To nie tak. W knockdown kyokushin naprawdę sie walczy na egzaminach. Nie ma co opowiadać sobie bajek, że nie bo tak jest. Walczy się zarówno ze współzdającymi jak i osobami które całkiem świerze czekają na swoją kolej aby nam obić ryja. Prawda jest taka, że są walki miękkie, gdzie ludzie się oklepują delikatnie walcząc technicznie nie szczególnie starając sie zrobić sobie krzywdę, ale zdarzając się i walki gdzie przeciwnicy wręcz dążą do perfidnego wyeliminowania walczącego.
Wiem, że możliwe jest przetrwanie 40 walk bo tyle przewalczyłem - faktycznie końcówka nie ma co ukrywać o już raczej nie jest wysoki poziom. Ale już pewnym jest, że człowiek po godzinie walki nie jest w stanie błyszczeć techniką a już na pewno wyoutować świerze przeciwnika podobnego poziomu.
Kosa - nie masz pojęcia o czym piszesz więc nie pisz. Matsui to jeden z lepszych zawodników jaki kiedykolwiek się zdarzył w kyokushin, ale w walkich All Japan nawet on miał po kilka dogrywek. Zapewniem, że Midori - Masuda czy inni byliby w stanie z nim przewalczyć z luzem wiele walk.
Idea
100 kumite to nic innego jak test fizyczno-psychiczny. Masz walkę ze 100 kolejnymi posiadaczami czarnego paska. To nie musi być miłe, piękne ale już kilku udowodniło, że możliwe. Nie wiem ja zachowywali się przeciwnicy - czy bili na full swoich możliwości, ale faktycznie są dowody na przeprowadzenia 100 kumite. Oczywiscie 100 kumite by się nie odbyło w przypadku kontaktu rękoma na głowę - zbyt duża destrukcja.
PANKRATION - all powers combat !!!