Cierpliwość to piękna sprawa
...
Napisał(a)
Trochę do poprawy ale sylwetka tragiczna nie jest ,jedziesz dalej i nie podawaj się tylko. Pamiętaj lustro wyznacznikiem sylwetki nie waga.
...
Napisał(a)
KoKoJambo9 masz rację, trochę mnie poniosło, dopiero jak emocje opadły to sobie wszystko przemyślałem i jest ok.
proba12, też właśnie o czymś takim myślałem. Całe szczęście jak dobrze pójdzie, to już niedługo zmienię pracę
Affro, nie ma znowu źle ale ten mój brzuch doprowadza mnie do mdłości. Klaty nie mam płaskiej, ale jak brzuch wystaje ponad nią, to jest tragedia. Powiem jeszcze tyle, że jak 2 lata temu nie paliłem 6 miesięcy to przytyłem 15 kg., później jak zacząłem palić to to straciłem. Teraz znów nie palę od miesiąca i przynajmniej nie tyję a jeszcze troszkę udaje się chudnąć
Zmieniony przez - morgon w dniu 2009-05-19 05:17:22
proba12, też właśnie o czymś takim myślałem. Całe szczęście jak dobrze pójdzie, to już niedługo zmienię pracę
Affro, nie ma znowu źle ale ten mój brzuch doprowadza mnie do mdłości. Klaty nie mam płaskiej, ale jak brzuch wystaje ponad nią, to jest tragedia. Powiem jeszcze tyle, że jak 2 lata temu nie paliłem 6 miesięcy to przytyłem 15 kg., później jak zacząłem palić to to straciłem. Teraz znów nie palę od miesiąca i przynajmniej nie tyję a jeszcze troszkę udaje się chudnąć
Zmieniony przez - morgon w dniu 2009-05-19 05:17:22
...
Napisał(a)
act ma byc kondycyjny. obciazenie polowa maksa. i postepem ma byc kolejny obwod a nie kolejne dokladanie obciazenia lub ilosci powtorzen.
...
Napisał(a)
kurde, wiadomo_kt, dzięki wielkie bo powiem szczerze trochę mi się to wszystko mieszało a teraz to wiem konkretnie co ćwiczę i jaki jest cel . Tak jeszcze dziś myślałem nad moim brakiem siły i wiem ze wczoraj za mało jadłem. Moje wczorajsze menu to:
5.00 kawa
ok.7.00 jakaś tam kromka z wędliną (myślałem że zjem więcej w pracy)
7.00-19.00 bułka i kefir (nie miałem czasu na jedzonko)
po powrocie do domu spaghetti
No sorry, ale przy takim jedzeniu to ja nigdy nie będę miał siły na trening
5.00 kawa
ok.7.00 jakaś tam kromka z wędliną (myślałem że zjem więcej w pracy)
7.00-19.00 bułka i kefir (nie miałem czasu na jedzonko)
po powrocie do domu spaghetti
No sorry, ale przy takim jedzeniu to ja nigdy nie będę miał siły na trening
...
Napisał(a)
tak tylko wpisalem bo nie czytelne jest jak dobierasz obciazenie. i moze to powody ze sie zajezdzasz, bo maksy robisz, albo za duzy ciezar. cel tego trenigu jest inny niz stacyjnego gdzie juz wieksze obciazenia sie daje.
...
Napisał(a)
obciążenie stosuję takie jakie sugerował Mawashi, czyli 2 butle 5 litrowe + jedna 20 litrowa na wiosłowanie. Affro masz rację tylko że często jest tak że nie ma kiedy, bo gonitwa od rana do wieczora. Ale właśnie tu jest dobrze widoczna pomoc dziennika. Zapisywałem przez ostatnie dni na kartce jedzenie i wyszło szydło z worka.......
...
Napisał(a)
Dzisiaj walnąłem trening lżejszy czyli 2 obwody i chyba na razie na tym poziomie zostanę, tzn. najbliższe 4 treningi a później znów sprobuję wskoczyć na 3 obwody. Na dzień dzisiejszy pewnie byłbym wstanie jechać z trzema obwodami ale bym się zajechał a nie chcę kontuzji
...
Napisał(a)
Podpowiem, że dobra organizacja i masz jedzenie na cały dzień.
Ja też pracuję i mam częste wyjazdy. Do tego dużo innych zajęć niezwiązanych z pracą.
Ale prygotowanie jedzenia na cały dzień zajmuje mi 30-40 min, najcześciej po południu/wieczorem.
Gotuję ryż lub kaszę i wrzucam do pojemników.
Gotuję pokrojonego kurczaka dorzucam do pojemników, polewam sokiem pomidorowym, sól, pieprz, dodaję pomidora, ogórka i jazda.
Ja też pracuję i mam częste wyjazdy. Do tego dużo innych zajęć niezwiązanych z pracą.
Ale prygotowanie jedzenia na cały dzień zajmuje mi 30-40 min, najcześciej po południu/wieczorem.
Gotuję ryż lub kaszę i wrzucam do pojemników.
Gotuję pokrojonego kurczaka dorzucam do pojemników, polewam sokiem pomidorowym, sól, pieprz, dodaję pomidora, ogórka i jazda.
"Lepiej być kanciastym czymś, niż okrągłym niczym"
...
Napisał(a)
Mawashi, masz rację, też tak robiłem, jednak ja spędzam nieraz bite 10 godzin za kółkiem a jedzenie z pojemników jadąc jest bardzo uciążliwe. Nie dość że tracę na chwilę kontrolę nad autem to jeszcze kasza jest porozsypywana. W pracy to chyba tylko kanapki mi zostają
Polecane artykuły