sporo ladnego ciezaru widzialem, kolek zamachowych, odlanych jakis kolek
a jeden gosc wlasnie obciazenia ze sztangi sprzedawal (po kryjomu od syna bo ten juz nie cwiczy) a dla pana widac na piwo brakuje
zagadalismy z kumplem i chyba ubijemy porzadny interes bo jak zobaczylismy te silownie co jego syn ma w piwnicy to prawie jak profesjonalna
no Pain no Gain