Zmieniony przez - TestoRossa w dniu 2008-04-17 12:38:40
...
Napisał(a)
Panowie, nie ma dyskusji, utrudnić po stokroć. Polacy niestety, nie są narodem ktoremu mozna dać bron. Wyobrazacie sobie naszych Polskich bandytów i jeszcze latwiejszy dostep do broni? Co sie bedzie na meczach wsrod chuliganów? Oni mają hajs nie was glowa nie boli, 2 tysiące za pistolet dla nich to jak splunac, pijane karki w klubach nocnych pod wplywem szału i alkoholu będą na******lać do siebie zgrywając gangsterów, zginie duzo niewinnych ludzi przez to. Nie nie nie. Jestem patryjota i prosłowianin ale kraje jak Polska, Rosja czy Ukraina nie powinny miec latwego dostępu do broni(mowie o cywilach). Po prostu jestesmy nieobliczalni. Ja jestem osobą bardzo spokojną i unikam wszelkich klopotów ale gdybym miał klamke i wypił pół litra a ktos by sie do mnie przy***ał, to na 100% bym nią pomachał, totalny d****izm, ale mamy to w genach.
Zmieniony przez - TestoRossa w dniu 2008-04-17 12:38:40
Zmieniony przez - TestoRossa w dniu 2008-04-17 12:38:40
...
Napisał(a)
przykład z pewnego miasta w UK. bar zamknięty, ochroniarz stoi w drzwiach i mówi klientowi przez szybę że bar już zamknięty, koleś wyjmuje pistolet i strzela ochroniarzowi w kolano - paranoja
...
Napisał(a)
Powiem tak: najpierw niech się nasi szacowni decydenci zajmą poszerzeniem pojęcia obrony koniecznej i tym żeby prawo wreszcie zaczęło bronić ofiarę a nie napastnika. Potem będziemy się martwić czy dać obywatelowi broń tylko po to, żeby można go było wsadzić za niewspółmierność użytych środków
Osobiście nie odczuwam ciśnienia na posiadanie broni a obecne przepisy wydają mi się w miarę rozsądne (nie wiem jak to wygląda w praktyce). Na pewno nie chciałbym, żeby pierwszy lepszy dresiarz mógł sobie wyjść do sklepu i kupić chleb masło i pistolet. Nie wiem za to jak jest z pozwoleniami na broń gazową. Wydaje mi się, że takie coś powinno być bardziej dostępne niż broń ostra. Nie miałbym nic przeciwko temu, żeby trzymać coś takiego w szufladzie
PS. Ciekaw jestem jak wygląda ankieta, ale w obecnej formie nie dowiem się bez fałszowania wyników Nie jestem ani za poszerzeniem ani za ograniczeniem. Dodałbym taki pkt jak również np pkt dotyczący broni gazowej
Zmieniony przez - kopt w dniu 2008-04-17 13:15:58
Osobiście nie odczuwam ciśnienia na posiadanie broni a obecne przepisy wydają mi się w miarę rozsądne (nie wiem jak to wygląda w praktyce). Na pewno nie chciałbym, żeby pierwszy lepszy dresiarz mógł sobie wyjść do sklepu i kupić chleb masło i pistolet. Nie wiem za to jak jest z pozwoleniami na broń gazową. Wydaje mi się, że takie coś powinno być bardziej dostępne niż broń ostra. Nie miałbym nic przeciwko temu, żeby trzymać coś takiego w szufladzie
PS. Ciekaw jestem jak wygląda ankieta, ale w obecnej formie nie dowiem się bez fałszowania wyników Nie jestem ani za poszerzeniem ani za ograniczeniem. Dodałbym taki pkt jak również np pkt dotyczący broni gazowej
Zmieniony przez - kopt w dniu 2008-04-17 13:15:58
"Energia przepływa, nie powinna stać.
A stoi gdy wątpisz w tę energię.
Musisz więc za energią nadążyć, nadążyć za siłą.
Wówczas jesteś z siłą w harmonii."
...
Napisał(a)
Testo myślisz że goście z bojówek nie mają dostępu do broni?! Mają i to do dobrej. Broń palna nie idzie w ruch podczas zadym bo :
a)byłoby to samóbójstwo dla większości uczestników
b) wbrew pozorom nikt nie chce siedzieć 25 lat za jedną zadymę
Co do charakteru Polaków- myślę, że wyłączywszy pijaństwo nie róznimy sie aż tak bardzo od innych narodów. Powinny byc bardzo surowe kary za nieuzasadnione użycie bądź groźbę użycia broni.
Oczywiście Kopt ma rację- jednak zakładam że wraz z liberalizacją prawa do jej posiadania pójdzie też liberalizacja dotycząca granic obrony koniecznej czy też stanu wyższej konieczności.
Też nie mam ciśnienia na posiadanie broni bo nie jest dla mnie dużym problemem ja kupić- ale po prostu nie chce ponieść konsekwencji za jej nielegalne posiadanie. Jednak gdyby sytuacja mnie do tego zmusiła wiem jak ją zdobyć więc nie jest to niemożliwe w naszym pieknym kraju ;)
a)byłoby to samóbójstwo dla większości uczestników
b) wbrew pozorom nikt nie chce siedzieć 25 lat za jedną zadymę
Co do charakteru Polaków- myślę, że wyłączywszy pijaństwo nie róznimy sie aż tak bardzo od innych narodów. Powinny byc bardzo surowe kary za nieuzasadnione użycie bądź groźbę użycia broni.
Oczywiście Kopt ma rację- jednak zakładam że wraz z liberalizacją prawa do jej posiadania pójdzie też liberalizacja dotycząca granic obrony koniecznej czy też stanu wyższej konieczności.
Też nie mam ciśnienia na posiadanie broni bo nie jest dla mnie dużym problemem ja kupić- ale po prostu nie chce ponieść konsekwencji za jej nielegalne posiadanie. Jednak gdyby sytuacja mnie do tego zmusiła wiem jak ją zdobyć więc nie jest to niemożliwe w naszym pieknym kraju ;)
...
Napisał(a)
Jak najbardziej łatwiejszy.
Kryminalista zawsze kupi broń - jest ona nadal w naszym Kraju dla osoby mającej odpowiednie "kontakty" dostępna.
I też uważam że dostępność broni powinna być ograniczona do własnego domu, zaś prawo do noszenia jej w ukryciu zarezerwowane dla członków odpowiednich formacji mundurowych.
Jedno jednak Mi się rzuca do głowy - przed wprowadzeniem takiej legislacji należałoby zmienić cały sposób oceny prawa do obrony koniecznej.
Kryminalista zawsze kupi broń - jest ona nadal w naszym Kraju dla osoby mającej odpowiednie "kontakty" dostępna.
I też uważam że dostępność broni powinna być ograniczona do własnego domu, zaś prawo do noszenia jej w ukryciu zarezerwowane dla członków odpowiednich formacji mundurowych.
Jedno jednak Mi się rzuca do głowy - przed wprowadzeniem takiej legislacji należałoby zmienić cały sposób oceny prawa do obrony koniecznej.
"Real niggers do what they wanna do, bitch niggers do what they can do"
...
Napisał(a)
Tomek Duży:
2. Poszanowanie cudzej własności - my home is my castle- teraz wszyscy mają w dupie tablice z napisem "teren prywatny zakaz wstępu"- ryzykując postrzał może się zastanowia.
gorzej tylko jak ktoś ten teren prywatny przekroczy celem chocby zapytania sie gospodarza o droge...
Normalny obywatel stając naprzeciw uzbrojonego badziora jest bez szans- z bronią choć nieprzeszkolony ma nikłe szanse- to jednak ma możliwość odpowiedzi adekwatnej do ataku.
tu mysle ze ważna była by kwestia jak bandzior zareaguje gdy "normalny obywatel" będzie sie bronił przy użyciu broni...
Może go to tylko rozdrażnić(zdenerwować,poczuje sie niepewnie) i dla pewności że napad sie uda strzeli...
Bezbronnego człowieka moze "tylko" okraść i zostawić przy życiu.
Natomiast jeśli będzie to bandzior który koniecznie będzie chciał nas zabic to prawdopodobnie i tak to zrobi,gdyż znacznie lepiej od nas będzie wiedział co z tą bronią w ręku zrobić.
Moze dlatego że jakoś nie potrafie sobie wyobrazić panienki z tipsami dłuższymi niż obcasy wdającą się w strzelanine z kims kto pewnie nie pierwszy raz strzela...
4. Skończy się terror band dresów na osiedlu- okradając auto czy kopiąc gościa, który nie chciał oddać komóry nie wiedzą czy nagle z bloku nie wypadnie jego ojciec/brat z giwerą i nie dostana kuli w dupę.
Na samym początku posta napisałeś: Powinno być jak w USA gdzie łatwo dostać pozwolenie na broń alee TYLKO do trzymania w domu.
czyli jeśli ten brat/ojciec czy ktokolwiek z domu wyleci z bronią to teoretycznie łamie prawo.
No i...jak powstrzymałbys tych co mimo wszystko ryzykowali by noszenie broni na ulicach? Łatwo przecież komuś taką broń podrzucić(do samochodu,torby,plecaka) wiec zbyt surowej kary dac nie można bo przypadki będą sie mnożyć.
Jeśli z kolei nie bedzie surowych kar,to ludzie nie będą sie bali zakazu noszenia broni na ulicy... i koło się zamyka.
kopt
Powiem tak: najpierw niech się nasi szacowni decydenci zajmą poszerzeniem pojęcia obrony koniecznej i tym żeby prawo wreszcie zaczęło bronić ofiarę a nie napastnika. Potem będziemy się martwić czy dać obywatelowi broń tylko po to, żeby można go było wsadzić za niewspółmierność użytych środków
no tak racja,tyle ze Ci szanowni decydenci jak to ich nazwałeś się tym nie zajmują,a dni lecą,człowiek chce tymczasem czuc sie bezpiecznie...
a zeby czuł sie bezpiecznie to można albo dac mu tę broń,albo drugiemu człowiekowi maksymalnie utrudnić dostęp do broni.
Nie wiem za to jak jest z pozwoleniami na broń gazową. Wydaje mi się, że takie coś powinno być bardziej dostępne niż broń ostra.
jest łatwiej dostępna
Zmieniony przez - QUEBLO w dniu 2008-04-17 14:52:51
2. Poszanowanie cudzej własności - my home is my castle- teraz wszyscy mają w dupie tablice z napisem "teren prywatny zakaz wstępu"- ryzykując postrzał może się zastanowia.
gorzej tylko jak ktoś ten teren prywatny przekroczy celem chocby zapytania sie gospodarza o droge...
Normalny obywatel stając naprzeciw uzbrojonego badziora jest bez szans- z bronią choć nieprzeszkolony ma nikłe szanse- to jednak ma możliwość odpowiedzi adekwatnej do ataku.
tu mysle ze ważna była by kwestia jak bandzior zareaguje gdy "normalny obywatel" będzie sie bronił przy użyciu broni...
Może go to tylko rozdrażnić(zdenerwować,poczuje sie niepewnie) i dla pewności że napad sie uda strzeli...
Bezbronnego człowieka moze "tylko" okraść i zostawić przy życiu.
Natomiast jeśli będzie to bandzior który koniecznie będzie chciał nas zabic to prawdopodobnie i tak to zrobi,gdyż znacznie lepiej od nas będzie wiedział co z tą bronią w ręku zrobić.
Moze dlatego że jakoś nie potrafie sobie wyobrazić panienki z tipsami dłuższymi niż obcasy wdającą się w strzelanine z kims kto pewnie nie pierwszy raz strzela...
4. Skończy się terror band dresów na osiedlu- okradając auto czy kopiąc gościa, który nie chciał oddać komóry nie wiedzą czy nagle z bloku nie wypadnie jego ojciec/brat z giwerą i nie dostana kuli w dupę.
Na samym początku posta napisałeś: Powinno być jak w USA gdzie łatwo dostać pozwolenie na broń alee TYLKO do trzymania w domu.
czyli jeśli ten brat/ojciec czy ktokolwiek z domu wyleci z bronią to teoretycznie łamie prawo.
No i...jak powstrzymałbys tych co mimo wszystko ryzykowali by noszenie broni na ulicach? Łatwo przecież komuś taką broń podrzucić(do samochodu,torby,plecaka) wiec zbyt surowej kary dac nie można bo przypadki będą sie mnożyć.
Jeśli z kolei nie bedzie surowych kar,to ludzie nie będą sie bali zakazu noszenia broni na ulicy... i koło się zamyka.
kopt
Powiem tak: najpierw niech się nasi szacowni decydenci zajmą poszerzeniem pojęcia obrony koniecznej i tym żeby prawo wreszcie zaczęło bronić ofiarę a nie napastnika. Potem będziemy się martwić czy dać obywatelowi broń tylko po to, żeby można go było wsadzić za niewspółmierność użytych środków
no tak racja,tyle ze Ci szanowni decydenci jak to ich nazwałeś się tym nie zajmują,a dni lecą,człowiek chce tymczasem czuc sie bezpiecznie...
a zeby czuł sie bezpiecznie to można albo dac mu tę broń,albo drugiemu człowiekowi maksymalnie utrudnić dostęp do broni.
Nie wiem za to jak jest z pozwoleniami na broń gazową. Wydaje mi się, że takie coś powinno być bardziej dostępne niż broń ostra.
jest łatwiej dostępna
Zmieniony przez - QUEBLO w dniu 2008-04-17 14:52:51
"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"
...
Napisał(a)
Moim zdaniem nasze społeczeństwo nie dorosło do posiadania broni ,porównywanie Polski do USA jest nie na miejscu bo oni mają zupełnie inną mentalność.Zbyt łatwy dostęp do broni i tragedie typu strzelanina w szkole nie trudno nie mieszkamy w Strefie Gazy aby każdy miał giwere.Nie wiem może dla niektórych to przedłużenie penisa ale moim zdaniem broń palna + ułańska fantazja=nic dobrego.Przez pół roku spałem z giwerą pod poduszką i granatami pod łóżkiem naprawde żadna radość
..."Gdy wzywa Thor bym poszedł z nim w bój moim honorem zwycięstwo jest
więc nie liczy się nic prócz przelanej krwi i dumy mych braci walczących by żyć..."
doradca C/S ze wskazaniem na combat
...
Napisał(a)
gorzej tylko jak ktoś ten teren prywatny przekroczy celem chocby zapytania sie gospodarza o droge... Wiadomo, że jeżeli intruz jest nieuzbrojony i nie zagraża bezpośrednio gospodarzowi to musi zostać ostrzeżony o możliwości użycia broni. W USA też zdarzają się takie wypadki ale są sporadyczne (zakładamy że większość posiadaczy broni jest normalna).
u mysle ze ważna była by kwestia jak bandzior zareaguje gdy "normalny obywatel" będzie sie bronił przy użyciu broni...
Może go to tylko rozdrażnić(zdenerwować,poczuje sie niepewnie) i dla pewności że napad sie uda strzeli...
Bezbronnego człowieka moze "tylko" okraść i zostawić przy życiu.
Albo zrezygnuje z napadu bo ryzyko jest zbyt duże. Jeżeli zdecyduje się na użycie broni to ma sprawę o usiłowanie zabójstwa i perspektywę 25 lat.
Zawodowca to nie zniechęci ale ci przeważnie nie okradają szarych Kowalskich. Natomiast dresa może odstraszyć.
Dlatego myślę, że perspektywa szkolenia + egzamin odstraszy taką panienkę z tipsami od chęci zostania Brudnym Harrym.
czyli jeśli ten brat/ojciec czy ktokolwiek z domu wyleci z bronią to teoretycznie łamie prawo
Teoretycznie łamie ale działa w stanie wyższej konieczności ratując ludzkie życie więc nie poniesie odpwiedzialności karnej.
No i...jak powstrzymałbys tych co mimo wszystko ryzykowali by noszenie broni na ulicach? Łatwo przecież komuś taką broń podrzucić(do samochodu,torby,plecaka) wiec zbyt surowej kary dac nie można bo przypadki będą sie mnożyć.
Jeśli z kolei nie bedzie surowych kar,to ludzie nie będą sie bali zakazu noszenia broni na ulicy... i koło się zamyka.
Łatwo podrzucić? Broń będzie w mieszkaniu więc ktoś musiałby się włamać bez śladów, a potem podrzucić równie skutecznie do auta czy plecaka ofiary. W praktyce nie sądzę żeby było to powszechne ale oprócz kary można dołożyć dożywotni zakaz posiadania broni palnej co powinno odstraszyć chętnych do jej noszenia na ulicy.
Uważam, że obecne prawo jest zadowalające - zmieniłbym jedno- to policja powinna udowodnić dlaczego dana osoba nie powinna dostać zezwolenia na broń palną- myślę, że zrewolucjonizowałoby to obecny stan.
u mysle ze ważna była by kwestia jak bandzior zareaguje gdy "normalny obywatel" będzie sie bronił przy użyciu broni...
Może go to tylko rozdrażnić(zdenerwować,poczuje sie niepewnie) i dla pewności że napad sie uda strzeli...
Bezbronnego człowieka moze "tylko" okraść i zostawić przy życiu.
Albo zrezygnuje z napadu bo ryzyko jest zbyt duże. Jeżeli zdecyduje się na użycie broni to ma sprawę o usiłowanie zabójstwa i perspektywę 25 lat.
Zawodowca to nie zniechęci ale ci przeważnie nie okradają szarych Kowalskich. Natomiast dresa może odstraszyć.
Dlatego myślę, że perspektywa szkolenia + egzamin odstraszy taką panienkę z tipsami od chęci zostania Brudnym Harrym.
czyli jeśli ten brat/ojciec czy ktokolwiek z domu wyleci z bronią to teoretycznie łamie prawo
Teoretycznie łamie ale działa w stanie wyższej konieczności ratując ludzkie życie więc nie poniesie odpwiedzialności karnej.
No i...jak powstrzymałbys tych co mimo wszystko ryzykowali by noszenie broni na ulicach? Łatwo przecież komuś taką broń podrzucić(do samochodu,torby,plecaka) wiec zbyt surowej kary dac nie można bo przypadki będą sie mnożyć.
Jeśli z kolei nie bedzie surowych kar,to ludzie nie będą sie bali zakazu noszenia broni na ulicy... i koło się zamyka.
Łatwo podrzucić? Broń będzie w mieszkaniu więc ktoś musiałby się włamać bez śladów, a potem podrzucić równie skutecznie do auta czy plecaka ofiary. W praktyce nie sądzę żeby było to powszechne ale oprócz kary można dołożyć dożywotni zakaz posiadania broni palnej co powinno odstraszyć chętnych do jej noszenia na ulicy.
Uważam, że obecne prawo jest zadowalające - zmieniłbym jedno- to policja powinna udowodnić dlaczego dana osoba nie powinna dostać zezwolenia na broń palną- myślę, że zrewolucjonizowałoby to obecny stan.
...
Napisał(a)
to może wprowadźmy zakaz zaciskania pięści, jest przecierz tyle pobić... a we wszystkich oknach powyżej 1szego piętra kraty bo tyle samobójstw... ograniczajmy swoją własną wolność coraz bardziej aż wreszcie staniemy sie ubezwłasnowolnionym bydłem w zagrodach zwanych blokami.
...
Napisał(a)
Powtarzam - broń w domach + normalne zasady obrony koniecznej.
I wtedy sprawa jest prosta - Policja znajduje nad ranem Alfonsa K., złodzieja-włamywacza z kartą karną długości przedramienia, w mieszkaniu rodziny X. Alfons ma przestrzelony łeb i przy sobie narzędzia do włamania. Policjant spisuje protokół, nie ma sprawy sądowej, cześć.
Inaczej to będzie masakra.
I wtedy sprawa jest prosta - Policja znajduje nad ranem Alfonsa K., złodzieja-włamywacza z kartą karną długości przedramienia, w mieszkaniu rodziny X. Alfons ma przestrzelony łeb i przy sobie narzędzia do włamania. Policjant spisuje protokół, nie ma sprawy sądowej, cześć.
Inaczej to będzie masakra.
"Real niggers do what they wanna do, bitch niggers do what they can do"
Poprzedni temat
Problem z wysokoscia kopniecia.
Następny temat
Którą książkę polecacie
Polecane artykuły