"Gdy pokonasz strach ... staniesz sie niesmiertelny"
...
Napisał(a)
ja w centrum tez jezdze po chodnikach...za duzo psycholi jezdzi....rowniez preferuje jazde za czyms duzym, ale np 2 dni temu wjezdzalem na troche stromy wiadukt i podczepilem sie za autobus.....swietna sprawa, jechalem ponad 35km/h bez duzego wysilku, jechalem bardzo blisko tego autobusu, az tu nagle za mna jakis kretyn zaczyna trabic :/ i wyzywac ze niby blokuje mu droge :/ mialem go olac, ale jak sie odwrocilem okazalo sie ze to byly ziomki w dresach w samochodzie tatusia ..... a juz kiedy mnie prawie takie kozaki rozjechaly :/ wiec wolalem zjechac ...... i tak juz bylem na szczycie wiaduktu :D :P
...
Napisał(a)
chłopaki :) rowerek na dużej ramie na kołach 28 cali :) do 1400 PLN - da sie kupic albo złożyć? ma to być prezent :) nie szosówka, nie typowy góral raczej coś w rodzaju cross, szybki w miarę ale nadający sie też do lasu - na poligon ...
...
Napisał(a)
Ok.zgodze się, że szalona jazda na rowerze po chodniku stwarza niebezpieczeństwo dla poruszających się tam pieszych. Ale skoro droga jest zakorkowana przez samochody i ciężko poruszać się po niej rowerem, to nie widzę przeszkód aby można było jechać rowerem po chodniku z prędkością dostosowaną do panujących warunków i zawsze trzeba przewidywać i uważać. Jeśli wolno pojedziemy rowerem po chodniku to chyba głowy nikt nam nie urwie...jak myślicie:)?
...
Napisał(a)
Też czasem jeżdżę rowerem po chodniku, staram się uważać. Po drogach rowerowych chodzą piesi, auta stają, zajeżdżają. W Polsce nie może być dróg rowerowych, bo kultura kierowców jest taka jak jest i nie liczą się z nami rowerzystami i kolarzami. Ile razy jechałem po drodze rowerowej i samochód mi wyjechał, zajechał, wymusił pierwszeństwa. Kultura kierowców nie pozwala na to, aby drogi rowerowe w miastach mogły powstawać!!! Także kierowcy uczcie się kultury póki czas, aby infrastruktura dla rowerów mogła powstawać!!!!
...
Napisał(a)
Po chodniku można jeździć, i sam się nim poruszam, gdy na jezdni jest zbyt niebezpiecznie.
Chodzi tylko o to, aby nie straszyć pieszych, bo rzeczywiście są jacyś przewrażliwieni(boją się wszystkiego: że po zmroku ktoś ich napadnie, że rower na pewno ma celu potrącenie, itd).
Na wzrost kultury kierowców nie liczcie.
Młodzi ludzie(młodzi mistrzowie kierownicy w samochodach) niczego się nie uczą(mają tak samo pogardliwe podejście do rowerzystów, jak ich ojcowie).
Ludzie, przeciętni obywatele(w większości brzuchate leszcze, co żadnego sportu nie uprawiają), uważają rower za zabawkę dla dzieci, a nie pojazd.
Dlatego traktują rowerzystów, jakby ich nie było na drodze(zajeżdżanie drogi, wymuszanie pierwszeństwa, spychanie do rowu - to POLSKI STANDARD).
Chodzi tylko o to, aby nie straszyć pieszych, bo rzeczywiście są jacyś przewrażliwieni(boją się wszystkiego: że po zmroku ktoś ich napadnie, że rower na pewno ma celu potrącenie, itd).
Na wzrost kultury kierowców nie liczcie.
Młodzi ludzie(młodzi mistrzowie kierownicy w samochodach) niczego się nie uczą(mają tak samo pogardliwe podejście do rowerzystów, jak ich ojcowie).
Ludzie, przeciętni obywatele(w większości brzuchate leszcze, co żadnego sportu nie uprawiają), uważają rower za zabawkę dla dzieci, a nie pojazd.
Dlatego traktują rowerzystów, jakby ich nie było na drodze(zajeżdżanie drogi, wymuszanie pierwszeństwa, spychanie do rowu - to POLSKI STANDARD).
...
Napisał(a)
...jako rowerzysta i kierowca uważam, że jazda rowerem po jezdni jest dużo bardziej niebezpieczna (dla rowerzysty i dla kierowcy) niż jazda chodnikiem dla pieszych, przepisy są w tej kwestii faktycznie chore!!! Podobnie jak kolega od "łamania nóg", pewnie należy do grupy przysłowiowych "świętych krów" snujących się po ścieżkach rowerowych tacy faktycznie zasługują na solidnego kopa w ....
...
Napisał(a)
Ja też po mieście wale chodnikiem. Tylu d****i jeździ po ulicach miasta, że aż strach. Już widziałem kilka wypadków z udziałem rowerzystów w mieście. Najczęściej samochód wyprzedza rowerzystę po czym mu zajeżdża drogę żeby skręcić w prawo
...
Napisał(a)
Jazda po chodniku wcale nie jest zabroniona, co mówi art.33 ust.5 ustawy prawo o ruchu drogowym z dnia 20 czerwca 1997r. (tekst jednolity Dz.U. z 1997r. nr 98 poz.602): "Korzystanie z chodnika przez kierującego rowerem jest dozwolone jedynie w razie braku drogi (ścieżki) dla rowerów i niemożności korzystania z jezdni, jeżeli dozwolony jest na niej ruch pojazdów samochodowych z prędkością większą niż określona w art. 20 ust.1. Kierujący rowerem, korzystając z chodnika, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz ustępować pierwszeństwa pieszemu".
...
Napisał(a)
jazda po chodniku nie jest zabroniona...? teoretycznie nie, tylko należy poszukać jezdni o dopuszczalnej prędkości pow.50km/h, chodniku oszerokości pow.2m. bez ścieżki rowerowej i już można śmigać... bardzo śmieszne, a na pozostałych ruchliwych ulicach rower na plecy albo liczyć na szczęście (może dzisiaj nikt mnie nie staranuje). Jest mnóstwo ruchliwych i niebezpiecznych ulic z szerokimi chodnikami po których mało kto chodzi ale nie wolno po nich jeździć bo dop.prędkość to 50km/h. Przepisy w tym względzie to d****IZM (CHYBA ZBYT MAŁO JESZCZE TYCH STARANOWANYCH)
...
Napisał(a)
Wiadomo, że kierowcy nie traktują nas rowerzystów i kolarzy jak równoprawnych użytkowników dróg, a nimi jesteśmy. Nie traktują nas poważnie i to jest niesprawiedliwe. Z tym chodnikiem chodziło mi o to, że można jeździć po nim jak mówią przepisy tylko ostrożnie i wolno. Bo czytałem posta i ów forumowicz napisał, że dostał mandat od policjanta, ale nie napisał ile jechał na swoim rowerze po chodniku. Jeśli jedzie wolno i ostrożnie i policjant będzie miał zastrzeżenia to zawsze może powołać się na wspomnianą ustawę.
Poprzedni temat
Nauka pływania - zabawy
Następny temat
18.06.2005r Puchar Polski w maratonie kolarskim!
Polecane artykuły