Szacuny
22
Napisanych postów
2071
Wiek
42 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
26544
Zależy co rozumiesz przez stwierdzenie "czy jest sens się spieszyć".
Poza tym ciężko uogólniać, jedni robią szybsze postępy inni wolniejsze, dlatego czas kiedy człowiek czuje się już przygotowany do zawodów jest indywidualny. Natomiast jak trenujesz kilka miesięcy, to są turnieje pierwszego kroku, czy dla początkujących trenujących do roku i w takich turniejach można zdobywać doświadczenie i obicie.
Szacuny
1
Napisanych postów
222
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
18456
kickboxing ćwicze od miesiąca(wcześniej przez 9 miesiecy trenowałem krav mage)troche wiecej potrafie od grupy i teraz za miesiac jest taki turniej i zastanawam sie czy to nie za wczesnie na takie rzeczy... Trener mówi że mogłym sie przejechać, powiedział że nie ważne czy wygram czy przegram ale sie sprawdze. Co o tym myslicie?
Szacuny
68
Napisanych postów
19441
Wiek
38 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
94708
na sparing międzyklubowy śmiało możesz jechać - tam sie dobiera pary pod względem doświadczenia; ja na takie sparingi pojechałam po 3 miechach trenowania thaia, sparowałam z dziewczyną, która była jeszcze juniorką, ale trenowała 1,5 roku - fajne doświadczenie, jeśli czujesz sie na siłach, to jedź
"No matter your goal, achieving it always starts with belief
- do not underestimate the strength within."
Szacuny
0
Napisanych postów
79
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
987
Siema.ja na swoje pierwsze zawody pojechałem po ok pól roku treningów.twój trener ma racje mowiąc ze nie wazne czy wygrasz czy przegrasz,jesli czujesz sie na siłach to jedz .Pamietaj ze zawsze wyjdziesz z tego z jakims doswiadczeniem i "bogadszy o błedy" o ktorych pozniej bedziesz wiedzial i bedziesz mogł ich uniknąc.pozatym nastepnym razem pójdzie ci juz łatwiej nauczysz sie panowac nad stresem bo to jest główny cel zawodów.
Szacuny
37
Napisanych postów
3273
Wiek
32 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
34107
Ja pierwszy raz walczyłem grubo po ponad roku treningów. Każdy trener ma rożne podejścia. Większość jednak wysyła zawodników niedoszkolonych technicznie licząc, ze doświadczenia nabędą w ringach.