SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

kulturystyka lata 70,80 i nie tylko

temat działu:

Trening dla zaawansowanych

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 7650

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 416 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 2161
Zmieniony przez - van basten w dniu 2009-05-18 21:50:43
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 386 Napisanych postów 37478 Wiek 4 lata Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 126446
szczerze mowiąc Arnold czy Lou mieli wielkie braki w umięsnieniu ud- ale nie o to w tym temacie przecież chodzi.

zreszta nie jest to temat aby dyskutować o tym- a tylko o tym, że istnieje zasadnicza roznica pomiedzy treningiem tych ktorzy sie wspomagają w "ten sposób" a kulturystami naturalnymi...

Zmieniony przez - apokalipsa w dniu 2009-05-19 17:50:11
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 3 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 18
Kulturystyka to temat wdzięczny i pociągający dla wielu, którzy chcieli by wyglądać jak greccy bogowie. Zresztą takie były pierwsze motywacje w tej dyscyplinie - chęć wyglądania jak greccy herosi uwiecznieni w rzeźbach znanych artystów starych czasów. Arnold o tym wspominał. Przypatrując się tym rzeźbom można by powiedzieć, że wyróżniają się piękną muskulaturą i definicją mięśni. Na żadnej jednak nie zauważymy monstrów znanych z dzisiejszych występów. Przykładowe fotki:





Można więc zadać pytanie - dokąd zmierza kulturystyka? Śmiało wysunę wniosek, że toczy się po równi pochyłej donikąd. Jest to ta dyscyplina, w której istnieje cienka granica akceptowalnego przez większość wyglądu. Granica ta została przekroczona dzięki farmakologii i właśnie w szybkim tempie posuwa się ku przepaści anormalnego wyglądu, który robi z obecnych kulturystów pokraki mające nie tylko problem z doborem ubrań, ale z podrapaniem się w tyłek... uważam, że z tego powodu Weiderowi nie udało się przekonać do wprowadzenia jaj na areny olimpijskie. Olimpiada - Olimp. Nawiązanie do starożytności. Mr Olympia - to słowo przewija się i tam i tu... a jednak nie chcą Kulturystyki na olimpiadzie...

Nie zauważamy, że większe mięśnie rosną na człowieku o tym samym wzroście. Nie potrafimy powiększyć wysokości naszej sylwetki więc zbyt duże mięśnie zaczynają wyglądać karykaturalnie - bo aby zachować ideał sylwetki greckich herosów musieli byśmy poszybować proporcjonalnie w górę...

Kulturystyka zaczyna śmierdzieć komercją. Istnieje popyt na przerośnięte monstra, bo klientela tylko takich chce oglądać jako coś w rodzaju ciekawostki. Pięknie umięśniony człowiek ale w granicach rozsądku jest mniej atrakcyjny komercyjnie niż monstrum. Monstrum bardziej rzuca się w oczy, lepiej zareklamuje nową odżywkę, jest jak swego rodzaju ciekawostka genetyczna.... wywoła większy szok. Tym samym twierdzę, że kulturyści którzy wybrali drogę dopingu i monstrualnych rozmiarów są swego rodzaju skazańcami, zaślepionymi ludźmi nie zdającymi sobie z konsekwencji zdrowotnych na starość. Weider popełnił błąd nie wprowadzając testów antydopingowych od razu. Wpuścił na scenę nakoksowanych kolesi i pozwolił im wygrać. Przyzwyczaił publikę do takiego wyglądu by potem wywołać szok dyskwalifikując kilku za koksy. Brak konsekwencji. Publika zobaczyła monstra i teraz chce monstrów.... Wpadli w zaklęty wir narkotyku jakimi dla nich są sterydy... a komercja nie pozwala im przestać.

Do tego dochodzi ówczesna oferta setek tysięcy środków (dozwolonych), że każdy młody człowiek zaczynający karierę kulturysty, bądź tylko chcący spróbować, głupieje nie wiedząc co ma kupić. Sprzedaje się ideę, że jak się kupi to, czy tamto to się niesamowicie urośnie, zapominając dodać, że tylko ciężka praca na siłowni daje bodziec do wzrostu, a nie jedzenie tych wszystkich pigułek, które nawiasem mówiąc zawierają coraz więcej "wynalazków" chemicznych, o których nie śniło się kulturystom lat 50, 60 czy 70-tych...

A co do środków niedozwolonych - to nie wiem, kto pierwszy zaczął brać koks. Na pewno Arnold nie jest święty i też brał. Zresztą przyznał się do tego. Ja też nając 20 lat zetknąłem się z tym (bo w każdej siłowni to jest dostępne na lewo) i brałem swego czasu (w cyklach) ale teraz nie biorę bo się boję konsekwencji. Z czasem dotarły informację zza granicy opisane w znanych czasopismach o kulturystyce - czytałem o śmierci znanych kulturystów w gazetach takich jak M&F (np. Andreas Munzer http://www.kulturystyczni.pl/viewtopic.php?t=2477 ).
Pomimo że widziałem wówczas wzrost siły nie dałem się skusić na dalszy czas brania tego świństwa. Wielu pociesza się twierdząc że w tym czy tym wieku to nawet wskazane (a mają 38-43 lata).
Zaczęła mi się podobać idea kulturystyki bez dopingu po konsekwencjach jakie zacząłem odczuwać - bóle głowy, nadciśnienie, spadek siły po cyklu.... nie nie, dość powiedziałem sobie. Zabijać się za kasę? Zdaję sobie sprawę, że nie da się doścignąć tych dzisiejszych nafaszerowanych chemią monstrów bez takiego poświęcenia, ale ja nawet teraz tego nie chcę.

Najwspanialsza w kulturystyce jest motywacja - wizualizacja psychiczna we własnej głowie okraszona walką na siłowni z ciężarem, z samym sobą, uczucie pompy w trakcie ćwiczeń i świadomość, że dało się z siebie wszystko - bez sztucznych sterydów, próba udowodnienia sobie, że można bez nich atrakcyjnie wyglądać (np. podobać się żonie :) - np. taka motywacja :), a nie ściganie się ze zwierzakami, których bez 6000USD miesięcznie na środki i tak się nie da dogonić)....
Zabawa w budowanie proporcjonalnego wzrostu w naturalny sposób bez zejścia psychicznego (jak po sterydach) to coś, czego warto się trzymać. Umotywowanie swojej walki w inny sposób to podstawa tej zabawy.

No ale oczywiście wybór zależy od ciebie, każdego ćwiczącego. czy chcesz być jak:

- komercyjne przerośnięte koksem monstrum z problemami zdrowotnymi na starość?

czy

- wyglądać muskularnie jak grecki Bóg czyli w max. granicach rozsądku, proporcjonalnie umięśnionym facetem (a propos - o sylwetce atrakcyjnej dla większości kobiet, w tym żony :) )?

Wybór należy do ciebie.

ideał sylwetki: Arnold

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Masa i siła czy da się ją rozwijać jednocześnie??

Następny temat

Zmiana planu, co polecacie?

WHEY premium