F1 - newsy

kupy sie nie trzyma ta wypowiedz Warda

Australia straciła imprezę otwarcia sezonu i pewnie są wku*wieni, ale otwarcie Ward powiedziec tego nie może, więc gada tak że niby wszystko jest ok.

Kierowca teamu BMW-Sauber Robert Kubica ma nadzieję, że podczas niedzielnego wyścigu o Grand Prix Singapuru na torze Marina Bay jego bolid będzie konkurencyjny w stosunku do samochodów rywali i dzięki temu uda się ich zaskoczyć dobrym tempem jazdy.
W bolidach zespołu BMW-Sauber na wyścig w Singapurze - jak zapewnia kierownictwo teamu - wprowadzono wiele poprawek, które powinny spowodować, że samochód będzie się lepiej prowadził.

- Obiekt w Singapurze nie jest prawdziwym torem wyścigowym. Tak jak w Monte Carlo, czy w Melbourne, jego trasa prowadzi po drogach publicznych zamykanych na czas wyścigu. Na początku jest zabrudzony, dopiero po treningach jego przyczepność znacznie się poprawia. Mam nadzieję, że inżynierom naszego zespołu uda się dobrze ustawić balans samochodu na zmienną nawierzchnię - powiedział Robert Kubica.

no zobaczymy

Po tym, jak FIA potwierdziła, że w przyszłym roku pierwszym wyścigiem sezonu będzie Grand Prix Bahrajnu, szefowie toru w Sakhirze wyrazili nadzieję, że zespoły rozważą teraz zorganizowanie tutaj przedsezonowych testów.

Ostatnim razem, kiedy Bahrajn rozpoczynał sezon w 2006 roku, większość zespołów zdecydowało się na przeprowadzenie dużego testu na torze Sakhir na krótko przed rozpoczęciem mistrzostw. Teraz co prawda testy za oceanem są zabronione, jednak szef toru ma nadzieję, że przesunięcie GP Bahrajnu na początek sezonu skłoni zespoły do zmiany zdania.

Nowe regulacje dotyczące testów zostały wprowadzone w życie, ale teraz pojawiła się szansa, aby zachęcić zespoły do przeprowadzenia tutaj testów – powiedział Martin Whitaker lokalnej gazecie "Gulf Daily News". Z pewnością teraz jest okazja, aby porozmawiać z zespołami na ten temat, biorąc pod uwagę fakt, że jesteśmy pierwszym wyścigiem sezonu.

Tymczasem niemieckie agencje prasowe SID i DPA potwierdziły, że wyznaczony na 25 lipca przyszłego roku wyścig o Grand Prix Niemiec zostanie rozegrany na torze Hockenheimring, co oznacza, że Bernie Ecclestone doszedł w końcu do porozumienia z władzami Badenii-Wirtembergii. Okres niepewności dobiegł końca – czytamy w raporcie SID.

Tor Spa-Francorchamps został ponownie otwarty po uchyleniu orzeczenia, na mocy którego czasowo zamknięto obiekt z powodu skarg związanych z poziomem hałasu.

Miejsce rozgrywania Grand Prix Belgii zostało na krótko zamknięte w odpowiedzi na zażalenia ze strony organizacji działającej przeciwko nadmiernemu hałasowi. Chociaż grupa ta początkowo złożyła swój sprzeciw w 2007 roku, to jednak nie podjęto żadnych działań w tej sprawie aż do tego tygodnia, kiedy zdecydowano się na cofnięcie licencji dla Spa-Francorchamps na 17 lat.

Jednakże kierownictwo belgijskiego toru odwołało się od decyzji, a po posiedzeniu lokalnych władz pewne źródła stwierdziły, że cofnięto orzeczenie do czasu dalszych dyskusji prawnych, które odbędą się w przyszłym tygodniu. Oznacza to, że w najbliższy weekend na Spa-Francorchamps może odbyć się długodystansowy, historyczny wyścig Spa Six Hours, mimo iż nadal trzeba znaleźć trwałe rozwiązanie problemu z hałasem.

Szef toru – Pierre-Alain Thibau przyznał w wywiadzie dla gazety "Le Soir", że sytuacja ta stawia pod znakiem zapytania dalsze funkcjonowanie belgijskiego obiektu. Jednak dodał, że od czasu pierwszych skarg w 2007 roku dokonano znacznego postępu w zakresie zmniejszenia wpływu działalności toru na środowisko naturalne. Odkąd wpłynęła skarga, sytuacja uległa zmianie – powiedział Thibau. Ciężko pracowano w celu zmniejszenia hałasu, a nasze stosunki z mieszkańcami znacznie się polepszyły.

Źródła w Spa twierdzą, że tor spełnia określone limity poziomu hałasu i mają nadzieję, iż obecna sytuacja nie zagrozi długoterminowej przyszłości legendarnego obiektu.

komunisci (ekolodzy) sa po***ani

Taka sama sytuacja miała miejsce w Poznaniu, ludzie mają naje*ane, przesadzają zdecydowanie.

Jak informują media, kierowca Force India – Vitantonio Liuzzi znalazł się pod lupą włoskiego urzędu skarbowego.

Agencja prasowa Thomson Reuters napisała, że Włoch jest oskarżony o posiadanie rezydencji za granicą i nie płacenie podatków podczas regularnych wizyt we Włoszech.

W podobnej sprawie wielokrotny mistrz świata MotoGP – Valentino Rossi musiał w 2008 roku zapłacić włoskiemu urzędowi skarbowemu aż 35 milionów euro.

Oprócz Liuzziego pod lupą znalazł się także włoski kolarz z Igrzysk Olimpijskich w Pekinie – Davide Rebellin.

znowu komuchy

Bernie Ecclestone wyraził swoje poparcie dla kandydatury Jeana Todta na posadę prezydenta FIA. Szef administracji Formuły 1 powiedział, że jego zdaniem lepiej wykwalifikowaną osobą do tej roli jest były szef Ferrari, niż jego rywal – były rajdowy mistrz świata Ari Vatanen.

Znam Jeana od wielu lat – powiedział Ecclestone. Jest najbardziej rzetelną, utalentowaną i wzbudzającą zaufanie osobą. Jest zdeterminowany i oddany każdemu celowi, który sobie obierze i jestem pełen szacunku i podziwu dla wszystkich jego osiągnięć. FIA potrzebuje mocnego, uzdolnionego i doświadczonego prezydenta. Ze względu na wiedzę i możliwości Todt jest najlepszym kandydatem, aby objąć tę bardzo ważną rolę. Mam nadzieję, że wszyscy poprą jego kandydaturę.

Todt jest obecny podczas tego weekendu w Singapurze i spotkał się wczoraj ze Stowarzyszeniem Zespołów Formuły 1 (FOTA). Francuz zyskał także aprobatę ze strony promotorów mistrzostw WRC, WTCC i FIA GT. Neil Duncanson z WRC przyznał, że zaimponowały mu plany Todta wobec serii. Byłem zachwycony manifestem Jeana i jego wszystkimi planami na przyszłość. Szczególnie podoba mi się pomysł Komisarza WRC – kogoś uprawnionego do omijania niepotrzebnej biurokracji. Z właściwą strukturą możemy stworzyć z WRC coś na prawdę wyjątkowego.

Wcześniej oficjalne poparcie dla Todta wyraziła także bahrajńska federacja samochodowa. Szef BMF – Szejk Abdulla bin Isa Al Khalifa powiedział, że priorytety jego kraju w kwestii sportów motorowych znacząco pokrywają się z tymi prezentowanymi przez Francuza.