K1, bjj, etc. to badziewia...

Wg. mine wszycy macie po trochu racji i powiedizeliscie na temat k1 chyba juz wsztstko czego można było oczekiwac po tym poście.
Dodam tylko ze zebyniewiem jak brutalny i pozwalajacy na wiele turniej,nigdy nieodwzoruje walki na ulicy bo tak jak mówił Ron i ARCticus na ulicy dochodzą czynniki zewnętrzne i co najważniejesze niemasz komfortu psychicznego bo niewiesz co sie wydarzy i czego sie mzna spodziwac.EEEHHH....niebede dalej pisał bo chyba powtórze wasze wypowiedzi.



PS.
nagrodze tam SOGIEM kogo trzeba:)

"Karate ni sente nashi"-Gichin Funakoshi.

"nigdy nieodwzoruje walki na ulicy" - jak taki jesteś mądry to wyskocz ze swoim karate na ulicy przeciwko np jakiemóś zapaśnikowi a o Bjj już nie wspominając i na własnej skórze się przekonasz czy takie turnieje nie odwzorowują walki na ulicy.Na vale tudo karate dostało od zapasów i Bjj i na ulicy tez zostanie zmasakrowane przez wyżej wymienione style.Ale nestety jest rzesza fanatyków co trenują rzeczy nieskuteczne i nie mogą się z tym pogodzić że ktoś ćwiczy cos skuteczniejszego od nich i piszą bzdury na necie.Prawda jest taka że te zawody bardzo dobrze odwzorowują walkę na ulicy (dla czepialskich dodam że chodzi o walkę bez sprzętu i 1 na 1).Są pewne ograniczenia ale nie wielkie i nie mają one wielkiego wpływu na walke.Więc co moi drodzy przeciwnicy zawodów vale tudo może powiecie ze tak naprawdę karate by dopiero takie Bjj`owcowi na ulicy pokazało bo vale tudo to tylko sport hehe.

No to widze ze ty twardy jestes jak zdolasz 3 czy 4 na sciagnac na raz do parteru i tam ich zalatwic. A nawet jak jest jeden (chyba sie jeszcze nie zdazylo) to i tak moga zaistniec nieoczekiwane okolicznosci. Sam sprowadzajac do parteru swojego wybranca mozesz sie piznac w glowke o chodnik, albo gosc wezmie w lape jakis kamol i cie zdzieli. No chyba ze mieszkasz w magicznym miescie gdzie typy podchodza i mowia : "Przepraszam czy ja moglbym na solo z toba wyskoczyc??" No i wtedy idziecie sobie w zaulek i bez sprzetu sie trzecie. Znam osobiscie 2 trenerow BJJ ktorzy sami mowia: parter to ostatecznosc. Ale spoko kazdy trenuje to co lubi,a z tym tekstem ze ktos jest zazdrosny bo inny trenuje cos lepszego to zes sie pogrzebal bo wiekszej glupoty to nie slyszalem. Merry Christmas.

,,Istotą sztuki jest dusza, wyrażająca się w stylu''

http://www.daigakusei.prv.pl  <<--trochę więcej o mnie

"jak taki jesteś mądry to wyskocz ze swoim karate na ulicy przeciwko np jakiemóś zapaśnikowi a o Bjj już nie wspominając i na własnej skórze się przekonasz czy takie turnieje nie odwzorowują walki na ulicy"-nigdy niedwzoruje zeadnet turniej czy niewiadomo jaki trening walki realnej!A jesli tak myslisz to twoja sprawa.Pozatym wyskoczyłem ze swoim karate juz nieraz i mało razy sie przejecjałem.na dodatek powiem ci ze ostatnio miałem przyjemność walczyc z mmoim kolega który trenuje zapasy i wile niemógł powalczyc!
"Ale nestety jest rzesza fanatyków co trenują rzeczy nieskuteczne i nie mogą się z tym pogodzić że ktoś ćwiczy cos skuteczniejszego od nich i piszą bzdury na necie"-A zastanów sie pomyśl ze jak tu juz ktoś kiedyś mowił zwsze wygrywa człowkiek a nie styl!wiec jeśli myślisz ze trenuja bjj 9tak mi sie przynajmniej wydaje ze to trenujesz poniewaz widac w twoim poscie typową dla ludzi trenujacych to noszalancje i lekcewarzenie innych stylów)wiec jesli myslisz ze trenujac bjj juz jestes niedokokanania to spoko tylko uważaj rzeczys sie nieprzejechał!
"Więc co moi drodzy przeciwnicy zawodów vale tudo"-nikt tu niejest pzreciwnikiem zawodów k1 a bynajmniej ja niejestem.


Na koniec dodam ze zanim sie zasugerujesz czims nikiem tak jak moim "karate" i zaczniesz go besztac. to Zastanow sie nad tym bo ja np. na "tym swoim karate" cwicze na porzadku dizennym lowkicki mam normalne sparingi , a ze mój trener swego czasu miał mistrzostwo polski w zapasach w stylu wolnym mam tez czesto parater i z braku funduszy nie na zadnych matarecach tylko na zwykłej klepce .Wiec spróbuj czasem parteru na czyms twardym a zobaczysz ile wiecej taka walka bedzie cie kosztowac niz na macie czy czyms takim.


"Karate ni sente nashi"-Gichin Funakoshi.

Dobrze gadasz Karate. Właśnie.........czy, na bjj uczą besztania innych styli, bo jak zauważyłem to większość bjj właśnie tak robi.Ale cóż.... . Poza tym trenowanie mma to jest to głupota. Dlaczego? Dlatego, że jak można w jednym stylu zawrzeć wszystko? Dlatego lepiej trenować kilka styli, a nie jakąś mieszanke. To jest moje zdanie i macie mieć prawo się ze mną nie zgadzać. Ja to szanuje, dlatego wy też uszanujcie moje zdanie i innych.







AAAAAAAA!!!!!!! Zawiało grozą!!!!

Ale MMA to jest właśnie mieszkanka styli:)

"Karate ni sente nashi"-Gichin Funakoshi.

W k-1 wykształcił się jeden a właściwie 2 style do siebie podobne pokazując że wszystko inne jest NIESKUTECZNE I ZUPEŁNIE BEZUŻYTECZNE NA RINGU - KICKBOXING I MUAY THAI.

Mam nadzieje że ujrze jeszcze kiedyś taekwondo w K-1 bo ten styl też jest wgniatający i dobrze by się sprawdził gdyby taki delikwent poćwiczył lowkicki.

a kung-fu to już chyba tylko w filmach robi krzywde.

"walczyc z mmoim kolega który trenuje zapasy i wile niemógł powalczyc!" - takie bajki to możesz swojemu sensei, shihan czy jak mu tam wciskać.

"ktoś kiedyś mowił zwsze wygrywa człowkiek a nie styl!" - kolejna bajeczna dla naiwnych i nieobeznanych w temacie realnej walki rozpowszechniana przez ludzi twego pokroju.

"wiec jesli myslisz ze trenujac bjj juz jestes niedokokanania to spoko tylko uważaj rzeczys sie nieprzejechał!" - nie jestem nie do pokonania np dla zapaśnika z dużym starzem czy innego adepta Bjj lub też Luta Livre itp.Ale nie boję się nikogo trenującego styl tradycyjny nie zaliczający się do np wymienionych wcześniej zapasów bo to też wkońcu tradycyjny.



"a ze mój trener swego czasu miał mistrzostwo polski w zapasach w stylu wolnym mam tez czesto parater" - podaj personanlia trenera a sprawdzimy czy to prawda.

"Wiec spróbuj czasem parteru na czyms twardym a zobaczysz ile wiecej taka walka bedzie cie kosztowac niz na macie czy czyms takim." - spóbój na asfalcie a mozesz ze mno twedy dopiero dyskutować.Oczywiście nie mówei że sobie trenowałem na asfalcie bo nikt normalny nie robi czegoś żeby się kontuzji nabawić ale miałem taka sytację.

Podam ci personalia mojego trenera ale na gg bo nieiwem czy miał by ochote byc tu na forum.

"Karate ni sente nashi"-Gichin Funakoshi.

Karate - daj se spokoj. Koles cwiczy ze 2 miechy (jak dluzej to sorki) i jest zafascynowany tym co robi. Jak pocwiczy z 5 - 10 latek to go posluchamy a nawet bylbym sklonny prosic o jakas rade. Nawet profilu nie uzupelnil, to pewnie za dlugo tu nie pobedzie.
Pozdro.

,,Istotą sztuki jest dusza, wyrażająca się w stylu''

http://www.daigakusei.prv.pl  <<--trochę więcej o mnie