Najlepszy styl na ulice...Bylo ale...on naprawde istnieje;)

Szkoda mi was jestes pewny ze ja to zacząłem?

hahah szkoda Ci nas ? Jak tak to nikt nie każe Ci tu zagladac.
A kto niby zaczal ten bezsensowny temat? Ty a nie nikt inny.

Nie odkryłem Ameryki ale to najprawdziwsza prawda i juz sie nic innego nie da zrobic.

Własnie o to chodzi, ze Ameryki nie odkryles wiec nie wiem po co wogole ten temat.

No chyba ze bedziesz co wieczór chodził po podejrzanych miejscach lub tez bedziesz lał sie z kazdym wtedy moze pozbedziesz sie strachu itp.

Ja osobiscie nie musze lac sie po ulicach. Nie rajcuje mnie to i nie interesuje.

Naprawde nie chce mi sie juz tutaj pisac bo po co skoro nie zrozumieliscie o co mi chodziło poza pewnymi wyjatkami(zaledwie 2 osoby)

Jest jedno wyjscie - nie musisz tu pisac, nikt Cie do tego nie zmusza.
Chodzilo Ci o to jakis styl jest najlepszy na ulice. Ukazały sie posty z odpowiedziami innymi jakich sie spodziewales wiec zaczales wszystkich wyzywac od dzieci neo itd.
Czyli zachowanie na poziomie gimazjalisty ( nie obrazajac wszystkich gimnazjalistow)

Podpisuje sie pod tym co wczesniej pisałem i pod tym ze wiekszosc z was to szare myszki majace tyle wspólnego ze sportami walki jak Gołota z koszykówką

Po tym co piszesz na uzytkownikow tego forum wypowiadajacych sie na ten temat ( majace inne zdanie niz Ty) wlasnie widac ile masz wspolnego ze sportem. Gdybym mial takiego trenera nie przyznawal bym sie, ze mnie trenowal!

nazwa tematu :"....ale on naprawde istnieje"
Wyglada jak by to pisała osoba ktora dopiero zaczeła trenowac i sie ostro zajarala tym SW.
Smiechu warte...

Na koniec powiem tylko tyle abys przestał sie osmieszac

Zmieniony przez - Marcin_VB w dniu 2008-09-12 17:12:17

dla autora należy się sog za bajkopisarstwo ,dawno bowiem takich wywodów nie słyszał żem , trenerem to ty może jesteś na osiedlowej piaskownicy...tyle na temat

Miałem tego nie pisac ale przesadzacie i to strasznie robiac awanture zupełnie bez powodu mysle ze wiele osób sie z tym zgodzi.Wiekszosc z was jakies 90% a moze i wiecej nigdy nie osiagnie takiego poziomu co ja (juz nie moge sie doczekac jak bedziecie pisac jakiego bosa z siebie robie)Co wy mozecie wiedziec o walkach w ringu lub na ulicy ? Wiekszosc z was ma po 15 czy 17 lat cwiczycie od kilku miesiecy i udajecie wielkich znawcow(naprawde nie o wszystkich na tym forum mi chodzi)a wiedze bierzecie z opowiadań kolegow Zakładajac tego posta mysłałem ze ktos mi madrze odpowie(ze 3 odp były ok)I nie piszcie ze pytanie jest głupie Na ulicy wszystko moze sie zdarzyc jednak sa style skuteczne i mniej skuteczne (chyba mi nie napiszecie ze shotokanista moze wygrac z bokserem o rownym stazu treningowym i o podobnych umiejetnosciach idp itd)Jesli temat sie nie podobał to po co sie awanturujecie nie lepiej nie wyluzowac i nic nie pisac albo napisac konstruktywna krytyke a nie od cymbałow i jakis bossów Mało wiecie zarówno o walce jak i o życiu Chyba nigdy nie musieliscie walczyc w realu(obrona) Nie zycze wam tego ale to jedynt sposób zeby cokolwiek pisac o skutecznosci (encyklopedie nie zawsze sie sprawdzają)Siedzicie tu całymi dniami i macie po tysiac postów niektórzy w baaardzo krótkim czasie tyle napisali o czym to swiadczy Netowe Kozaki Miałem to olac ale byc moze dzieki temu cos zrozumiecie(przynajmniej jedna osoba i juz bede szczesliwy) Wcale nie uwazam sie za wielkiego mistrza cały czas sie ucze gdyby tak było to szukałbym jakis informacji tutaj? Wiec znowu sie mylicie tych którzy mysla podobnie Pozdrawiam

Wiekszosc z was jakies 90% a moze i wiecej nigdy nie osiagnie takiego poziomu co ja (juz nie moge sie doczekac jak bedziecie pisac jakiego bosa z siebie robie)Co wy mozecie wiedziec o walkach w ringu lub na ulicy ?
(...)
Wcale nie uwazam sie za wielkiego mistrza cały czas sie ucze gdyby tak było to szukałbym jakis informacji tutaj?

tego nie trzeba komentowac.

_radek - hehe

Zmieniony przez - Marcin_VB w dniu 2008-09-12 22:25:12

taa? ja też umiem bajki pisać słuchajta.......

ELo jestem trenerem boksu ,damskiego boksu ,pod moim okiem dojrzały takie latorośla jak Tajson i Lełis ,mam tyle medali i trofeów na ścianach że konstrukcja domu nie wytrzymuję nacisku ściany ,jestem w przechuy zayebistym kozakiem ale zbytnio się tym nie chwalę ,no cóz może jak poćwiczycie jeszcze ze 50 lat to może osiągniecie tyle co ja zrobiłem w tydzień dla tego sportu ,ale tak wogóle to jaki styl jest najlepszy? bo mam dylemat nie wiem do jakiej sekcji się zapisać ........

Zaraki mistrzu widze, ze nie jestes najlepszy w kopaniu a w unikaniu pytań dotyczacych Twoich papierów i sekcji...

szczerze mówiąc to nie wiem o co ten cały szum... przestańcie się napinać Panowie i będzie przyjemniej nie ma co robić niepotrzebnie syfu.

Co do tematu - myślę, że trenujący SW <mam na myśli szczególnie tych co zajmują się tym jakiś czas i mają jakiś tam poziom> mają to do siebie, że ich sposób zachowania, postawa, pewna pewność siebie, opanowanie sprawiają, że nie są potencjalnymi "ofiarami", nie boją się napastnika a to strasznie podcina takiemu skrzydła, odbiera pewność siebie. Myślę, że napastnicy niekoniecznie świadomie, wybierają jednostki słabsze, takie nad którymi mieliby przewagę, czy to fizyczną, czy psychiczną. Mam tu na myśli sytuację "napaści" a nie konfrontację dwóch facetów którym testosteron uderza do głowy i muszą go gdzieś rozładować.

ale czepiliście sie autora....

Przeciez po to są fora - do dyskusji na rózne tematy.

I co z tego że juz był ten watek wiele razy poruszany co?? a mnie to na przykład interesuje. I nie odsyłajcie mnie do podwieszonych postów bo je czytałem kilka razy. A z reszta tutaj może ktos powie coś ciekawszego...

Zobaczysz temat "jaki styl najlepszy" to po prostu pomysl "było milion razy" nie wchodz i nie pisz głupot.

To czy autor jest trenerem czy nie to tez nie powinno was interesować. Zajmijcie sie odpowiedzia na zadane pytanie a nie łapanie za słowka.

co do tematu to najczęściej walka na ulicy (mysle o jeden na jeden - solówkach) zaczyna sie w stójce - prawda? No więc jak ktos jest dobry w MT czy kicku to rozwali przeciwnika na starcie a jak zejda do parteru to wtedy zostaje liczyć na wyczucie itd. oczywiście masa tez sie przyda.
Co tu wiele gadać... ilu na 100 przypadkowych na dyskotekach (tam najczesciej sa bójki) cwiczy jakies SW ? chyba 10 to max.. W tych 10 ile na powaznie? jak cos ćwiczysz jakies SW to masz juz duzo wieksze szanse żeby pokonać innego przeciwnika niezaleznie od stylu.

pzdr

Zaraki nie rób z siebie pośmiewiska już większość ludzi zorientowała
się że z trenowaniem ludzi miałeś tyle wspólnego co konstrukcja domu Arcziego z jego trofeami . Przyznaj się kim jesteś a jesli jesteś nikim to nie rób juz scen . Co to za zniewaga powiedziec w którym klubie ćwiczysz lub trenujesz ludzi ?