Oczywiście faworytami u mężczyzn będą jak co roku: Niemcy z Michaelem Greisem na czele, oraz Norwegowie z Ole Einarem Bioerdalenem. Do walki w sztafetach napewno włączą się też Rosjanie oraz Francuzi
U pań faworytkami będą: Niemki, Norweżki, Rosjanki oraz Francuzki
Mam nadzieję, że ten sezon przyniesie wiele szczęśliwych chwil, a będzie tak jeśli będziecie razem zemną tutaj pisać
Transmisje z PŚ w Eurosporcie, ZDF, ARD oraz TVP Sport.
Po prawie trzech tygodniach pobytu polscy biathloniści opuścili fińskie Muonio. Na zakończenie ostatniego zgrupowania przed sezonem wzięli udział w zawodach testowych - pisze "Dziennik Polski".
Mocną obsadę zagwarantowali Niemcy. Dla nich sprawdzian w Muonio był kwalifikacją obu kadr - kobiecej i męskiej - na zawody Pucharu Świata. W naszej ekipie też doszło do walki, z drużyny musiała wypaść jedna zawodniczka, najsłabsza w teście. Okazała się nią Katarzyna Ponikwia. Biathlonistka BKS WP Kościelisko nie wystartuje więc w przyszłym tygodniu w Kontiolahti, w pierwszej imprezie PŚ. Została dokooptowana do kadry B, której plany skupiają się wokół zawodów Pucharu Europy.
Wtorkowe testy odbyły się na 10-kilometrowym dystansie - zarówno dla pań, jak i panów. Wśród kobiet (one strzelały 4- krotnie, mężczyźni 2 razy) niespodziewanie triumfowała Finka Kaisa Makarainen.
Najlepsza z Polek, Krystyna Pałka, była dziewiąta, tracąc do Makarainen 1 minutę i 34 sekundy (4 "pudła"). Lokaty kolejnych naszych reprezentantek: 11. Magdalena Gwizdoń, 12. Agnieszka Grzybek, 15. Magdalena Nykiel, 16. Paulina Bobak, 18. Weronika Nowakowska, 19. Ponikwia.
Bieg panów (sprint) wygrał Niemiec Alexander Wolf. Niespodzianką było drugie miejsce Łotysza Edgarsa Piksonsa. Michael Greis, zdobywca Pucharu Świata w ubiegłym sezonie, który biegał 3 karne rundy, był szósty. Tomasz Sikora, lider polskiej ekipy, też nie strzelał dobrze i po czterech "pudłach" uzyskał dopiero 13. wynik (strata 1.12,4 do Wolfa). Ciekawe, że tuż za Sikorą znalazł się Krzysztof Pływaczyk, gorszy od wicemistrza olimpijskiego z Turynu tylko o 13 sekund (ale z 3 niecelnymi strzałami). Sebastian Witek był 21., Adam Kwak 22.
W życiu znam się na dwóch rzeczach, na pokerze i na ludziach, dlatego nie przegrywam...