mam mały probłem, gdzieś miesiąc temu "przesiliłem reke" tak mi się wydawało, bolało od nadgarstka do łokcia wedle lini 2 ścięgn, ogolnie dawało się ćwiczyć z boleściami ale gdy przychodziło do bicepsa albo przedramion to juz nie było miło...
więc zrobiłem miesiąc przerwy, żeby zregenerować ręke stosowałem maści, kremi ściągacze i inny syf
no i wczoraj po dobrej rozgrzewce zrobiłem klate i nawet nic nie było czuć, ale gdy przyszedł biceps no było odczuwalne jak by ciągniecie nie zbyt bolesne aczkolwiek nie przyjemne, ale zrobiłem całego bicespa i odczuwałem go potem ale dość delikanie (jak to raczej jest normalne) i w nocy obudził mnie dość powazny piękący i ciągnący ból
a trening na biceps był dość lightowy wrecz rozgrzewkowy i nie wiem co tu zrobić...
jakieś propozycje?
Zmieniony przez - andrzej.a w dniu 2009-04-15 11:05:48