To że na plakacie lub stronie pisze że to kung fu to nie znaczy że jest faktycznie kung fu. Jak ja zacznę pisać ze jestem kosmitą to nim będę ? - wydaje mi się ze nie.
Marketing jednak robi swoje i lepiej nazwać szkolę nie wiadomo czego kung fu bo obok karate te terminy są rozpoznawane ogólne - niż np "śmiertelny styl Władka z kruczej 15/3" - co chyba oczywiste z punktu widzenia marketingowego. Tyczy się to tak samo Bjj, Krav magi, MT i innych - ale w mniejszym zakresie - tu łatwiej o weryfikację nauczyciela czy szkoły - można sprawdzić kto u kogo się uczył i ile - z kung fu nie jest tak łatwo.
bujing yishi bu zhang yi zhi