Szacuny
0
Napisanych postów
11
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
3
Czytałem sporo nt. witamin i wiele wskazuje na to, że witamina C jest jedną z najważniejszych witamin dla prawidłowego funkcjonowania i samoregeneracji organizmu.
Przeanalizowałem ilość witaminy C w mojej diecie i wniosek jest taki, że jest jej bardzo mało albo w ogóle jej nie ma.
Naturalne źródło witaminy C to surowe i świerze warzywa i owoce. Drzew nie mam, więc pozostaje supermarket, lecz jak dowodzą naukowcy oraz polscy studenci, owoce z supermarketu mają około 80% mniej witamin niż świerzy, normalny owoc.
Tabletki. I tu właśnie leży moje pytanie, bardzo popularną formą pobierania witaminy C są właśnie popularne tabletki. Producenci krzyczą "30% dziennego zapotrzebowania" i takie tam. Lecz właściwie ile procent z tej tabletki przysfaja nasz organizm? Bo że w tabletce jest 30% dziennie to ja nie wątpie, ale ile z tego przysfoi nasz organizm to już przecież druga rzecz.
I to jest właśnie moje pytanie. "Skuteczność tabletek z witaminą C".
A drugie pytanie jaki mi się automatycznie nasuwa --- jakie jest najlepsze źródło witaminy C? (pomijając warzywa i owoce, bo o świerze, nie chemiczne owoce czasami nie łatwo, szczególnie w zimie)
Pozdrawiam wszystkich i wierze, że znajdzie się na SFD osoba wiedząca coś wiecej o "C" niż ja.
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
6256
Napisanych postów
75964
Wiek
39 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
754464
Zakladajac, ze w warzywach jest mniej witamin niz powinno to automatycznie wykluczasz je z diety? Zerknij w tabele, dziennik posilkow, zbilansowana dieta. Nie powinno byc takich problemow.
Kawaleczek papryki czerwonej, kiwi, pomarancza wystarczy zeby pokryc zapotrzebowanie na ta witamine a celem jedzenia warzyw nie jest tylko zawartosc w nich witamin, ale rowniez wiele innych waznych funkcji.
Zmieniony przez - domer w dniu 2009-05-05 19:54:55
Szacuny
0
Napisanych postów
11
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
3
djfafa, no bardzo fajnie prezentuje się Ester C. Ale odrazu zastanawia mnie następna rzecz:
"Zalecana dzienna porcja: 1 kapsułka 1 raz dziennie po posiłku lub inaczej po konsultacji z lekarzem. Nie należy przekraczać zalecanej dziennej porcji do spożycia w ciągu dnia."
Bardzo ostro piszą, że tylko jedna kapsułka dziennie, a niby czemu? Oglądałem film z lekarzem który leczył poważne choroby przy użyciu witaminy C, podawał dawki 100, 200, 250 mililitrów dziennie (tak, DO 0,25 litra) dożylnie. Największe "skutki uboczne" to były lekkie zawroty głowy i mdłości, a pozytywne to było wyleczenie pacjenta z poważnych chorób. Ale to były mega-dawki, do tego dożylnie. A taka kapsułka, to jest przecież malizna, więc skąd takie restrykcje?
Na pepierosach napisać "do 5 dziennie", rozumiem. Ale na witaminie? Od kiedy to witaminy są szkodliwe.
Szacuny
19
Napisanych postów
1163
Wiek
47 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
13357
100, 200, 250 mililitrów dziennie (tak, DO 0,25 litra) dożylnie
Roztworu. Ale ile było samego kwasu (w gramach)? I rozłożone na jaki czas (jak długo trwała kroplówka)? 1g dziennie to już jest końska dawka moim zdaniem. Gdzieś tu krążyła informacja o zgonie człowieka, który dożylnie przyjął 4g (wcale mu się nie dziwię, swoją drogą - przypuszczam, że straszna to musiała być śmierć). Może to ten sam lekarz co w filmie?
Witamina to tylko substancja chemiczna. Rzecz oczywista, że można ją przedawkować.
Co zaś dotyczy pytania o formułkę z każdego opakowania suplementów diety... No cóż. To tylko przypomnienie, że "suplement" nie jest synonimem "substytutu"
Denerwować się, to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych