Szacuny
9
Napisanych postów
656
Wiek
43 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
3835
powiem krotko kiedys uciekalem jak bylo wiecej kolesi teraz twardo walcze i nie robie wycofki ,przewaznie jak 1 lub 2 dostanie to sami zaczynaja rozmawiac cyt:" ty a ty nie znasz tego manika z boksu a ja mowie ta to moj kumpel no to ci co jeszcze nie dostali ej on zna manika ty soorki koles ale my nie wiedzielismy i spadamy"nie zawsze sie tak udaje ale juz wole miec obita morde niz pozniej przewracac sie w nocy ze wymieklem!!!
mojego przykladu nie bierzcie jako natchnienia bo to moze sie zle skoniczyc ale ja juz taki jestem !!!
"prawo jungli"- przetrwa najsilniejszy!
pozdrawiam @ll
Szacuny
5
Napisanych postów
698
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
28956
GINO : Ty pewnie prawdziwy Street Fighter jestes )) w sumie to ja jak uciekne to sie tez glupio czuje ale przynajmniej jestem caly , rozumiem bic sie z 2-3 ale nie z 5 bo z mojego pkt widzenia jak nie jestes jakmims mistrzem sztuk walki lub nie masz pod reka jakiegos sprzetu to sie praktycznie takiej walki wygrac nie da ;] dawno temu mialem taka sytuacje wracalismy do domu z qmlami bylo nas 3 , postanowilismy ze bedziemy wracac na skruty przez osiedla dresow , w sumie pogoda byla beznadziejna wiec sie nie spodziewalismy ze kogos spotkamy. I idziemy sobie na luzaku , gadalismy sobie i nagle qmpel sie odwrocil i mowi ze za nami idzie z 8 dresow takich wyrosnietych. Przyspieszylismy kroku , nagle slychac : "stojcie" na to my idziemy jeszcze szybciej , za chwile "k***a stac!" slyszymy tylko jak ktorys z nim podobiega mowie do qmpli zebysmy dali noge przez ulice... w tym momecie dres podszedl do nas i zlapal qmpla za ramie i pwowiedzial "stoj chce tylko pogadac" i z dynki mu pociagnol w nos i popchnol go na ziemie , chcial trafic mnie ale mu sie nie udalo , qmpel ktory dostal podniusl sie i uciekl gdzies w bok a ja z 2 qmplem przez ulice i na tym sie skonczylo Dzis wiem ze dobrze zrobilem byli duzo wieksi i starsi odemnie i qmpli pozatym ich bylo duzo wiecej mniejwiecej 2-3 na jednego ale na szczescie skonczylo sie na strachu i ucieczce
Stand and Fight for Your Rights.
In a world of delusion
Never turn your back on a friend
Cos you can count your real true friends on one hand through life
Szacuny
9
Napisanych postów
656
Wiek
43 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
3835
hahah powiem tak moze glopie ale powiedzialem sobie kiedys ze nie wymiekne przed nikim i jak na razie nie wymieklem!!!
moze by i bylo lepiej uciec ale mam swoj honor i to wiedza wszyscy ktorzy mnie znaja a jak mi kilku kolesi nakopie to kalisz nie paryz znajda sie a jak ida po 2 to uciekaja na druga strone ulicy nie gonie ich jak wariat ale jak spotkam ich w jakims klubie w kibelku to wychodzi z niego tylko 1!!
a za moimi przyjaciolmi w ogien pojde ma 2 takich z ktorymi moge diabla za rogi brac !!!! polecam poszukac sobie takich kumpli na takie wlasnie okazje!!!
aha walcze fer play zawsze jeden na jednego ale to ja zawsze mowie kiedy mam dosyc ale uzaje zasade "przegral gdy nie ma sily juz wstac" wiec slowa basta lub dosc juz na mnie nie dzialaja i sam nieoczekuje litosci!!
pozdrawiam @ll
Szacuny
5
Napisanych postów
698
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
28956
GINO: wiekszosc z nas chyba sie bije zgonie z zasadami fair play , ale nie zawsze sie tak da , no bo przecierz 5 na 1 to nie jest fair play :/
Jak u nas jest solowka to sie bija dopuki jeden nie powie "dość!" tym sposobem jesli widzisz ze przeciwnik jest lepszy to oszczedzisz sobie siniakow :] oczywiscie nie krytykuje tego ze ty bijesz sie dopuki przeciwnik nie padnie ale tez tego nie pochwalam btw lap soga za wypwiedzi :)
Stand and Fight for Your Rights.
In a world of delusion
Never turn your back on a friend
Cos you can count your real true friends on one hand through life
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
ok najlepiej jest doprowadzic zeby przeciwnicy nie byli razem czyli kilka strzalow odskok/szybka ucieczka/ nagly atak ten ktory bedzie najblizej i nie dopuscic zeby ktorys zaszedl nas od tylu bo bedzie bo powszystkim