Życie to boisko,na którym nie gra się czysto.
...
Napisał(a)
W ostateczności Batata.
Sponsorem nagród w XIII edycji Ligi Typerów jest Wydawnictwo SQN
Zapraszamy !! [http://www.sfd.pl/Liga_Typerów__XIII_Edycja-t920180.html]
...
Napisał(a)
Batata no co TY, on juz mówi po polsku i ma polskie obywatelstwo wiec sie nie liczy.
a w ataku Leo Markowski
Zmieniony przez - Rusedski w dniu 2008-07-15 18:31:44
a w ataku Leo Markowski
Zmieniony przez - Rusedski w dniu 2008-07-15 18:31:44
Sounds Like A Melody
...
Napisał(a)
Choto niestety spalony, grał już dla Zimbabwe.
Masz rację Rusedski, Batata odpada.
Zmieniony przez - Black Pete w dniu 2008-07-15 18:32:12
Masz rację Rusedski, Batata odpada.
Zmieniony przez - Black Pete w dniu 2008-07-15 18:32:12
Sponsorem nagród w XIII edycji Ligi Typerów jest Wydawnictwo SQN
Zapraszamy !! [http://www.sfd.pl/Liga_Typerów__XIII_Edycja-t920180.html]
...
Napisał(a)
srednio za Nim przepadalem
ale trzeba pamietac dobre chwile
ze wiele razy pomogl reprezentacji
ale trzeba pamietac dobre chwile
ze wiele razy pomogl reprezentacji
Sponsorem nagród w XIII edycji Ligi Typerów jest Wydawnictwo SQN
Zapraszamy !! http://www.sfd.pl/Liga_Typerów__XIII_Edycja-t920180.html
!!!<<< ARSENAL LONDYN >>>!!!
!! Pomyśl, jeśli potrafisz !!
...
Napisał(a)
Bąk skończył... (by Wojciech Kowalczyk)
Jacek Bąk skończył reprezentacyjną karierę. Jedno słowo komentarza – nareszcie. Rozegrał 96 spotkań i ta liczba robi wrażenie, ale gdybym miał przypomnieć sobie jedno naprawdę dobre, to miałbym problem.
Ostatnio ktoś mi powiedział – ale ty jedziesz z tymi kolegami z boiska. A ja nie jadę, tylko oceniam zgodnie z tym, co widziałem. Jacka znam ze wspólnych meczów i treningów i muszę wam powiedzieć, że piłkarz to przeciętny. Gdyby miał 10 centymetrów mniej, to by pewnie nie rozegrał połowy tych meczów. A że Bozia wzrost mu dała, to go nasi trenerzy ciągle wystawiali – bo tak to u nas jest, że wyższy znaczy lepszy. Na przykład Andrzej Strejlau w „Przeglądzie Sportowym” mówi, że Jacek zawsze bardzo dobrze grał głową. Idę o zakład, że stwierdził tak tylko dlatego, że „Bączek” jest wysoki. A prawda jest taka, że on grać głową nie umie!
Owszem, jest skoczny, ale celnie zagłówkuje tylko wtedy, gdy do piłki skacze sam. Natomiast gdy jest obok niego piłkarz, który gra dobrze głową, to Jacek się chowa, żeby nie dostać w oko. Zamyka oczy i skacze, licząc, że nikt go nie trafi. Na treningach więc wybić piłkę głową umie, ale w meczach już nie za bardzo. W tym elemencie gdy zawsze byłem dobry i zawsze potrafiłem ocenić, który obrońca może ze mną podjąć walkę w powietrzu, a który nie...
Poza tym on nigdy nie umiał grać jeden na jednego, robił błędy w kryciu. Pamiętam, że Wójcik przed meczem na Wembley nakazał Bąkowi indywidualnie zająć się Scholesem. No i „Bączek” tak się zajął, że malutki Scholes strzelił nam trzy gole, z czego chyba dwa głową.
Którzy obrońcy byli lepsi od niego? Jak zaczynał grać w kadrze, to Szewczyk czy Soczyński, potem na sto procent lepszy był Tomek Wałdoch (znakomicie się ustawiał), Jacek Zieliński w tym swoim najlepszym okresie, Tomek Łapiński gdy był zdrowy i teraz Michał Żewłakow. Bąk więc gwiazdą nie był nigdy. A że dwa razy zagrał w MŚ i raz w ME? To nie on wygrywał eliminacje, tylko kolejno Olisadebe, Frankowski i Smolarek...
Dlatego fajnie, że zagrał 96 razy, imponująca liczba. Ale czy za dziesięć lat ktoś powie – a pamiętacie mecz ten i ten? Ten, w którym Jacek Bąk...
Wątpię.
Zmieniony przez - erminho w dniu 2008-07-20 16:33:58
Jacek Bąk skończył reprezentacyjną karierę. Jedno słowo komentarza – nareszcie. Rozegrał 96 spotkań i ta liczba robi wrażenie, ale gdybym miał przypomnieć sobie jedno naprawdę dobre, to miałbym problem.
Ostatnio ktoś mi powiedział – ale ty jedziesz z tymi kolegami z boiska. A ja nie jadę, tylko oceniam zgodnie z tym, co widziałem. Jacka znam ze wspólnych meczów i treningów i muszę wam powiedzieć, że piłkarz to przeciętny. Gdyby miał 10 centymetrów mniej, to by pewnie nie rozegrał połowy tych meczów. A że Bozia wzrost mu dała, to go nasi trenerzy ciągle wystawiali – bo tak to u nas jest, że wyższy znaczy lepszy. Na przykład Andrzej Strejlau w „Przeglądzie Sportowym” mówi, że Jacek zawsze bardzo dobrze grał głową. Idę o zakład, że stwierdził tak tylko dlatego, że „Bączek” jest wysoki. A prawda jest taka, że on grać głową nie umie!
Owszem, jest skoczny, ale celnie zagłówkuje tylko wtedy, gdy do piłki skacze sam. Natomiast gdy jest obok niego piłkarz, który gra dobrze głową, to Jacek się chowa, żeby nie dostać w oko. Zamyka oczy i skacze, licząc, że nikt go nie trafi. Na treningach więc wybić piłkę głową umie, ale w meczach już nie za bardzo. W tym elemencie gdy zawsze byłem dobry i zawsze potrafiłem ocenić, który obrońca może ze mną podjąć walkę w powietrzu, a który nie...
Poza tym on nigdy nie umiał grać jeden na jednego, robił błędy w kryciu. Pamiętam, że Wójcik przed meczem na Wembley nakazał Bąkowi indywidualnie zająć się Scholesem. No i „Bączek” tak się zajął, że malutki Scholes strzelił nam trzy gole, z czego chyba dwa głową.
Którzy obrońcy byli lepsi od niego? Jak zaczynał grać w kadrze, to Szewczyk czy Soczyński, potem na sto procent lepszy był Tomek Wałdoch (znakomicie się ustawiał), Jacek Zieliński w tym swoim najlepszym okresie, Tomek Łapiński gdy był zdrowy i teraz Michał Żewłakow. Bąk więc gwiazdą nie był nigdy. A że dwa razy zagrał w MŚ i raz w ME? To nie on wygrywał eliminacje, tylko kolejno Olisadebe, Frankowski i Smolarek...
Dlatego fajnie, że zagrał 96 razy, imponująca liczba. Ale czy za dziesięć lat ktoś powie – a pamiętacie mecz ten i ten? Ten, w którym Jacek Bąk...
Wątpię.
Zmieniony przez - erminho w dniu 2008-07-20 16:33:58
Doradca w dziale ,,Piłka nożna''
Nagrody w Typerze sfd.pl funduje Sklep Kibica http://www.ISS-sport.pl
Polecane artykuły