https://www.sfd.pl/Jeet_Kune_Do_vs_Muay_Thai-t61797-s8.html
Pomijając oczywistą głupotę "ptysia", który twierdzi że takich zawodników jak Fedor były setki i że ( cyt. ) "to co robi wygladalo nie jak jakas sztuka walki ale jak bezmyslne okladanie ciosami zamachowymi, bez pozycji byleby tylko zamaskowac sprowadzenie na ziemie", nasuwa się jednak pytanie kim dla sportu będzie Fedor po jego zbliżającym się przejściu na emeryturę.
Zdaje się że Fedzi zostało jeszcze max 4-5 walk, o ile nie zdecyduje się przeciągać struny tak jak Randy Couture.
Na chwilę obecną trudno wskazać inny sport w którym "królewską" kategorię przez tak długi okres czasu zdominowałby jeden zawodnik. W mma, pomijając klechdy o 400-0 Ricksona Gracie, nigdy nie było championa który wygrywałby tak często i z przeciwnikami o takim kalibrze.
Jestem świadom że dużo może zmienić kilka ostatnich walk Fedzi, ale już teraz warto pomyśleć - gdzie go postawimy kiedy już zakończy karierę?
Czy będzie on niekwestionowanym mistrzem czy też podnoszona przez amerykanów krytyka ( że nigdy nie walczył w UFC ) odbije się jakoś na tym image'u?
Czy zasadne są podnoszone po walce z Arlovskim głosy krytyki wskazujące że Fedor ma braki w technice bokserskiej? Czy wpłynie to w jakikolwiek sposób na jego wizerunek?
Czy Fedor jest jeden, jedyny w swoim rodzaju czy też są jeszcze jacyś zawodnicy których stawialibyście w tej samej "grupie"?
Wreszcie - z kim powinien Fedor, waszym zdaniem, stoczyć te ostatnie walki przed zakończeniem kariery?
Zapraszam do dyskusji.
"Real niggers do what they wanna do, bitch niggers do what they can do"