Temat stary aczkolwiek bardzo na czasie... Poglądy osób starszych czy niezaznajomionych z tematem nadal się nie zmieniła i najprawdopodobniej nigdy się nie zmieni. Jeśli chociażby my - osoby ćwiczące i wiedzące co nieco ze swoimi dziećmi będziemy mogli porozmawiać normalnie na niektóre tematy do dalej pozostają ludzie, którzy teraz nie są w temacie i dla nich każda odzywka jest złem a każda tabletka jest koxem to na starość będą myśleć tak samo...
Sam ćwiczę bez żadnych strzykawek, czasami z
odżywkami - ale w tym nie ma nic złego - jest to powszechnie dostępne, więc i wszystko ma jakiś atest, więc to jest oki.
Znam ludzi, którzy biorą koxy i nie mam nic do nich. Chcą brać - ich sprawa, ja się mieszał nie będę - jeśli mogę to staram sie wybić im to z głowy, ale jak ktoś się uprze to nie ma zmiłuj...
Moje zdanie na ten temat jest takie - "gówniaże" bez wiedzy, którzy biorą sterydy i puchną jak dzikie świnie to są po prostu "mało inteligentni". Jeśli już ktoś chce brać to powinien wiedzieć co to jest, jakie są tego skutki, jak to robić "z głową".
Jeśli osoba jest obyta w temacie, ma za sobą kilka ładnych lat ćwiczeń, opanowaną dietę na takim poziomie, że jest w stanie przez jakiś czas otłuszczyć sie, bądź schudnąć bez problemów zdrowotnych i zna technike ćwiczeń to oki - decyduje się na sterydy i to jest jego sprawa.
Ale definitywnie różni się małolat który, żeby się lansować bierze jakieś koxy "bez głowy" a człowiek który ma za sobą konkretny staż i konkretną wiedzę na temat ćwiczeń/supli i diety - on wie na co się decyduje, wie dla czego to robi, wie jak to robić i nawet jeśli robi to dla siebie to i tak nie uważam go za głupiego buca...
Ale jest i druga strona medalu - osoby niewtajemniczone myślą, że jak ktoś weźmie kox to będzie puchł i mięśnie mu same urosną - otóż do tego też trzeba ćwiczyć, i poświęcić wiele, żeby zbudować swoją sylwetkę - ale to już wywód na inny temat...