Jak to jest z pracą w: w AUSTRALI, USA, na CYPRZE, w DUBAJU, lub NOWEJ ZELANDI

Dokladnie nie znasz matole nawet polskiego, nie popisuj sie swoja podworkowa angielszczyzna, bo mozesz nia zrobic jedynie wrazenie w pubie wsrod pianych szkotow.
Dla twojej wiadomosci bylem w Australii, jak i rowniez innych krajach, a ciebie zzera zazdrosc polaczku prymitywie, bo zapier.dalasz na zmywaku w jakiejs noze w anglii. A bana juz masz zapewnionego

skoro moj angielski jest taki do dupy to mnie popraw , pisalem ci ze nie chce z toba nawet dyskutowac , i nie tylko mnie w****iasz bo widze ze ci jada w innych postach , wiec trzymaj sie odemnie poltora ****a w bok , swoje modrosci zostaw dla swoich kolegow z podworka o ile ich masz

Pan "mondry" juz niestety nic tutaj wiecej, ani na calym forum nie napisze
Teraz spokojnie mozecie dawac na temat

dobra podepnę się pod temat

Więc wracając do głównego wątku, SCORPIO

Gdzie teraz jesteś (jaki kraj)

i jak wygląda sprawa z:

-żarciem
-siłownią
-stosunkiem do polaków

Interesuje mnie wyjazd do kraju anglojęzycznego (na terenie UE)

Za kilka mc będe miał papiery ukończonej szkoły (zaświadczenie respektowane w UE) więc pomijam temat pracy, gdyż chciałbym pracować w swoim zawodzie.


Interesuje mnie ogólne życie, a to że pogoda z dvpy to akurat nie przeszkadza

Obecnie jestem przelotowo w pl, docelowo jak pisalem chce uderzyc do Australii, ale ze to torche potrwa, to obecnie mam w planach Hiszpanie na pewien czas.
Anglojezyczne kraje per se to rzecz jasna tylko uk i irl, ale w holandii i skandynawii nie ma rowniez problemu, ze praktycznie z kazdym dogadac sie po angielsku.
Ciezko mi cos polecic...irl i uk to dla mnie jeden chvj tak naprawde, chyba ze mowa o Londynie - to miasto ma jakis miedzynarodowy klimat, ciekawe imprezy itd. - wszystko inne to zadupie. W jakim zawodzie bedziesz pracowal? Najlepiej przesledz sobie oferty pracy w internecie i porownaj zarobki.
Silownie zdecydowanie lepsze w uk, w irl kicha jak dla mnie.
Ogolnie uk jest lekko bardziej cywilizowany, iroli co dopiero od yebania owiec odciagneli
edit: aha jeszcze zarlo, na obydwu wyspach nie ma na co narzekac, jezeli nie robi sie zakupow na przecenach w hipermarketach. W irlandii jadlem najlepsza wolowine i baranine ze wszystkich karjow w jakich bylem, kupowalem ja jednak u rzeznika z dluga tradycja - doplacajac za to, ale bylo warto. Jedzenie w tesco smakuje jak papier, jest dla mnie niejadalne.

Zmieniony przez - Scorpio93 w dniu 2008-07-07 12:26:06

przeciez pisales ze australia to taka lipa policyjny kraj i co jedziesz tam znowu ? byles w skandynawi jestem ciekaw czy mozna tam odlozyc wiecej jesli sie chce jako tako zyc jesc i cwiczyc ?

Bo zatesknilem za przestrzenia, klimatem i ogolnie kontynentem. Masz racje Australia jako kraj jest przesrany, ale nigdzie na swiecie nie znajde takiej przestrzeni i dzikosci, a to mnie kreci. Z systemem bede walczyl, juz sie przyzwyczailem
W Skandynawii nie bylem, znajomy sie wybiera - z tego co mowi zarobki 2 razy wyzsze niz w irlandii, koszty utrzymania podobne - czyli zapewne da sie. Mi nie pasi klimat i ich przesadzona polityczna poprawnosc

Irlandię raczej wykluczam

Anglia ew Szkocja

Zawód -> ekonomista
Oferty pracy są, wiadomo że na początku samochodu i mieszkanie się nie dostaje ale...

Nad Skandynawią się nie zastanawiałem, ale nie wykluczam, mam znajomego w Szwecji pracuje tam rodzine ma w PL na zarobki nie narzeka, i nie prowadzi oszczędnego trybu życia

Z tym że o siłowni nie ma pojęcia


A jak tam wygląda zaplecze BB

bilet do australi to chyba slono kosztuje , z checial bym sie przeniosl do norwegi

nie mam zamiaru latać co kilka mc

raz na X lat...