Senseo- z opisu który zrobiłeś wnioskuję,że zajmujesz się systemami combatowymi(mogę się mylić,choć raczej nie
).Jak napisałeś ciężko jest dojść do duszenia,tym bardziej naćpanego,agresywnego gościa,ale po to są wszystkie techniki wspomagające,tzw.faule,szokery,atemi,które na krótką chwilę mają odciągnąć uwagę przeciwnika,o ile nie spowodują dłuższego bólu,aby wtedy wejść w zwarcie i wtedy dojść do duszenia.Mi najbardziej pasuje tzw.robienie dołu,czyli niskie kopnięcia na nogi-low kicki,kopniecia na stawy kolanowe,kopnięcia podbiciem stopy na piszczele,które mają co najmniej na chwilę ostudzić oponenta i dopiero jest wejście do duszenia.W zwarciu nie ma już się co obawiać,że uderzenia gośca będą silne,wystarczy chwilę
duszenie przytrzymać.Prędzej bym się bał,że w duszeniu z przodu nie widzę rąk gościa,który różne ostre "zabawki" może z kieszeni wyciągnąć.