Lekarz kardiolog odradzał mi siłownie i jakiekolwiek odzywki nawet typu carbo.
Miałem przebadane serce i jest zdrowe, wszystko ok, ale mam nadcisnienie niestety I stopnia, i lewa komora w gornej granicy normy ale nie powiekszona.
Więc postanowiłem w wiekszym stopniu postawic na SW a w mniejszym na siłownie, z Martwych i Przysiadów rezygnuje(chyba ze bardzo mały ciezar)
mysle ze bic,tric,barki, klata(bez płaskiej) , troche plecy(drazek...) a nog i tak nie dam rady bo biegam duzo a grzbiet wzmacniac tylko np martwym ale z obc 30kg np... dzien dobry...
połaczajac to z zdrowym odzywianiem( ryz, kura, twarogi....)
i bez supli, jestem w stanie cokolwiek zrobic na siłowni?
Wiem, ze musze przystopowac, wole teraz SW ale te 40-42cm w bicu nie wiecej bym chciał miec (mam 39cm i tyle od roku juz mam bo mniej wiecej tyle czasu nie trenowałem za vbardzo tylko lekko)
tak trenujac chyba nie powieksze sobie serca a ni nic spiernicze?
Co o tym myslicie tak trenujac niezbyt ciezko (nie schodzac tez do niskich powt. tylko min 8powt , zeby na duze ciezary nie wchodzic) cos ugram? bo w sumie nie duze wymagania mam
z gory dzieki