Psychatu odgrywa decydująca role (chyba) podczas szału nie zwrcasz uwagi na obrażenia które zadajesz i na te które tobie ktoś zadał przed wpadnięciem w szał zastanawiasz się nad konsekwencjami takiego działania tzn."A jak go poważnei zranie ?" albo "Jeszcze zrobie z niego kaleke" to cała problematyka psychiczna mniej boisz się o siebie a bardziej o pżeciwnika ten czynnik trzeba wyeliminować żeby wpaśc w szał berserkerski
Teraz przejde do samego szału najwazniejsza jest umiejętność uwalniania gniewu to moim zdaniem decydujący aspekt wpadania w szał a no i nei można się bać za bardzo przeciwnika strach to naturalna żecz każdy się troche boi przed walką.
Jak wpadać w szał ?
To już nie takie trudne u mnei wystarczy wymiana paru uderzeń kiedy odczuje silny ból to zaczyna się impreza
zapominam o strachu rodzi się gniew potem jest kierowany w strone przeciwnika uderzenai są silniejsze moze bardziej celne i szybsze następuja bez przerwy co daje fajny efekt.Człowiek podczas szału odczówa mniejszy ból nie zwraca uwagi na swoje ciało (kamikaze ?) poprostu jest przeciwnik którego trzeba zniszczyć jest się bardzo zawziętym jedyny minus to chyba to że po takisz szale jest się dośc wyczerpanym bo podczas szału idą w ruch wszystkie rezerwy siły energii no i jak się dostało pare strzałów podczas szału to zaczynaja teraz boleć
.
U mnei tak jest z tym szałem wystarczy ból i gniew to znacznei zwiększa moję mozliwości fizyczne byc mozę jest taka zamiana większośc funkcji psychicznych jak strach itp są blokowane motywują zdolnosci fizyczne przedewszystkim nie wolno obawiać się o konsekwencje bo nie wpadnie się w szał i będize klapa.
Jak ćwiczyć szał ?
Ufff to chyba indywidualna sprawa ja napisałem co go u mnie pobudza można sobie wyobrazić ze przeciwnik cos mi zrobił np.eeeeeee wyrwał mi laske zabił mi siostre pobił matke okradł babcie zabił psa itp. na mnei dział to z dziewczyna najlepiej
sprubujcie czegos takiego weźcie sobie worek bokserski i uderzajcie w neigo z umiarkowana siła potem zacznijscie sobie wyobrażac to co napisałem i uderzajcie co raz mocniej po jakimś czsie wpadniecie w wsciekłośc i zaczniecie w niego walic jakbyście go chcieli zabić i tak sobie pobijecie gdy przestaniecie choć na chwile to poczujecie zmęczenei kończyny wam opadna ręce będą boleć i... gratulacje to był szał ja go tak definiuje więc prubujcie ja tylko raz lałem się z synkiem i wpadłem w szał (oczywiście biłem sie więcej razy niz 1) złamałem mu nos i przestawiłem szczęke naszczęście nie było potem problemów bo miałem świadkó na to że On zaczoł bójke.
O ja ale się rozpisałem sory za błędy bo napewno są
Może wspólnie opracujemy trening wpadania w szał
Bo mi się udaje bez treningu w niego wpadac
aha i podczas szału nie widzi się wszystkiego na czerwono
--CZŁONEK MAFII SFD--
Wiedza jest przekleństwem
Pozdrowienia dla ambitniaków
Champion