Właśnie wróciłem z Sopotu z imprezy.
Relację (wnikliwą) zapowiadam na najblizsze dni.
Niestety przegralismy minimalnie, choć można powiedzieć ,że troszkę na własne życzenie(tak powiedziałby ktoś, tko nie widział zawodów i zna tylko wyniki)-4:5
Niestety-zabrakło troszkę szczęścia-można długo analizowac tę porażkę,ale ja osobiście chciałem przypomnieć, że sama impreza była postrzegana przez zawodników i media (te poważniejsze), jako Show- i takim była-wynik...cóz-fajnie by było, gdyby to u nas została kasa za zwycięstow, ale co tam-liczy się to, ze tanio nie oddaliśmy skóry a Reszta świata padała na "ryjki", by nas pokonać
Nie oszukujmy się to nie jest środek sezonu, a wszyscy nasi zawodnicy są juz własnie poza nim-z kolei choćby Hugo Girard (bez wątpienia najmocniejszy zawodnik Reszty) jest w szczycie formy.
Cóż-reauzmując impreza świetnie zorganizowana pod wzgledem organizacji no i wielki Show-CO WAŻNE NASI MIMO NIKŁEJ PORAZKI WRACAJĄ Z TARCZĄ I CHWAŁA IM ZA TO
Pozdrawiam wszystkich ambitnych-"Wszystko,co Cię nie zabije czyni Cię mocniejszym"
Michail-Moderator Działów:"Trening" & "Dla zupełnie zielonych" & "Z archiwum kulturystyki"
http://www.kulturystyka.pl/atlas/
PORADY INDYWIDUALNE - www.dobierz-trening.pl
ZAINTERESOWANY PORADĄ - PISZ GG:7426473