Witam serdecznie wszystkich,
przeniosłem swój post do tego działu, mam nadzieję, że będzie odpowiedni.
mam taką sprawę: 26 lat, 186cm, 84kg, budowa ciała...-zła. Szybko tyję, ciężko zrzucam kilogramy. Tłuszcz odkłada się głównie na biodrach, pośladkach, dolnych partiach brzucha. Rok temu przeszedłem na dietę dr Kwaśniewskiego: piorunujący efekt - waga zeszła do 74 kg, z ponad 98. Wyglądałem...ciekawie, kobiety się oglądały na ulicy. Nie, nie z powodou mojej chudości, ale fajnego wyglądu. Aspekty zdrowotne; regularne badania, kardiolog - wyniki rewelacyjne. Niestety życie towarzyskie i zawodowe zmusiło mnie do "weryfikacji" stylu żywienia. Efekt: 10 kg w górę w ciągu 5 miesięcy. Źle się z tym czuję, ale zdaję sobie sprawę, że igranie z taką radykalną dietą (powroty do żywienia wysokotłuszczowego, a następnie kolejne łamanie tych zasad) jest niebezpieczne dla zdrowia.
Stąd moja wizyta w tym miejscu. Zawsze moim marzeniem było ciało w tym stylu, jak na fotce. Jeżeli ktoś ma do powiedzenia coś w klimacie: To nie gejowo, tylko forum o ładowaniu - to proszę sobie oszczędzić i nie trudzić się odpisywaniem - szkoda cennego czasu.
Do rzeczy: Panowie, czy jest możliwe żeby tak wyglądać ćwicząc na siłowni? Mam dwa podstawowe cele: po pierwsze zrzucić tłuszcz, który ukrywa skutecznie mięśnie, po drugie wyrobić sobie te mięśnie. Zaznaczam, że nie interesuje mnie sylwetka gościa ostro pakującego - kulturysty.
Kiedy byłem na diecie optymalnej zacząłem chodzić na siłownię i powiem wprost: mięśnie brzucha, w ogóle ciała były jako tako zaznaczone. Nie było z tym większego problemu, skoro tłuszczu na sobie nie miałem w ogóle. Niestety ten model żywienia nie pozwalał mi na większą aktywność - po prostu po 3 miesiącach treningów (2-3 x tygodniowo) padałem na sali z braku energii. Znajomi z sali śmiali się, że wyciskam 50 kg na prostej ławce (!) i ani rusz więcej się nie dało. Po prostu blokada i uczucie, że mięśnie są zablokowane. Konsultowałem to z ludźmi o dużym stażu (10-11 lat siłowni) i trenerem: rozkładali ręce i powtarzali: więcej węgli. Niestety, nikt nie podjął się ułożenia dla mnie dobrej diety. Dlatego proszę o pomoc: dieta + trening. Zaznaczam, że jakoś sceptyczniue podchodzę do diet węglowodanowych, bez tłuszczy zwierzęcych, ale nie jestem dogmatykiem.
Będę wdzięczny za każdą merytoryczną wypowiedź, pozdrawiam i z góry dziękuję Wam za odpowiedzi.