Pod koniec wakacji stwierdzilem, ze dosc wygladania jak beczka smalcu i zmienilem swoje nawyki zywieniowe + zapisalem sie na silownie ( 3 x w tygodniu )
w ciagu 3,5-4 miesiecy zrzucilem jakies 12 kg.
w tym momencie przy wzroscie 174 cm waze 72 kg i jest o niebo lepiej niz bylo, ale nadal jest jeszcze sporo tluszczu do pozbycia sie
oprocz gubienia kilogramow zaczalem tez powoli rosnac w sile dzieki treningowi silowemu
teraz do rzeczy - od jakiegos miesiaca nie juz zauwazam zadnego spadku w mojej masie, trzymam te 72 kg i nie chce juz isc w dol
pytanie co zmienic ? kombinowac z bardziej przemyslana dieta ( moja obecna dita to nie zadna konkretna dieta - obcialem weglowodany, zaczalem jesc wiecej bialka, z 3 posilkow dziennie zrobilem 4-5 mniejszych posilkow dziennie itp. nic konkretnego czy szczegolnie przemyslanego - ale dzialalo do pewnego czasu bardzo, bardzo dobrze )
czy moze dodac w koncu aeroby, ktorych unikalem jak ognia do tej pory ( dlugie i nudne ) ?
czy dodanie rowerka stacjonarnego po kazdym treningu na silowni da mi kopa do gubienia nastepnych kilogramow ? ile na tym rowerku mam jechac ? 30 minut ? 45 ?
zrobilem sobie informacyjnie taka przejazdzke na rowerku dzisiaj - jechalem przez 30 minut, nie mialem pulsomierzu, ale tetno bylo lekko podwyzszone - po przejechaniu tych 30 minut nie czulem jakos szczegolnego zmeczenia tylko bylem spocony strasznie - czy takiego efektu powinienem sie spodziewac ? nie powinienem byc zsapany, zmeczony itp ?
oprcz tego raz w tygodniu mam kosza w ramach wfu na uniwerku - trening jest dosyc intensywny i meczacy
dzieki za pomoc i sorry za dlugiego posta, ale to moj pierwszy na tym forum.