Troszkę inne Taiji ;-)

Moja była dziewczyna uczyła się chińskiego i fakt faktem autentycznie nie potrafiłem powtórzyć tego co mówiła

ja mieszkałem ok 3 lata w Chinach na południu - mówię lokalną odmianą kantońskiego, mandaryński znam słabo i czytam słabo.

Dacheng jest ekspertem bo oprócz tego, że mieszkał w Pekinie kilka lat to jest sinologiem z wykształcenia.

Zmieniony przez - Yang32 w dniu 2009-11-25 11:23:32

Czy wie ktoś z was skąd mogę ściągnąć taka muzykę jak w pierwszym filmiku? Spokojna muzyka japońska. Idealnie do treningu np: do rozciągania. Bardzo by mi się przydała.
Pozdrawiam

Spokojna muzyka japońska

Pomyliłeś chyba wątek - skąd ci przyszło do głowy że ta melodia jest japońska? To jest tradycyjny motyw muzyki chińskiej. Poza tym to chiny miały kulturowy wpływ na Japonię i na jej muzykę a nie odwrotnie.
W sieci takich tradycyjnych Chińskich motywów jest sporo - wystarczy poszukać.

Marku...uczyłem się chińskiego w Polsce (swego czasu miałem nauczyciela) kilka lat....jednak tam gdzie jeżdżę mówią innym dialektem ....i o ile z młodymi mogę się dogadać to ze starszymi bywa trudniej....ja znam tylko podstawy języka niestety, które pozwalają mi nie "zginąć" w chinach
Podczas swojej ostatniej wizyty udoło mi się "połapać" w różnicach i po kilku dniach mogłem spokojnie dogadać się z moim "Bratem" który nas gościł choć czasem niezłe "gafy" strzelałem

Mój "brat" mimo, że jak pisałem mieszkałem w chinach i lokalny dialekt znam dość dobrze, i jak chce być złośliwy, to mówi jeszcze w innej odmianie do nauczyciela( taki już całkiem wiejski kantoński - coś jak nasza gwara) i jak szybciej mówi (podejrzewam że specjalnie) to nie rozumiem.

taaa, ciekaw rzeczy, piszecie, bardzo ciekawe. Dla mnie japoński jest przyswajalny ale chiński - no podziwiam was, naprawdę
pewnie też tak było że najpierw fascynacja wu shu (chyba dobrze napisałem) a później język ...

skoro japoński jest przyswajalny to i chiński nie powinien być straszny

Yang32 W takim razie przepraszam za pomyłkę. Ja osobiście nie interesuję się ani kulturą japońską ani chińska stąd mój błąd. Zauważ ze to samo robią obcokrajowcy. w 70% przypadków jestem uznawany za Rosjanina^^ choć i tak to nie usprawiedliwia pomyłki^^
Pozdrawiam

tsailifo, inny jest japoński od chińskiego, bardzo inny