Szacuny
2361
Napisanych postów
30617
Wiek
40 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
270800
Dosiad na ulicy ???? Raczej zły pomysł, lepiej komuś nadepnąć na głowę. Nigdy nie wiadomo, czy w bramie nie stoją kolesie.
jeśli jest typowa solówka(bez interwencji osób trzecich,w sensie ze ich po prostu nie ma,a nie ze sie przypatrują bo wtedy nie ma co liczyc na to że nikt nie zainterweniuje) to jak dla mnie dosiad jest znacznie bezpieczniejszą opcją niż butowanie leżącego.
Oczywiscie zakładając też że nasz rywal nie jest znacznie bardziej obcykany na glebie niż my,czy też że nie jest dwa razy taki jak my i nie zrzuci nas bez problemu.
Jeśli już zakładamy ze ktoś moze w bramie stac to w ogóle nie polecałbym schodzic do parteru.
Zmieniony przez - QUEBLO w dniu 2008-05-21 23:52:13
"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"
Szacuny
9
Napisanych postów
462
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
2948
Nie wiem co to są solówki. Nigdy nie wiadomo, czy przeciwnik jest jeden, czy kilku nie ma sensu ryzykować. Jeśli dosiad to lepiej chwycić za głowę i uderzać nią o ziemię, strata przytomności w przeciągu 2 sekund.
Szacuny
0
Napisanych postów
51
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
279
Oszalałe tłuczenie leszcza nie jest zbyt mądre, ani to honorowe, ani mądre, bo możesz stracić jego kumpli z oczu. Ale kiedy teoretycznie znokautowany gościu próbuje doczołgać się do noża, to odpowiednio wymierzona luta może mu pokazać gdzie jego miejsce.