Quzar doradzil zebys zrobil przerwe i odpoczal troche, na zero z dieta. Było to madre zdanie. Na zero nie znaczy wrocil do starych zlych nawykow. Poprostu to co teraz jesz tylko troche wiecej.
I teraz takie szczere zdanie... ale szczera odpowiedz tez musi byc.
Patrz, masz na prawde spora wiedze w tej dyscyplinie, doradzasz innym, jak to mowisz, im pomaga, narzucasz im swoj sposob do ktorego jestes od dawna nauczony sam. Dla nich jest to nowosc, mecza sie, przyzwyczajaja organizm do czegos nowego. Miesnie zmuszone pod wplywem wysilku przez jakis okres dopasowuja sie, rozwijaja by sporostac nowym wyzwaniom.
Jaka jest Twoja reakcja gdy ktos Ci podsuwa nowy pomysl z nowym cwiczeniem? Eee nie robie go, nigdy nie robilem i w ogole ciezko jakos idzie... Zreszta wiem lepiej co mam robic?:) Mozliwe ze musialbys przyjac rady wlasnie kogos kto siedzi w tym sporcie od dawien dawna, narzucilby Ci swoje pomysly, narzucil swoja rutyne, stare, sprawdzone sposoby, zmusil i zmotywowal zupelnie w inny sposob niz sam to obecnie robisz. Pamietasz jakie sa poczatki? Ciezko wszystko jest, po treningu padasz na nos, najlepiej by sie spalo tylko. Kiedy ostatnio czules sie taki zmeczony po treingu? Maraton moze trzeba wymienic na forme areobow ktorej najbardziej nie lubisz! Ktora najwiecej wysilku Ci sprawia, cos czego zawsze unikałes. Wymysales 10 powodow by tej formy uniknac.
Moja rada jest taka sama jak rada Qazara. Wyrzucasz wszystko, trening, forme areobow, diete. Układasz wszystko od nowa, trening opierajacy sie na nowych cwiczeniach, zupelnie nowa forma areobow, taka ktora Cie najbardziej meczy! Po ktorej zrobieniu paru minut chce Ci sie wymiotowac. Zwiekszasz intensywnosc i czas stopniowo. Diete robisz -300 kcal na dobe. Areoby 5-6 razy w tygodniu.
Spisujesz na kartke:
-waga,
-obwod bicepsu
-obwod pasa
-sile (ostatnie powtorzenia na ile ruchow mogles zrobic max ciezarami)
Wyznaczasz date, np. 1 lipca. Zawieszasz to i przez miesiac z daleka od wagi. Robisz to wszystko trzymajac żelazne zasady, na momencik nie lamiac ani troche diety. Kawalek torciku, jedzenie na delegacji, czy poczestunek do kawy... Wszystko z dala. Fotki na chwile obecna juz masz! kolejne zrobisz za miesiac.
Zmus sie do 1 pelnego miesiaca naprawdę ciezkiej pracy i pozniej porownaj wyniki na nowej kartce spisane.
Za miesiac mozesz wrzucic fotke, gdzie ladnie wszyscy ocenimy Cie i dodamy motywacji do kolejnych treningow!
Co do diety to sprawdz jeszcze tylko ile % sodu masz na dzien.
Pozdrawiam i sorki za forme, ale napisalem co mysle;)