++bic sie czy nie???????++

tomat. a wyobraz se. idziesz ulica, klijent mija cie, dostajesz szybka sztuke i ucieka.trwa to jedna minutke, ciemno z oczu znika, widzisz go gdzies daleko. za pol roku uapiesz sie, ze ten ktos chodzi z toba do klasy. stoicie kolo siebie, on nic niewie, ty masz wyrzuty sumienia (takie wyrzuty ze widzisz go co 2 dzien i nic nierobisz). i masz takie zawachania za***ac mu, czy nie i wybierasz to nie. co bys zrobil na moim miejscu na***al mu, (masz zwatpienie, ze on jednak wygra) czy go zostawil. tylko wyrzuty sumienia ,zostawiasz razem z tym, ze nic niezrobiles . co o tym sadzisz? dodam ze trwa to drugi rok. Nie sadzisz ze to lamerskie ze zachowalem sie jak cipek czy niewarto sie ogolnie przejmowac tym. pisz ;) elo

meczy mnie to bo mowilem sobie ze cos z tym zrobie a nic niezrobilem ****a ;/ albo jak ten typ skmini ze mi wy***al wtedy to *** wie co sie bedzie dzialo. o de pe ;)

SFD bądź mądrzejszy i olej typa i ten temat. Znudzi mu sie prędzej czy później jesli zobaczy że lejesz na niego cieplym moczem.

temat sprzed 7 lat

czyżby nowy ,archeologiczny' rekord ?

ja *******e