Zmiana obozu nic nie da, Mirkowi po prostu juz sie nie chce, i to raczej nie kwestia obozu, a zmeczenia trybem zycia, swoje sie nawalczyl i to na najwyzszym poziomie w k1 a pozniej w mma, jakos mu sie nie dziwie, skoro nie chce to nic na sile. Tylko ciekawe wlasnie co dalej biorac pod uwage aktualny kontrakt z ufc.
...
Napisał(a)
10lat to jakas roznica jednak jest, ale nie to bylo przyczyna rzecz jasna ;).
Zmiana obozu nic nie da, Mirkowi po prostu juz sie nie chce, i to raczej nie kwestia obozu, a zmeczenia trybem zycia, swoje sie nawalczyl i to na najwyzszym poziomie w k1 a pozniej w mma, jakos mu sie nie dziwie, skoro nie chce to nic na sile. Tylko ciekawe wlasnie co dalej biorac pod uwage aktualny kontrakt z ufc.
Zmiana obozu nic nie da, Mirkowi po prostu juz sie nie chce, i to raczej nie kwestia obozu, a zmeczenia trybem zycia, swoje sie nawalczyl i to na najwyzszym poziomie w k1 a pozniej w mma, jakos mu sie nie dziwie, skoro nie chce to nic na sile. Tylko ciekawe wlasnie co dalej biorac pod uwage aktualny kontrakt z ufc.
...
Napisał(a)
Mirek już psychicznie tak spadł,że niech już łowi te ryby chyba lepiej.Jak ktoś całą galę widział, to w przerwie jak ćwiczył w pokoju przed walką tylko ślepy nie zauważyłby jaki chłop był spięty.U niego psycha to 90% chyba,a jej jużbrak
Breaking My relationship with time&space
Z Crohnem da się żyć
...
Napisał(a)
Nie tylko psycha. Widać było już na ważeniu że wygląda wątle. Oby teraz potrafił odejść z godnością a nie rozmieniać się na drobne po 10 powrotach. A z Juniora jeszcze będą ludzie. Jak dla mnie to jest dużo lepszy niż Kongo. Być może lepszy też niż Velazquez.
Zmieniony przez - Maj-kel w dniu 2009-09-21 23:29:04
Zmieniony przez - Maj-kel w dniu 2009-09-21 23:29:04
...
Napisał(a)
Lol! Ale mi się wszystko dziś miesza Rzeczywiście, Dos Santos nawet ode mnie jest młodszy.
Aha - czy ktoś wie już może jak wyglądały wpływy z PPV z UFC 103 i gali z PBF'em?
Zmieniony przez - Kruszek w dniu 2009-09-21 23:40:10
Aha - czy ktoś wie już może jak wyglądały wpływy z PPV z UFC 103 i gali z PBF'em?
Zmieniony przez - Kruszek w dniu 2009-09-21 23:40:10
Wesoły wegan :)
...
Napisał(a)
Jest taki zapis, że po przegranej walce UFC może rozwiązać kontrakt z zawodnikiem jeśli tylko chce, więc to nie będzie problem.
Wypalenie zawodowe jest bardzo ciężko zwalczyć (nie tylko w sportach walki) i na miejscu UFC napewno namawiałbym do zakończenia kariery, bo kolejne walki na siłę i znowu słowa powtarzane przez Crocopa przed prawie każdą walką, że "teraz już w końcu jestem w dobrej formie" a potem kolejna walka bez życia to nonsens.
Wypalenie zawodowe jest bardzo ciężko zwalczyć (nie tylko w sportach walki) i na miejscu UFC napewno namawiałbym do zakończenia kariery, bo kolejne walki na siłę i znowu słowa powtarzane przez Crocopa przed prawie każdą walką, że "teraz już w końcu jestem w dobrej formie" a potem kolejna walka bez życia to nonsens.
...
Napisał(a)
dwa sprostowania informacji które się przewijają w tym wątku
1 Drwal nie pokonał 'faworyzowanego' Fedriesa , tylko faworyzowany Drwal pokonał Fedriesa. U buków lekkim faworytem był Drwal - sprawdzałem.
2 Mirko w swojej walce z Dos Santosem był underdogiem (stosunek podobny jak u Drwala tylko że na niekorzyść CC, było to ok 1,75 / 2,1 )
1 Drwal nie pokonał 'faworyzowanego' Fedriesa , tylko faworyzowany Drwal pokonał Fedriesa. U buków lekkim faworytem był Drwal - sprawdzałem.
2 Mirko w swojej walce z Dos Santosem był underdogiem (stosunek podobny jak u Drwala tylko że na niekorzyść CC, było to ok 1,75 / 2,1 )
...
Napisał(a)
Czekałem aż ktoś to w końcu powie. Z drugiej strony jednak trzeba przyznać, że narzędzia do wygrywania Miras nadal ma jeno z wykorzystywaniem coraz gorzej. Błysku w oczach już nie ma tego co kiedyś.
No cóż w każdym razie moim zdaniem lepiej, że Junior wygrał. Widać, że chce, warunki ma itd. W ogóle nie pamiętam żeby ktoś tak się cieszył z wygranej jak on Obiecujący typ z niego, więc na pewno namiesza w HW.
Belfort poskładał Franklina tak, że nawet nie zdążyłem zauważyć co się stało. Fakt faktem miałem parę piw na głowie i późno było, ale i tak elegancko to zrobił. Już po pierwszej wymianie było widać, że Ace Ventura nie da rady w stójce. Tak to po prostu bywa - w każdej dyscyplinie są zawodnicy, którzy mają naturalny talent i on jest niewątpliwie jednym z nich. Anderson będzie miał z nim problem.
No cóż w każdym razie moim zdaniem lepiej, że Junior wygrał. Widać, że chce, warunki ma itd. W ogóle nie pamiętam żeby ktoś tak się cieszył z wygranej jak on Obiecujący typ z niego, więc na pewno namiesza w HW.
Belfort poskładał Franklina tak, że nawet nie zdążyłem zauważyć co się stało. Fakt faktem miałem parę piw na głowie i późno było, ale i tak elegancko to zrobił. Już po pierwszej wymianie było widać, że Ace Ventura nie da rady w stójce. Tak to po prostu bywa - w każdej dyscyplinie są zawodnicy, którzy mają naturalny talent i on jest niewątpliwie jednym z nich. Anderson będzie miał z nim problem.
...
Napisał(a)
Z tymi problemami andersona to bym nie przesadzal, roznica zasiegu miedzy nimi jest spora a belfort wchodzi w poldystans prawie bez gardy (albo jestem slepy).
Co do mirasa to po 1 rundzie bylo na twarzy - "dajcie mi ****a spokoj"
Co do mirasa to po 1 rundzie bylo na twarzy - "dajcie mi ****a spokoj"
...
Napisał(a)
No ten opis na wp ownuje. Wczoraj przyszedlem do pracy i gosc, ktory wie, ze sie MMA interesuje odrazu do mnie, ze slyszal informacje o tym jak to Polak w "jakims" UFC rozwalil "jakiegos" super amerykanskiego zawodnika, nastepnie uswiadomilem kolege, ze to byl slaby raczej zawodnik do wydojenia rekordu, ale on dalej sie upieral, ze raczej to nie prawda, bo gosc byl jednym z najlepszych zawodnikow bardzo znanego amerykanskiego teamu :P
Wp to strasznie nakreca sukcesy Polakow i jak widac, to dziala :>.
Wp to strasznie nakreca sukcesy Polakow i jak widac, to dziala :>.
Astutus
...
Napisał(a)
Poziom przekazywania informacji na polskich portalach, to dno i pół metra mułu. Moim faworytem w tym zakresie jest tlen...
Co do gali i walk natomiast :
Mirko jak już kilka osób tutaj napisało, był spięty jak baranie klejnoty. Dla mnie od początku jego taktyka to "jakoś przetrwać". Wydawało mi się dodatkowo, że bał się na maksa. Szkoda, bo z pewnością byłby w stanie zaserwować K.O. jeszcze niejednemu młodemu, głodnemu wilczkowi. No i takiego wejścia Bruce Buffer nie zrobił nikomu - ciarki po plecach przeszły, a publika dołożyła swoje. Miałem bardzo złe przeczucia, ale jeszcze się łudziłem. Tyle że Mirko był sparaliżowany. Wszystkie jego ciosy, zadawane bez skrętu tułowia, asekurancko. Poza tym spuchł już po pierwszej rundzie. Jak dla mnie był całkowicie nieprzygotowany do walki fizycznie, co pociągnęło za sobą niepewność psychiczną.
Franklin za to jak amator się zachował. Nie wiem po co koniecznie chciał w stójce walczyć. Już Anderson mu pokazał gdzie jest miejsce jego stójki, a wcześniej zrobił to też Machida. Belfort wygrał efektownie, miał zatem wymarzony powrót do UFC. Tyle że to o nim mówi. Nie twierdzę, iż nie ma szans z Anderson’em, jednak mówienie, że pojawił się wielki przeciwnik dla Anderson’a, jest dla mnie grubą przesadą.
Belfort wygrywa efektownie, ale też dosyć często przegrywa. Silva na chwilę obecna to inna liga striker’a dla wszystkich. Właściwie jeszcze nikt go nie rozgryzł na tyle, by dało się znaleźć na niego sposób. Zwłaszcza w stójce. Nie mniej trzeba oddać Belfort’owi, że jest groźny dla każdego – szybkość i siła ciosu niesamowita. Mogłoby więc być różnie. Być może szybko się przekonamy, bo Belfort trafił w świetny czas, by stoczyć walkę o pas z Andersonem. Pojawił się owacyjnie witany, super K.O. z Lindland’em, teraz Franklin na dokładkę, a że w MW ciężko znaleźć kogoś, kto jest w stanie fiknąć mistrzowi, Belfort wstrzelił się idealnie. Nie zdziwiłbym się jakby walczył już teraz o pas.
Zmieniony przez - chorazy w dniu 2009-09-22 11:23:20
Co do gali i walk natomiast :
Mirko jak już kilka osób tutaj napisało, był spięty jak baranie klejnoty. Dla mnie od początku jego taktyka to "jakoś przetrwać". Wydawało mi się dodatkowo, że bał się na maksa. Szkoda, bo z pewnością byłby w stanie zaserwować K.O. jeszcze niejednemu młodemu, głodnemu wilczkowi. No i takiego wejścia Bruce Buffer nie zrobił nikomu - ciarki po plecach przeszły, a publika dołożyła swoje. Miałem bardzo złe przeczucia, ale jeszcze się łudziłem. Tyle że Mirko był sparaliżowany. Wszystkie jego ciosy, zadawane bez skrętu tułowia, asekurancko. Poza tym spuchł już po pierwszej rundzie. Jak dla mnie był całkowicie nieprzygotowany do walki fizycznie, co pociągnęło za sobą niepewność psychiczną.
Franklin za to jak amator się zachował. Nie wiem po co koniecznie chciał w stójce walczyć. Już Anderson mu pokazał gdzie jest miejsce jego stójki, a wcześniej zrobił to też Machida. Belfort wygrał efektownie, miał zatem wymarzony powrót do UFC. Tyle że to o nim mówi. Nie twierdzę, iż nie ma szans z Anderson’em, jednak mówienie, że pojawił się wielki przeciwnik dla Anderson’a, jest dla mnie grubą przesadą.
Belfort wygrywa efektownie, ale też dosyć często przegrywa. Silva na chwilę obecna to inna liga striker’a dla wszystkich. Właściwie jeszcze nikt go nie rozgryzł na tyle, by dało się znaleźć na niego sposób. Zwłaszcza w stójce. Nie mniej trzeba oddać Belfort’owi, że jest groźny dla każdego – szybkość i siła ciosu niesamowita. Mogłoby więc być różnie. Być może szybko się przekonamy, bo Belfort trafił w świetny czas, by stoczyć walkę o pas z Andersonem. Pojawił się owacyjnie witany, super K.O. z Lindland’em, teraz Franklin na dokładkę, a że w MW ciężko znaleźć kogoś, kto jest w stanie fiknąć mistrzowi, Belfort wstrzelił się idealnie. Nie zdziwiłbym się jakby walczył już teraz o pas.
Zmieniony przez - chorazy w dniu 2009-09-22 11:23:20
Poprzedni temat
Rashguard który wybrać ?
Następny temat
Hell Cage 4 - Michał Mankiewicz wygrywa!
Polecane artykuły