witamin itd.
A więc , odkąd pamiętam (na pewno jest to 1-2 może 3 lata wstecz) , dręczy mnie dosyć typowa przypadłość (ale czy na pewno taka typowa?),
mianowicie strzela i przeskakuje mi większość stawów(takie mam przynajmniej uczucie), konkretnie chodzi o stawy wszystkich palców u rąk i nóg (właśnie te najbardziej uprzykrzają mi życie) , stawy w stopie , karku,kręgosłupa,dłoni,barku a nawet żuchwie jak za bardzo rozchylę jadaczkę...pewnie o jakimś stawie lub parzę zapomniałem ale to nie aż takie ważne.Jeżeli chodzi o palce u rąk to strzelam nimi nie tak standardowo "naciągając" je tylko mocno zginając , tak samo strzelam palcami u nóg ... muszę dodać że ja już chyba jestem uzależniony od tego strzelania , bo jak tego nie uczynię czuję dyskomfort fizyczny jak i psychiczny.
Nawet nie wiecie jak taka przypadłość jest kula u nogi , zrezygnowałem już z gry na gitarze , z jazdy na deskorolce teraz z siłowni i bóg wie czego jeszcze w przyszłości , albo sytuacja w której idę z dziewczyną , trzymając się za rękę i co chwilę "wyrywam" kończynę aby sobie postrzelać , albo robie dziwne wygibasy żeby postrzelać stawami u stóp , aha jeszcze jedno , stawami u rąk i stóp mogę strzelać po chwilowym bezruchu czy braku aktywności tych stawów.
Wiecie co może mi dolegać ?
Jestem załamany , musiałem już z tylu przyjemności zrezygnować w życiu ... planuję zakupić Animal Flex , i sprawdzić czy sytuacja się poprawi po całym cyklu , a co wy proponujecie ?
Mam nadzieję że zrozumieliście wszystko ,
za odpowiedzi serdecznie dziękuje i pozdrawiam wszystkich !
A więc , odkąd pamiętam (na pewno jest to 1-2 może 3 lata wstecz) , dręczy mnie dosyć typowa przypadłość (ale czy na pewno taka typowa?),
mianowicie strzela i przeskakuje mi większość stawów(takie mam przynajmniej uczucie), konkretnie chodzi o stawy wszystkich palców u rąk i nóg (właśnie te najbardziej uprzykrzają mi życie) , stawy w stopie , karku,kręgosłupa,dłoni,barku a nawet żuchwie jak za bardzo rozchylę jadaczkę...pewnie o jakimś stawie lub parzę zapomniałem ale to nie aż takie ważne.Jeżeli chodzi o palce u rąk to strzelam nimi nie tak standardowo "naciągając" je tylko mocno zginając , tak samo strzelam palcami u nóg ... muszę dodać że ja już chyba jestem uzależniony od tego strzelania , bo jak tego nie uczynię czuję dyskomfort fizyczny jak i psychiczny.
Nawet nie wiecie jak taka przypadłość jest kula u nogi , zrezygnowałem już z gry na gitarze , z jazdy na deskorolce teraz z siłowni i bóg wie czego jeszcze w przyszłości , albo sytuacja w której idę z dziewczyną , trzymając się za rękę i co chwilę "wyrywam" kończynę aby sobie postrzelać , albo robie dziwne wygibasy żeby postrzelać stawami u stóp , aha jeszcze jedno , stawami u rąk i stóp mogę strzelać po chwilowym bezruchu czy braku aktywności tych stawów.
Wiecie co może mi dolegać ?
Jestem załamany , musiałem już z tylu przyjemności zrezygnować w życiu ... planuję zakupić Animal Flex , i sprawdzić czy sytuacja się poprawi po całym cyklu , a co wy proponujecie ?
Mam nadzieję że zrozumieliście wszystko ,
za odpowiedzi serdecznie dziękuje i pozdrawiam wszystkich !