Johnson: Zrujnuję Klitschce święta!
Już jutro w Szwajcarii dojdzie do walki, której stawką będzie tytuł WBC w wadze ciężkiej. W ringu zmierzą się Kevin Johnson (22-0-1) oraz Vitali Klitschko (38-2). Obaj pięściarze spotkali się na konferencji prasowej promującej ich walkę. Pewny siebie na konferencji był Johnson, który nie grzeszył skromnością podczas spotkania z mistrzem świata w wadze ciężkiej.
"Powrót tytułu mistrza świata w wadze ciężkiej do Ameryki jest dla mnie najważniejsze. Od momentu, gdy w wadze ciężkiej zaczęli dominować Europejczycy boks bardzo dużo stracił. Gdy spytasz się na ulicy przeciętnego Amerykanina, kto jest mistrzem w wadze ciężkiej nikt nie jest w stanie przypomnieć sobie jego nazwiska. Wspaniałymi bokserami byli Jack Johnson, Joe Louis,
Muhammad Ali, Larry Holmes oraz Mike Tyson. Gdy oni byli mistrzami wszystko wyglądało inaczej. Bracia Klitschko popełnili błąd i ja będę musiał go naprawić. Muszę zdobyć tytuł mistrza świata i przywieźć go do Ameryki. Szanuję Vitaliego, bo jest prawdziwym mistrzem, który nie boi się nikogo. Wielu ludzi mnie nie lubi, ale to dla mnie dodatkowa motywacja. Uwielbiam udowadniać komuś, że się myli. Przykro mi, że będę musiał popsuć Klitschce święta." - mówił Johnson.
W swoim stylu ze znanym wszystkim spokojem komentarza do wypowiedzi Johnsona udzielił Klitschko, który jest pewny siebie i nie wyobraża sobie innego wyniku walki niż swoje kolejne zwycięstwo.
"Jestem w doskonałej formie. Nie mogę doczekać się kiedy wejdę do ringu. Kevin Johnson jest niebezpiecznym rywalem. Ma na koncie 23 walki i żadnej porażki. Jest o wiele lepszy technicznie niż Arreola. Wiem, że nie mogę go lekceważyć, ale nie mam zamiaru oddawać mu pasa WBC." - powiedział Vitali Klitschko.
boxingnews.pl