bełkot, to mało, ze tak powiem...
po 1 - dieta zgodna z gr. krwii- imo złom, niewarty zainteresowania, napedzany i popularyzowany przez kolorowe pisemka
dalej
jestes kobieta
nie wcinajac koxu, nie boj sie hasel "miesnie" czy "testosteron", bo nigdy nie bedziesz wygladala jak "odmozdzony" napakowany osilek, bez obaw
co do miesni
zwiekszenie masy miesniowej, tkanki aktywnej metabolicznie, ulatwia redukcje oraz pozwala otrzymac "zdrowy" wyglad, a nie rodem z Katynia.
co polecam? - low carb
ale wybor nalezy do Ciebie
czemu i jak? to bylo setki razy, wystarczy przeczytac w powieszonych i o lowcarbie...ladnie pisal Ellis, Chudzio chyba, Charon i Qazar
poczytaj tych panow
o gosp. hormonalna tez bym sie tu nie bal, bo nie widzialem jeszcze tekstu negujacego te diete pod tym wzgledem
jesli nie chcesz biegac, spacery, silownia, stepper...to wystarczy, zeby ladnie wygladac...ale zaczac od DIETY
btw, jestem wegetarianinem od chyba 10 lat
trenuje od paru na silowni, wczesniej sporty walki, teraz trojboj silowy...i nigdy z tego powodu nie mialm problemow zdrotownych, nie brakowalo mi sily, nie narzekalem na sprawy hormonalne...