takie proste pytania
1)sam napisałeś że to nie była bokserska najwyższa klasa (ja napisałem że to było żałosne) więc skoro na sparingu mają tylko bokserke i to na takim poziomie to nie lepiej się na czysty boks zapisa i masz to samo tylko poziom niebo a ziemia?
2) obrona przed nożem.... nigdy nie słyszałem od osoby znającej się że się da ale już zakładając że jest możliwa, bronili się od uderzeń od góry kiedy nóż trzyma się odwrotnie jak każdy, a po obronie kontrowali przeciwnika i puszczali.... dlaczego? nawet jeżeli obrona byłaby skuteczna (
) to po takim czymś przeciwnik ma nóż i może próbow dalej, w końcu mu się uda
3) piszesz że tamto wiczenie było żeby uświadomic że nie da się kontrolowac tłumu.... no to że jeden na dziesięciu dasz rade to tylko ktoś z KM może pomyślec więc nadal myśle że to było bez sensu
Co do twojej skali oceniania skuteczności na ulicy się nie wypowiem
Robson: Jest sens... lubie się czasem z kimś posprzeczac, taka zabawa, a może jeszcze on mnie nawruci na KM