SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Azotany i azotyny w wedlinach

temat działu:

Odżywianie i Odchudzanie

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 23754

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 481 Wiek 84 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 4533
To zależy.

Sklepowe = chemia.
Ale domowej roboty = najczęściej salmonella, i inne syfy. To niby "mniejsze zło".

A najlepiej nie żreć mięsa(najwyżej co 2-3 dni jeden posiłek mięsny).
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 2 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 5
Tak naprawdę, to pewnie głównie strasznie brzmi, może i zwykła żywnośc jest o niebo lepsza, ale z ta przetworzoną też da się normalnie zyc. Dużo obcych nazw i obrzydliwości, ale tak naprawdę, nie wiem jak zmielone chrząstki i ścięgna mogą dla człowiek zaszkodzic. W sumie to przyswajalny wapń.
Trzeba miec trochę większy dystans, bo to nie przesądza sprawy, chociaż zgadzam się, że te normy powinny byc zaostrzone dla samego smaku wolę jeśc 100% dobrze zrobione mięso.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 5 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 535
azotany do wędlin dodaje się, żebyśmy się nie otruli jadem kiłbasianym; gdyby nie one wędliny psułyby się bardzo szybko byłyby...zielone:P;jeżeli spożywamy je w środowisku kwaśnym (np.łyczek winka, soku z cytryny..itp.=>azotany nam nie mają prawa nam zaszkodzić)w robieniu wędlin chodzi o to, żeby znaleźć złoty środek(jak we wszystkim zresztą) nie za dużo, nie za mało azotanów;
PS. jak mawia jeden z moich profesorów "wolę umrzeć na raka niż jeść zielone wędliny":P
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
domer ODŻYWIANIE Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 6269 Napisanych postów 76019 Wiek 39 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 754788
Zgadza sie. Mysle, ze lepiej jesc wedliny z azotanami i azotynami niz zachorowac na botulizm.

Moderator działu Odżywianie

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 10 Napisanych postów 1038 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 8035
a tam , tuna i ser rzondzoł wedliny sporadycznie


Zmieniony przez - -basta- w dniu 2007-11-19 23:38:35
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
x-ray ZASŁUŻONY
Specjalista
Szacuny 51 Napisanych postów 7467 Wiek 52 lat Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 32016
Ale miesko nie zielenieje od razu. Problem w tym, ze firmy wedliniarskie traktuja to jako wypelniacz, a nie jako antidotum na szybkie grzybki. Wedline mozna kupowac codziennie swieza, ew. co 2-3 dni, a nie co 1-2 tygodnie.

Pzdr

Koksy to nie wszystko http://www.sfd.pl/temat148281/
Nie masz koncepcji, zajrzyj tutaj http://www.sfd.pl/temat255388/
Patrz co jesz http://www.sfd.pl/temat280738/
Train smarter, not just harder!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 10 Napisanych postów 770 Wiek 39 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 24448
No racja, przecież wiadomo, że chodzi o to, żeby narobić jak najwięcej hajsu Poza tym azotany są nie tylko w mięsie ale i w warzywach. Będę się musiał w końcu przeprosić z działką

Zmieniony przez - Kaziol w dniu 2008-12-02 09:40:59

Wiedza jest najlepszym anabolikiem

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 116 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 15022
Imo mięso to czubek góry lodowej, widziałem badania gdzie w sałacie było kilka razy więcej azotyn niż w mięsie, wszystko wynik przenawożenia, głównie w okresie późna jesień-zima. Dotyczy to przede wszystkim sałaty, wszystkich kapust, rzodkiewki. Nie jeść zwiędniętych ww. warzyw, przechowywać krótko w lodówce, albo najlepiej ograniczyć te warzywa w okresie jesienno zimowym.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 291 Napisanych postów 17217 Wiek 45 lat Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 86319
Mój wójek, emerytowany masaż robi wędliny. Głównie kiełbasę cienką, serdelki, szynkę, baleron i polędwicę.
Można ją mrozić, a po rozmrożeniu smakuje tak samo, a z kiełbasy nie robi się breja (jak z tej sklepowej pompowanej wodą).
Kiełbasa się nie psuje, tylko usycha, wędliny tak samo nie zielenieją tylko usychają.

Ile ja się od niego nasłuchałem jakie to cuda wyczyniał z wędlinami w różnych zakładach, szczególnie prywaciaży to nie będę Wam pisał, podobno tak lepiej dla psychiki

Rada mojego wujka - lepiej zamarynować kawałek schabu środkowego czy karkówki, piersi z indyka, etc. dobrze ścisnąć sznurkiem lnianym i upiec (np. w rękawie foliowym) i jeść jak wędlinę niż kupować najdroższą nawet sklepową. Wam również tak radzę

"Lepiej być kanciastym czymś, niż okrągłym niczym"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 10 Napisanych postów 770 Wiek 39 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 24448
No tak, w ten sposób przynajmniej uniknie się chemii dodawanej w masarni, ale to czym były zwierzaki żywione zanim do niej trafiły to na to już wpływu nie mamy.
Przywiozłem sobie w sobote od babci ze wsi chleb biały, zwykły. Kupiony w sklepie a nie pieczony przez babcie zaznaczam. Jem go jeszcze dzisiaj i na jutro jeszcze starczy - owszem, obsycha, ale w ogóle nie robi się taki ****owy po paru dniach jak te z miejskich piekarni których na 3 dzień się nie da zjeść. Dlaczego ? Bo kupują go tam ludzie ze wsi którzy wiedzą jak powinien chleb smakować i jeśli by się pogorszył to by było po piekarni

Wiedza jest najlepszym anabolikiem

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

morele,brzoskwinie,nektarynki

Następny temat

Dieta redukcyjna dla kobiety pracujacej...

WHEY premium