Bruce Lee

@Dorfa popieram, MMA to on tylko ogladal chyba z nim filmy i nie wierzy bo mysli ze tylko na filmach tak walczyl, a pozatym to kariera go zgubila, i cos nie wierze ze zmarl spowodu jakieis skaldnikowtabletki, wg mnie jego smierci sa winni mniszi z shaolin albo demon ktory przesladowal jego pokolenie. Wiem ze dla niektorych jest to smieszne ale takie rzeczy istnieja, i nie ma o czym mowic, byl najlepszy i bylby i moze za 100lat nie bedzie takiego czlowieka jak on

byl najlepszy i bylby i moze za 100lat nie bedzie takiego czlowieka jak on

Na podstawie czego tak twierdzisz? Filmow z jego udzialem, ktore obejrzałeś? Czy tego co wyczytałes w google?



Zmieniony przez - Marcin_VB w dniu 2008-08-12 21:28:29

wg mnie jego smierci sa winni mniszi z shaolin albo demon ktory przesladowal jego pokolenie-rozwaliłeś mnie
Wg mnie Bruce nie był by wstanie walczyć w mma z sukcesami

Demon rulez
Jak widac nie tylko soke Murra wierzy w mroczne siły, czyhające na wybitnych mistrzów

o kurde nie zwrocilem uwagi, ze napisal o demonach

Może trenujesz karate tsunami - uczen m****a ?



Zmieniony przez - Marcin_VB w dniu 2008-08-12 21:42:09

z fanatykiem nie ma sie co kłócić, on i tak nie przyjmie do wiadomości argumentów sprzecznych z jego ideologią

Wchodzę sobie na forum, patrzę temat o Bruslim ( gdy miałem 10 lat tak się mówiło ) odświeżony. Myśle sobie " pewnie niezła heca", zaglądam i co widzę? - niezłą hecę.

Rozbawiła mnie wypowiedź Oyamy ( jeśli naprawde cos takiego powiedział), o realności walk w filmach Bruce'a. Niedawno obejrzałem "Drogę Smoka" i d****zm tego co tam było wyprawiane w zakresie mordobicia po prostu mnie poraził. W "wejści smoka" zreszta było równie tragicznie.