BJJ vs. Choy li fut

Nie tę formę kolega przyjął po prostu,nie ten ton wypowiedzi i nie ten post do takich opinii.
Generalnie nie napisał niczego nowego,czegoś,czego wcześniej nie byłoby na forum...

mołodi: chodziło mi o inne cześci profilu, a nie o dan w tsunami

Saida: po prostu pojawił się kolejny gość, którego trochę zbyt długo poddawano działaniu wewnątrzstylowej propagandy...

Ok, ocenzurowane.
Ontopicznie - nikt chyba nie podważa roli, jaką chiński boks odegrał w rozwoju sztuk wali na świecie.

Zmieniony przez - mołodi w dniu 2008-06-20 23:40:45

Cavior,a to raptem 10 miesięcy...
Co by było po 10 latach? strach się bać

Ja od dawna jestem zdania, że najlepsza jest terapia wstrząsowa. Nawet największy fanatyk, jak dostanie po łbie albo grzmotnie o ziemię po rzucie, ma szansę przejrzeć na oczy

Nie boisz sie kumulacji czi?

Saida, kroniki SFD zanotowały takie przypadki, że ofiara prania mózgu która toczyła zaciekłe boje o zaostrzone pale, śmiertelne techniki itd, gremialnie wyśmiana - po pewnym czasie wracała skruszona i przyznawała rację. ba, nawet instruktorzy śmierelnych systiemów przylatują koniec końców potulnie po nauki do nas, pogardzanych sportowców. terapia wstrząsowa?
cóż, nie traćwa nadziei

Zmieniony przez - Jodan w dniu 2008-06-21 00:36:35