moje ckd + pytania

czyli biorąc pod uwagę antykataboliczne działanie ketozy nie mam sie czego bać.

dzięki za wszystkie odpowiedzi, za jakiś czas na pewno napiszę jak mi idzie :)

pozdrawiam

teoria < praktyka.
ketoza to nie SAA by nie było się czego bać.

pzdr/

po przeczytaniu innego artykułu (z roku 2007) zrodziło się z mojej głowie jeszcze jedno pytanie. otóż quaz dawkował białko 2.2g/kg masy ciała. inna szkoła mówi o tym, że dzienne spożycie białka powinno wynosić 2*sucha masa ciała, co dla mnie daje około 1.7g/kg (wtedy tłuszcze rosną z 1,7g/kg na jakieś 1,9g/kg). który rozkład pozwoli mi zmaksymalizować spalanie tłuszczu? czy spożywanie 2.2g/kg białka nie wyrzuci mnie z ketozy/nie pozwoli w nią wejść na skutek przekształcania białka w węgle?

pozdrawiam

za bardzo srasz się tą teorią - sprawdź, tak, sprawdź tak, a będziesz wiedział.

pzdr/

po paru dniach pojawiło sie kolejne pytanie... czy powinienem utrzymywać kaloryczność spożywanych pokarmów na poziomie 2000-2200 (obniżone z podstawowego 2500) czy w wypadku, gdy jestem cały czas pełny, ba, nawet chce mi się wymiotować z przejedzenia, mogę zmniejszyć ilość spożywanych kilokalorii? czy nie przyniesie to efektu odbiegającego od zamierzonego? (zwiększy katabolizm mięśni)
pozdrawiam

Moim zdaniem ujemny bilans na Low carb (Very low carb), to wielka pomyłka - przez sam rodzaj diety niejako tworzy się "ujemny bilans", także dodaj te 300 kcal z powrotem.

Nie wiem jak na CKD można być przejedzonym,
co najwyżej na ładowaniach...


pzdr/

luz. w sumie nigdy nie odmierza sie tego co do grama, wiec pewnie nie jest to dokładnie -300kcal

aj... może nie jest to przejedzenie, lecz po prostu tak się czuję na tej diecie... pożyjemy zobaczymy

jako, że kończy się pierwszy tydzień, pozostaje pytanie: ładować jużteraz czy poczekać? póki co efekty są takie, że nastąpiło wyostrzenie sylwetki, brzuch nie wystaje, WAGA łazienkowa pokazuje spadek masy o 3kg (trochę dużo? ale to pewnie w większości woda) oraz fatu o 3%

woda i glikogen.
ładowania to sprawa indywidualna,
także czy ładować, czy nie - sam musisz sobie odpowiedzieć.
Osobiście mi odpowiadają częste, krótkie ładowania.
Jaj się czujesz bez węgli?


pzdr/

jak pisałem gdzieś wcześniej - w ogóle nie jestem głodny. niestety osłabienie jest wyraźne. moja wczorajsza wydolność na basenie była żałosna...