Dobra podsumowanie zaczynam dziś, a fotki wstawię jutro.
Więc:
wiek i wzrost bez zmian
waga: nie ważyłam się na początku więc dokładnie nie wiem ile było ale
jest 75kg
wymiary: (było/jest/różnica)
*
biust/klatka: 97cm/94cm/-3cm
*
talia: 87/82/-5
*
biodra (i tutaj jest problem bo jak dziś się dowiedziałam to źle mierzę biodra bo mierzę się w największej części pupy a nie biodra, ale żeby było co porównywać to będę już robiła tak jak zaczęłam)
: 110/104/-6
*
udo (zaraz pod pośladkiem): 65/63/-3
*
łydka: 39/39/0
*
biceps: 30/29/-1
-
bf: przy wartości początkowej się ostatnio pomyliłam jak liczyłam bo miało być
36%, a ja wpisałam 40 %)
/31%/-16%
Dieta:
Odnośnie diety nie oge narzekać, bo chodzę najedzona i nawet smakuje mi to co jem. Początkowo miałam duże problemy z pamiętaniem o zabraniu i przygotowaniu sobie jedzenia wcześniej, a drugim problemem było to, że krępowałam się jeść przy innych. Teraz oba problemy minęły: przyzwyczaiłam się do zabierania pojemników i nie wstydzę jeść się przy wszystkich.
Niestety zdarzały się odstępstwa od diety, ale ogólnie jestem zadowolona z tego jak zmienił sie mój sposób odżywiania.
Trening:
Treningi sprawiają mi dużą przyjemność. Wydaje mi się, że powoli zwiekszam swoją wydolność i wzrasta siła. Po pierwsze pamiętam swój pierwszy trening, po którym zastanaiałam się jak doczołgać się do domu. Teraz też wychodzę zmęczona po treningu siłowym, bo staram się dawać z siebie jak najwięcej ale przynajmniej mam już mniejsze zakwasy. Po drugie widzę, jak pod wpływem treningu zmienia się mój humor kiedy jestem po treningu- kiedy nie ćwiczyłam zawsze chodziłam zmęczona brak mi bylo energii, a teraz dzięki treningom uwalnia sie serotonina i nawet jak wracam zdechła do domu to i tak mam humor.
Mankamentem nad jakim muszę jeszcze pracować to (oczywiście oprócz założeń wyjściowych) nierówna siłamoich bicepsów - lewy jest dużo słabszy od prawego.
Suplementacja:
Tutaj nie mam dużo do napisania, ale to co moge powiedziec to
Thyrotherm- daje niezłego kopa, ale na mnie zaczyna działać dopiero tak po ok. 30 min. a nie jak jest napisane 15. Super się po nim pocę i power też niezły jest. Narazie brałam tylko w dni treningowe ale od jutra będę brała codziennie.
Maxx Whey-Smak truskawkowy średnio mi podchodzi, ale co do rozpuszczalności i konsystencji to nie mam zarzutów. Białko jest bardzo dobre po treningu bo nie mam problemu z jego wypiciem, a ze zwykłym posiłkiem miałam kłopoty, żeby zjeść po treningu.
Ogólnie jestem zadowolona z tego etapu. Ludzie mówią mi , że schudłam - szczególnie w górnej części brzucha, a i ja czuję się znacznie lepiej. Jestem jednak świadoma , że to dopiero pierwsza bitwa, ale mam motywację i zamierzam wygrać całą wojnę
Zmieniony przez - shinegirl w dniu 2008-10-19 22:41:54
Zmieniony przez - shinegirl w dniu 2008-10-19 22:42:42
Zmieniony przez - shinegirl w dniu 2008-10-19 22:44:50