1. Jakim cudem dzieci ktore staja sie "maszynami do zabijania" pozniej prowadza normalne zycie...sa szczesliwi, wiecznie usmiechnieci i zadowoleni?! Bo tacy wlasnie sa tajowie...
2. "Maszyny do zabijania"?! WTF?! Czy oni kogokolwiek zabili?!
3. W Tajlandii zawodnik Muay Thai to tak jak w Polsce zawod mechanika - sposob zarabiania na zycie...
4. Skoro te dzieci poza treningami nie maja zadnych zainteresowan, to co robia poza treningami??
5. "6-letni zawodnicy, którzy brutalnie - do krwi - okładają się w ringu, a rzesza podekscytowanych dorosłych przyjmuje zakłady i dopinguje, to normalny obraz wielu hal w Tajlandii." - to normalny sport...wiec dlaczego ludzie nie mogli by obstawiac wynikow?(bukmaherstwo)
Nie chce mi sie juz przytaczac wiecej kontrargumentow...
Artykul poprostu z dupy...gosc nie mial pojecia co pisal
A tak BTW to gdybym mogl byc na miejscu ktoregos z tych dzieciakow to bylbym najszczesliwszym dzieckiem na ziemi
Zazdroszcze im troche
...wybieraj wybieraj wybieraj co wolisz-prawą czy lewą rękę mam Ci up******ić...!