Alkohol again

No pewnie Sławek w pośpiechu troszeczkę to niezbyt dokładnie sprecyzował, i dlatego tak mogło zostać to odebrane. Chlopaki musicie nam nieraz wybaczyć. Po prostu niekiedy robiac kilka rzeczy na raz (w tym odpowiadajac na Wasze pytania), nie idzie do końca nad wszystkim zapanować, w efekcie czego mogą powstawać nieraz mało precyzyjne odpowiedzi. :)
Jeżeli chodzi o wpływ alkoholu na organizm, to jest to temat dość złożony. Alkohol jaki pijemy (etanol) sam w sobie nie jest toksyczny, dotyczy to raczej kolejnego produktu jego rozkładu - aldehydu octowego. To właśnie ten związek powoduje zatrucie, zawroty głowy, złe samopoczucie i kaca. Aldehyd octowy jest na szczęście rozkładany w wątrobie do bezpiecznego kwasu octowego. Jedna szybkość rozkładu aldehydu octowego do kwasu octowego zalezy od sprawności komórek watrobowych, a dokładniej mówiąc zespołu enzymów cytochromu P-450. Tak a'propos Im więcej się pije tym sprawność tych enzymów jest większa :), dlatego nieraz się mówi że ktoś ma mocną głowę (raczej bardziej precyzyjnie było by "sprawną wątrobę"
Nalezy także pamiętać że enzymy cytochromu P-450 rozkładają także różne leki i substancje toksyczne ( również sterydy). Dlatego łączebnie lekow z alkoholem jest niezwykle niebezpieczne, gdyż dochodzi do bardzo silnego obciązenia komórek wątrobowych. Tak więc toksyczny jest przede wszystkim aldehyd octowy. Na ile on jest niebezpieczny świadczy reakcja tego alkoholu z tabletką Esperal (wszywają sobie ja alkoholicy którzy chcą wyjść z nałogu) Esperal blokuje reakcję przejścia aldehydu octowego w kwas octowy w efekcie czego podczas wypicia alkoholu dochodzi do silnego zatrucia.
Wpływ alkoholu przy sporadycznych balangach nie wpływa znacząco na denaturację białek, gdyż stosunkowo jest dość szybko neutralizowany. Na denaturację białek wpływa przede wszystkim alkohol metylowy (metanol). O niebezpieczeństwie metanolu zapewne nieraz słyszeliście. Generalnie już niewielkie dawki tego alkoholu mogą spowodować śmierć. Dlaczego? Otóż metanol ulega przekształceniu do aldehydu mrówkowego ( formaliny) który bardzo silnie denaturuje białka. ( tym zwiazkiem konserwuje się m.in. zwłoki) Dlatego wypicie takiego alkoholu (który smakiem się nie różni od normalnej wódki) jest bardzo niebezpieczne. Pierwsze w kolejności niszczone są białka soczewki oka ( dlatego można po wypiciu metanolu oślepnąć). Sam osobiscie znam taką tragedie. Mam znajomego który w nieświadomości napisł się metanolu. Odratowano go ale jest całkowicie niewidomy. Dlatego nie pijcie alkoholi z niewiadomego źródła.
Jeszcze raz Panowie, sylwetsrowe szaleństwo na pewno nie zaszkodzi waszym mięśniom. Oczywiście jak we wszystki waerto zachowac umiar.

szukala

Panowie, upraszczając: etanol, z uwagi na lotność cząsteczek, w pierwszej fazie, rozprzestrzenia się we wszystkich przestrzeniach wodnych organizmu, a następnie, z uwagi na lipofilność (tłuszczolubność), w tkankach zawierających najwięcej tluszczu - głównie w mózgu. Reszta trafia do krwiobigu. Tak, więc, znaczna część spożytej dawki alkoholu omija krążenie wątrobowe.

S. Ambroziak

Zwierzu :> my mamy dwa krwiobiegi :> :>

carpe diem
memento mori

taaak...oddzielne))))))

Doradca w dziale suplementacja

Panowie, przypomnijcie sobie wiadomości z anatomi i fizjologii, jeżeli takowe posiadacie. Na Form muszę udzielać odpowiedzi na tyle ważniejszych pytań, że nie mam tutaj ochoty wyjaśniać różnicy w farmakodynamice substancji wchłanianych do krążenia trzewnego, a tych, które krążenie trzewne mogą pomijać. Krążenie sklada się z 2 układów - krwionośnego i limfatycznego, a każdy z nich, z wielu pojednostek anatomicznych - np. krążenie mózgowe, wieńcowe, trzewne, skórne, łożyskowe, i. t. p.

S. Ambroziak

ale nie można powiedzieć ,że są oddzielne!!!
nie ma żadnej bariery dla alkoholu...wszędzie dotrze!!!))))

a z tym układem limfatycznym...to nie wiem po co to piszesz Sławku?)))))
chyba nie liczysz ,że słowo "limfa" powali mnie na kolana?))))

Ogólnie rzecz biorąc to strasznie szybko się denerwujesz:(((((
Rozumiem ,że ciężko jest dyskutować specjaliście z amatorami, będącymi częstokroć ignorantami w Twojej dyscyplinie...ale wiesz...złość pięknosci szkodzi)))))

Moderator Działu Suplementacja

Zwierz, nie, nie denerwuję się - tylko mam kupę roboty, a gorzała to jest margines...
Sprecyzuję króciutko moją wcześniejszą wypowiedź.
Sam zauważyłeś, że alkohol dociera wszędzie. Generalnie chodzi o to, że, w znacznym stopniu, pomija on normalną drogę wchłaniania - z jelit, do krążenia trzewnego, do wątroby i, ostatecznie, krążenia ogólnego. Z uwagi na lotność i lipofilność cząsteczek, wchłania się już ze śluzuwek jamy ustnej, przełyku i żołądka i, błyskawicznie, z pominięciem wątroby, trafia do mózgu.
Teraz tak: Wy boicie się, że alkohol i jego metabolit, aldehyd octowy, zdenaturują białka mięśniowe. Jednak proces ten, bardzo skutecznie ogranicza neurotoksyczne działanie alkoholu. Po prostu, nie dasz rady wprowadzić do organizmu dawki zagrażającej mięśniom, gdyż wcześniej padniesz, zdojony, jak meserszmit!

S. Ambroziak

serdecznie dziękuję...widzę więc ,że nie ma co być aż takim ascetą...i że od czasu do czasu mały drink w dobrym towarzystwie nie ma szans niczego popsuc...
Serdeczne dzięki)

Moderator Działu Suplementacja

Właśnie, ja zawsze powtarzam, że kulturystyka nie powinna pozbawiać Nas całej radości życia! Ale, ale, oczywiście, nikogo nie zachęcam do picia...!

S. Ambroziak