Arlovski vs Rogers (SPOJLER!)

sądzę, że Kevin już chyba powinien piąstkówki zawiesić na kołku, dziś jego taktyką już się nic nie osiągnie. Arlovski to niestety sam sobie robi krzywdę, wyglądało to tak jakby chciał Rogers'owi powiedzieć "uspokój się, nie tak szybko".

Ej, ****a - gadacie o tej jednej walce czy o wszystkich innych?

Już nie mam po co ogłądać Randlemana.

Szczerze powiedziawszy poza przegraną Lawlera większych niespodzianek nie było. Spodziewałem się szczególnie porażki Monstera...

Porażki Monstera także najpewniej się spodziewałem po tym co zobaczyłem na jego treningu przygotowawczym(było video),choć i tak nieźle że dotrwał do decyzji,bo spodziewałem się szybszego zakończenia przez Whiteheada.

Pitbull-coś czuje że jego pierwsza walka w boksie będzie trwać dłużej niż walka z Rogersem ale krócej niż walka z Fiedzią.

Baroni to Baroni-nigdy nie podobał mi się jego image pajaca(tzn.luzaka) ale koleś musi spiąć dupę bo niedługo będzie miał ujemny rekord.

No juz nie jedzcie tak po tym Rogersie, gosciu pokazal, ze faktycznie jest cos wart, a 9:0 nie bylo przypadkiem.
Chcialbym zobaczyc go w walce vs Overeem jeszcze.

Mało osób wspomina o tym, że Rogers to kolejny gigant w HW 1.93m 120kg (pewnie po wazeniu więcej, bo 120 to limit). Ciekawe w jaką stronę pójdzie HW dalej...

freaki nigdy wiele nie znaczyly. Rogers bije calkiem ok ale monster z niego zaden i bedzie musial zesc z bf. Kolejny Overeen tylko mniej skoksowany jest chodzi o fizycznosc.

Nie widzialem jego wczesniejszych walk, a jak wygladaly te ktore dlugo trwaly? Dawal bez problemu rade,czy Overeem 2?

Powiedzieć,że pokonując Arlovskiego, Rogers wchodzi do czołówki HW to baaardzo gruba przesada. Rekord 9-0 bierze się stąd, że najpoważniejszym jego przeciwnikiem był do tej pory Thompson. Overeem nie powinien przy obecnej dyspozycji mieć z nim wiekszych kłopotów, podobnie jak i każdy bardziej doświadczony zawodnik. No chyba, że np. Sapp. Wygrana z Anreiem może być jego największym życiowym sukcesem.

Nie rozumiem dlaczego jak ktoś jeszcze nie walczył z kimś znanym to odrazu jak ma walczyć z kimś "z nazwiskiem" to ma przegrać... Dlaczego ma niby Overeem sobie z nim łatwo poradzić i z czego to wnioskujesz? Narazie z przeciwnikami Rogers radził sobie najlepiej jak tylko móżna... Dla mnie walka jego z Overeemem będzie poprostu dobrym testem i będziemy więcej wiedzieli, bo raczej nie skończy się tak jak z Arlovskim... Żebyśmy mogli się wypowiadać o Rogersie niech zawalczy z Overeemy i wtedy będzie można powiedzieć czy koleś naprawdę jest "for real", czy solidniak czy farciarz...

Odnośnie frików ditchdoc to przepraszam, ale Carwin, Lesnar czy Rogers "troszkę" różnią się od frików, których masz zapewne na myśli (Sapp, Choi, Thompson), bo "co nieco" więcej potrafią...