Szacuny
0
Napisanych postów
38
Wiek
49 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
1681
Zasugeruj, że super byłoby więcej czasu spędzać razem, bo związek między innymi na tym polega, żeby robić razem różne fajne rzeczy. Zaproponuj, żeby poszła z Tobą na siłownię, a Ty w zamian za to przyłaczysz się np. do jej kursu szydełkowania. Powiedz, że wspólne hobby zbliża ludzi i zacieśnia więzy. Może nie chce iść na siłownię z powodu karkowej atmosfery tam panującej??? Może zapiszcie się razem na zajęcia fitness, które także spalają tłuszcz?
I najważniejsze. Zostań królem kuchni, sam przyrządzaj posiłki, będzie zachwycona, jeśli na dodatek pozmywasz po sobie....
Podziwiam, bo niewielu facetów zachowuje tyle umiaru i taktu. Oby was było jak najwięcej.
Szacuny
1
Napisanych postów
59
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
1654
Moze poczuc sie dotknieta, dlatego wlasnie tzreba jej to powiedziec w taki sposob aby jej po prostu lekko zasugerowac i wywolac mysl "hmm moze ma racje, a wiec czemu nie, przeciez on chce tylko zebym mu sie bardziej podobala". Czy jest w tym cos dziwnego? Dla mnie nie, a dla tych pan co chcialy by dac za to w morde "bo kocha sie po calosci" to powiem tak- ludzie oprocz tego e sie kochaja, to sie jeszce kochaja-sypiaja ze soba, sa razem, czuja wtedy ze sie sobie nawzajem podobaja i to jest uzupelnienie duchowej milosci, ale no wlasnie musza sie sobie podobac, a wlasciwie to powinni i nie ma co sie tu obruszac i buntowac ze sie kocha takim jakim jest, psychika ludzka jest jednak troszke inaczej zbudowana. Do autora, mysle ze powinienes nie zaczynac specjalnie tematu jej sylwetki, tylko kiedys w rozmowe po prostu napomknac, ze tyle innych ludzi uprawia sport i dba o siebie, wiec czemu "wy" (wlasnie zeby jej nie urazic nie mow "ty" lecz "wy", bedzie mniej bezposrednie wtedy) nie mielibyscie rowniez zadbac o wlasne sylwetki.
Szacuny
3036
Napisanych postów
51770
Wiek
34 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
350003
ja na jej miejscu bym Cię rzucił.
swoją drogą mam złe nastawienie do odchudzających się dziewczyn,
moja ostatnia stała(ponad rok to dla mnie stały związek) dziewczyna, mimo, że ważyła ok 50kg, przy 173cm, odchudzała się bez przerwy, uzależniła od tego swoje życie,
następna "na chwilę" z kolei ważyła 48kg i chciała przytyć jeszcze 2,
a jeszcze następna, może i miała co zrzucić, ale tak się cieszyłem, że się nie odchudza,że mi to nie przeszkadzało.
(jak ktoś się czepnie - nie napisałem nigdzie, że ją kochałem )
pzdr/
Zmieniony przez - Koniu151 w dniu 2008-03-13 09:08:59
TRENER PERSONALNY/(PSYCHO)DIETETYK ONLINE. POMOC W UKŁADANIU DIET I TRENINGOW ONLINE. KONTAKT: [email protected]
Szacuny
188
Napisanych postów
65575
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
188925
Chwila chwila, nie przesadzacie? to ze ktos chce by dziewczyna vel chlopak wygladal ladniej nie oznacza, ze nie kocha. A kto jak nie najbliższa osoba ma powiedziec ze cos nie tak jest w wygladzie. Jak kocham to znaczy, ze co, mam akceptowac brudne wlosy, smierdzacy pot, niechlujny wyglad i nic nie mowic, bo inaczej oznacza, ze nie kocham?
Tak samo jest z wygladem, skoro dziewczyna autora postu w ciagu 3 lat doprowadzila sie do nadwagi, oznacza tyle, ze o siebie nie dba (nie zakaladam choroby) osoba bliska ma obowiazek zasugerowac zmiany i zaproponowac pomoc. A druga ma prawo odmowic i tyle, lepiej jak teraz podejmie jakies kroki niz za pare lat zmieni sie w marudzaca nas swoim wyglądem sfrustrowana, trująca wszystkim, osobe.
W zwiazku trzeba umiec rozmawiac otwarciem, bez sugestii i podtekstow, zawsze mozna przy okazji ogldania albumu ze zdjeciami podjac temat i jezeli dziewczyna zareaguje w stylu, "no tak kiedys to swietnie wygladalam" to mozna zaproponowac wspolny ruch, a jezeli nie podejmie tematu to sie nie drazy na sile. Proste.
Szacuny
10
Napisanych postów
3212
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
10998
Obli, masz rację teoretycznie i ogólnie Ale nie w przypadku nadwagi... On nie może jej tego powiedzieć, a ona sama powinna to widzieć, z reszta może już wie, tylkoo teraz musi się psychicznie przygotowac do podjęcia decyzji o odchudzaniu. Ty Obli teoretyzujesz, a ja znam z praktyki POza tym kochamy na dobre i złe i takie tam jeszcze... A to wcale nie znaczy, ze akceptujemy wszystko. Niemniej ja bym dała w mordę a potem bym się za siebie zabrała , zrobiłabym sie na "laskę" i puściła gościa w trąbę
"Kobiety myśla, że są słabe i zbierają tłuszcz bo się starzeją,
a w rzeczywistości starzeją się bo robią się słabsze i zbierają tłuszcz"
Szacuny
188
Napisanych postów
65575
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
188925
Sama, to ona wie, ale moze nie ma motywacji, ile rzeczy wiemy ale tego nie zmieniamy, bo nam sie nie chce, bo potrzebujemy kopa. Wiem ze wytykanie brakow jest denerwujace, ale kto to ma zrobic, zlosliwa kolezanka? Nie uwazam, ze pojedyncza uwaga, rzucona przy okazji wraz z propozycja pomocy, stanowi problem, gorzej jezeli stanie sie to glownym tematem wszystkich spotkan rodzinnych. Jezeli autor kocha to moze kochac taka jaka jest, ale tez nic sie nie stanie jak pomoze w zmianie jezeli dana osoba bedzie chciala.
Nie tylko kochamy mimo ze ktos ma braki, ale rowniez dlatego ze kochamy, staramy sie dla tej osoby prezentowac jak najlepiej, czyz nie jest tak?
Madu ty znasz odchudzanie, ale wiesz dobrze, ze wiele spraw zamienia sie w obsesje, zaczynaja od palenia np. a konczac nastylu ubierania, czesania... Otylosc nie jest w tym przypadku "uprzywilejowana" jezeli dotykamu czyjej "wrazliwej struny" to niezaleznie od tego co to jest reakcja bedzie taka sama. Ale reakja, ktora zakladasz swiadczy o podejzewanu o najgorsze intencje ludzi ktorzy sa bliscy
Zmieniony przez - obliques w dniu 2008-03-13 13:00:25
Szacuny
0
Napisanych postów
67
Wiek
38 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
1269
obliques dobrze prawisz;)
ja zrobil bym tak(he teraz tak mowie a...)
sam bym zaczoł wiecej ćwiczyc , lepiej sie odrzywiac, a pózniej zagadałbym , czy sie do mnie nie dołaczy bo grunt to zdrowie etc etc