[22 kwietnia 2009 r.]
Dieta:
1. Jajecznica + 2 kromki razowca.
2. Twaróg z jogurtem naturalnym, migdały.
3. Mintaj w przyprawach, kilka kalmarów, mieszanka warzywna (fasolka szparagowa, kilka płatków ziemniaczanych, kukurydza, papryka, marchew, cebula, brokuły), makaron razowy, oliwa z oliwek; wszystko robione na parze.
4. Białko Oxygen po którym mam bieganine do kibelka, dobrze, że pozbyłem się tego.
5. Tuńczyk z ogórkiem kiszonym.
Trening:
Nietreningowy dzień, poimprezowy (grill urodzinowy - szczegóły w następnej rozpisce)
----------------
Rybas i
BartoO - dzięki za polecany produkt. Co do szczegółów bo już się gubię (każdy radzi co innego
).
Jak się mają te białka w takim kontekście?
- białko TYLKO potreningowe,
- jak najmniej zwałowany skład (nie będę płacić za cukry i
białko pszeniczne, czyt. Oxygen ),
- dobra rozpuszczalność w mleku i wodzie, smak też ważny. Jeśli podacie jakieś białko i macie subiektywne odczucie to polećcie jakiś konkretny smak,
- białko, po którym zazwyczaj (wiadomo, każdy jest inny) nie ma problemów żołądkowych etc. (pytam dlatego, że widziałem na sfd opinie o niektórych produktach po których duuuużo ludzi miało takie problemy),
- jestem na redukcji,
- mam do wydania MAX 150 zł,
- chciałbym by białka za tą maksymalną cenę było minimum 1500g