Szacuny
0
Napisanych postów
5
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
22
Witam,również mam taki problem.Gram w siate ok 1,5 roku amatorsko,bo niestety nie ma u nas żądnych klubów,ani SKs-ów. Moje dane:
Wzrost-173
płeć-mężczyzna
wiek-16 lat
Mój skok dosiężny wynosi ok 60cm.
Również duże problemy sprawia mi zagrywka z wyskoku,ale tak jak wcześniej wspomniałem nietrafią reką i chciałbym rady fachowe.Z góry dzięki.Pozdro.
Szacuny
7
Napisanych postów
1068
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
3231
mi pomoglo to, ze wzracalem szczegolną uwagę na to gdzie wyrzucam pilkę oraz kręciłem ją jak najmocniej przy wyrzucie(rotacja przednia,wtedy pilka sama wchodzi na łapę i do tego jej tor lotu jest tak jakby łukowaty)^^
Zmieniony przez - ecko unltd w dniu 2009-03-11 20:39:42
Szacuny
0
Napisanych postów
5
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
22
dzieki za rade ja też wysoko wyrzucam piłkę z mocną rotacją ,ale niestety nie trafiam ęką,i tak samu jes przy ataku,mimo mojego wyskoku bije fatalnie.Proszę o szybkie fachowe rady.
Szacuny
0
Napisanych postów
16
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
120
Witam.Pomógłby mi ktoś w spawie ataku,jak powinienem trzymać rękę z ilu kroków powinien się składać mój nabieg do wykonania ataku i z kąd powinienem się wybijać żeby nie być pod piłką.Pozdrawiam.
Szacuny
0
Napisanych postów
4
Wiek
38 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
23
ja gram już ponad 6 lat w siatkówkę i zależnie od tego czy zagrywam, czy atakuję, biorę pod uwagę parabolę lotu piłki po uderzeniu - podczas zagrywki wychylam się w powietrzu w tył aby uderzyć piłkę lekko w górę, a pociągnięcie nadgarstkiem i tak ją podkręci, że piłeczka spadnie tuż za siatką. Oczywiście, jeżeli mamy na myśli zagrywkę siłową, to tylko po rogach (po przekątnej pole jest najdłuzsze), wyrzucic piłkę przed siebie, hyc w powietrze i piłkę walić przed siebie, może troszeczkę w dół (zależnie od wyskoku)...wszystko modulujemy wychyleniem ciała, a nadgarstkiem kręcimy tylko na boki.
"When the power of love overcomes the love of power, the world will know peace"
- Jimi Hendrix