Dotychczas biorę 20g lecytyny dziennie, ale planuję od nowego roku, przez cały 2009 spróbowac suplementu jakim jest alc olimp (4kaps dziennie). Cel? "jak zwykle"...zwiększona koncentracja, lepsze samopoczucie, zmiejszenie poczucia zmęczenia, efektywniejsza nauka (19lat, studia - duuużo nauki...).
Jak dotąd z lecytyny jestem bardzo zadowolony, ale jestem także otwarty na zmiany. Trochę o tym alc czytałem i nie dokońca jestem przekonany, czy stała suplementacja tym specyfikiem to dobre rozwiązanie (przeciwników stałej a cyklicznej mniej więcej po równo). Jakie jest wasze zdanie na ten temat? O ile możliwe jest takie porównanie, to który suplement - waszym zdaniem lepiej spełniał by swoje zadanie jako "wspomagacz" w nauce (dodam, że stac mnie tylko na stosowanie - albo alc albo lecytyny)
Dodam, że od nowego roku planuję także - do alc - jeśli ten suplement "zwycięży" brac vit-min plus olimp + żeń-szeń także olimp.
Czekam na wasze odpowiedzi.
Pozdrawiam